Youtuber Jake Paul kontra Tommy Fury. To będzie walka o honor!

Sporty walki
Youtuber Jake Paul kontra Tommy Fury. To będzie walka o honor!
Fot. PAP
Jake Paul stoczył do tej pory cztery walki bokserskie, ale ani raz nie bił się z prawdziwym pięściarzem

Kibice boksu się doczekali: mający za sobą miliony fanów w mediach społecznościowych Jake Paul będzie bił się z prawdziwym bokserem, Tommy'm Fury'm, bratem niepokonanego championa wagi ciężkiej, Tysona Fury'ego. Cała presja na Tommy'm, bo nawet ojciec pięściarzy twierdzi, że przegrana z youtuberem będzie kompromitacją. I ze świata wielkiego boksu: czy fenomen "Boots" Ennis jest gotowy na wielkich mistrzów jak Spence Jr i Crawford?

Jake Paul kontra Tommy Fury: nareszcie z bokserem!

 

Miliony na YouTube, miliony z wypłat za wyjście na ring - 24-letni Jake Paul, fenomen mediów społecznościowych wychodził na ring, porywając za sobą fanów z YT i Instagrama, niekoniecznie tych, którzy oczekiwali prawdziwego boksu. "Daj nam znać, jak będziesz bił się z kimś zbliżonym do twojego wieku, a najlepiej jeszcze takim, który uprawia boks” - mówili fani pięściarstwa. I mieli rację, bo choć Paul wygrywał z byłymi mistrzami UFC - w ostatnim pojedynku z Tyronem Woodleyem - każdy z nich był mocno odległy od czasów, kiedy sport uprawiali na najwyższym poziomie. Bił się też z byłym koszykarzem Nate Robinsonem, z kolegą z YouTube, ale w dorobku czterech zwycięstw brakowało jednego - pięściarza, który uprawia boks zawodowo.

 

18 grudnia w Tampa, na Florydzie już problemu nie będzie, bo Paul wyjdzie na ring, w wadze junior ciężkiej, przeciwko Tommy'emu Fury'emu (7-0, 4 KO), bratu aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej WBC, niepokonanego Tysona Fury. Nazwisko zobowiązuje, a Tyson najpierw oficjalnie, czyli w mediach społecznościowych stwierdził, że "zabierze Tommy’emu nazwisko jak przegra z youtuberem”, a później informował, że przyleci do Stanów Zjednoczonych nadzorować obóz treningowy i dopilnować, żeby wszystko było w porządku.

 

"Rozpocząłem profesjonalną karierę mniej niż dwa lata temu. Cztery walki, trzy z nich pokazywane na pay-per-view, dwa razy w głównej walce wieczoru i jedna wyprzedana hala. Teraz czeka mnie najtrudniejsze wyzwanie w karierze, i po raz kolejny pokazanie krytykom, że się mylą. Mówili, że mam się bić z prawdziwym bokserem, więc dokładnie to zrobię. I to niepokonanym, z legendarnej rodziny Fury” - oświadczył Paul. "Udowodnię, że jak się czemuś poświęcisz, to możesz to osiągnąć. 18 grudnia będę nadal spełniał swoje marzenia i zniszczę te, które ma Fury".

 

22-letni Fury bił się po raz ostatni właśnie na sierpniowej gali Paul kontra Woodley: niczym nie zaimponował pokonując w słabym stylu nieznanego Anthony Taylora, i złośliwi twierdzą, że właśnie dlatego dostał walkę z Jake Paulem. Tak czy inaczej, dla Paula będzie to przeskok w jakości, choć Tommy Fury nie wygrał w pierwszych siedmiu walkach z nikim znaczącym i nawet w Wielkiej Brytanii nie ma go w rankingu pierwszych 15 pięściarzy wagi junior ciężkiej.

 

Krytycy dodają, że gdyby nie nazywał się Fury, pewnie nikt by się nim nie interesował...ale Paul ma rację: walczy z pięściarzem, a nie kimś, dla kogo boks jest dodatkiem. "Paul dostanie życiową lekcję. Boks to mój świat i on do niego nie należy.  Nie jestem jakimś gościem z MMA czy koszykarzem, boksuję przez całe życie. 18 grudnia pokaże światu na czym polega różnica pomiędzy youtuberem i prawdziwym pięściarzem” -  przekonuje Tommy.

 

22-latek będzie miał na siebie zwrócone oczy kibiców, a co ważniejsze całej rodziny Fury. "Myślę, że Tommy zakończy, w spektakularny sposób, występy Paula w boksie. Ale jak przegra, to nie ma dla niego miejsca w prawdziwym boksie. Na obu jest presja, ale większa na Tommy'm, bo on jest zawodowym pięściarzem” - mówi John, ojciec bokserskiej rodziny Fury.

 

"Boots” Ennis: kolejna nowa gwiazda made in USA

 

Tydzień temu pisałem o eksplozji talentu 24-letniego Shakura Stevensona, dziś o kolejnym z pięściarzy amerykańskich z "papierami" na bycie wielką gwiazdą światowych ringów - 24-letnim Jerome "Boots" Ennisie (28-0, 26 KO). Shakur i Jaron znakomitymi pięściarzami są już dzisiaj, ale ich ostatnie walki pokazują, że być może dopiero teraz widzimy na co ich stać. Ennis w sobotnią noc w Las Vegas w fenomenalnym stylu rozprawił się wygrywając przez KO już w pierwszej rundzie z byłym pretendentem do pasa mistrzem świata - Thomasem Dulorme.

 

Zaraz po walce, "Boots" powtórzył to, o czym nie tylko on, ale wszyscy znający się na boksie mówią od przynajmniej roku - czas na walki o pas mistrza świata. I to z najlepszymi. Kategoria półśrednia to jedna z najtrudniejszych w boksie, ale talent z Filadelfii już teraz chce mistrzów. "Od dwóch lat jestem gotowy bić  się o pas. Chcę Errola Spence Jr, Yordenisa Ugasa, Shawna Portera, Terence Crawforda czy Keitha Thurmana. Jestem na trzecim miejscu w rankingu IBF, więc jako pierwszego chcę Spence Jr" - powiedział Ennis. Jak widać nie przestraszył się wyzwać do walki nawet tych z czołówki  - nie tylko  wagi  półśredniej, ale także bez podziału na kategorie wagowe. 

 

Przemysław Garczarczyk z USA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie