Monika Kobylińska: Celem minimum jest dostanie się do fazy głównej

Piłka ręczna
Monika Kobylińska: Celem minimum jest dostanie się do fazy głównej
fot. Cyfrasport

Już 2 grudnia rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej kobiet. Reprezentacja Polski weźmie udział w tej imprezie dzięki dzikiej karcie. W ekskluzywnej rozmowie dla Polsat Sport nowa kapitan polskiej reprezentacji Monika Kobylińska mówiła o swojej kontuzji, trudnej grupie i celach jakie postawiła sobie na nadchodzące mistrzostwa.

Szymon Rojek: Co z twoim zdrowiem, bo to był temat, który trochę martwił kibiców w ostatnich miesiącach i pewnie ciebie też.

 

Monika Kobylińska: Tak, na pewno ostatni sezon nie był najłatwiejszym w mojej karierze, ale wszystko zakończyło się dobrze i ten sezon zaczęłam już z zespołem od okresu przygotowawczego. Dlatego to dla mnie był spory plus, że już w tamtym sezonie wróciłam i mogłam zagrać parę meczów. Więc ta przerwa nie była tak długa jak być mogła. W tym sezonie czuję się bardzo dobrze i nic mnie nie ogranicza, a to jest najważniejsze. Na pewno łatwiej się gra ze spokojną głową i w pełnym zdrowiu niż z jakimiś drobnymi urazami.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mistrzostwa Świata piłkarek ręcznych 2021 w Telewizji Polsat

 

Jesteś tutaj też w nowej roli. Rozmawiamy z panią kapitan reprezentacji Polski. Powiedz jak się w tej roli czujesz. Czy to cokolwiek zmienia? Czujesz jakąś większą odpowiedzialność za zespół, zwłaszcza za mniej doświadczone dziewczyny?

 

Oczywiście, że jest to duży zaszczyt być kapitanem reprezentacji Polski, na pewno jest to dodatkowy obowiązek, aczkolwiek staram się koncentrować na tym, żeby dawać zawsze z siebie sto procent i być przykładem dla dziewczyn. Oprócz paru dodatkowych organizacyjnych zadań, uważam że najważniejsze jest to żeby każdy czuł się tu dobrze i wiedział, że mogę mu pomóc w gorszych chwilach. Mam nadzieję, że na tych mistrzostwach dobrze będę sprawować swoją nową rolę.

 

Grasz na co dzień w lidze francuskiej, zresztą jest całkiem silna reprezentacja tej ligi w naszej kadrze. Trener Senstad powiedział mi, że jest różnica w intensywności gry we Francji w porównaniu do np. polskiej ligi. Dla dziewczyn z polskiej ligi to może być, trudne doświadczenie, gra na takim poziomie, z tak wymagającymi rywalami. Więc wy z tym swoim doświadczeniem z Francji pewnie jesteście w stanie sporo pomóc.

 

Oczywiście łatwiej jest gdy gra się mecze na takiej intensywności na takim poziomie co tydzień, a inaczej kiedy gra się takie mecze podczas zgrupowań kadry. Musimy pokazać to doświadczenie i pomóc dziewczynom. Z drugiej strony, na tym zgrupowaniu, które nie będzie aż tak długie, te przygotowania nie są długie, musimy zadbać o to żeby poziom na treningu był wysoki i żeby nie zdziwił nas potem na meczach. To nie jest jednak to samo mecz, a trening, więc dobrze, że kilka z nas gra za granicą i ma to doświadczenie, na pewno dobrze jakbyśmy je przełożyły też na mecze reprezentacyjne.

 

Przechodząc już do Mistrzostw Świata, ta grupa wydaje się bardzo trudna. Serbia, Rosja i Kamerun, niektórzy sprowadzają to tak naprawdę do tego czy wygracie z Kamerunem, czy nie. Jak to wygląda z twojej perspektywy, czy są realne szanse żeby z Serbią lub Rosją tez powalczyć o wygraną?

 

Tak ja oczywiście w to jak najbardziej wierzę i jestem sportowcem, który zawsze gra o zwycięstwo. Oczywiście wiemy, że Rosja jest na pewno faworytem tej grupy, mimo zmian kadrowych. To jest kraj, który zawsze ma te zawodniczki i nawet przy zmianach zastępują je kolejne, które też dobrze grają w bardzo dobrych klubach. Uważam, że zespół z Serbii jest bardzo mocno osłabiony. Jest bardzo dużo zawodniczek, które zakończyły kariery, których nie będzie. To jest nasz pierwszy mecz i myślę, że możemy pokusić się o zwycięstwo. Dlatego ja tego nie sprowadzam do walki w jednym meczu. Wręcz przeciwnie będziemy w każdym spotkaniu walczyć o zwycięstwo. Mamy na pewno ciężką grupę, będąc zespołem, który dostaje dziką kartę ciężko mieć łatwo, zdaje sobie z tego sprawę. Chodzi też o to żebyśmy wróciły na te dobre tory, żeby potem było łatwiej.

 

Jest taka teoria, że Mistrzostwa Świata rozgrywane po Igrzyskach Olimpijskich to jest taki najlepszy czas na sprawienie niespodzianki, też idealny czas dla tych niżej notowanych zespołów, z uwagi na to, że u tych najlepszych często dochodzi do przebudowy, czasem nawet do rewolucji.

 

Tak to jest prawda. Ja liczę na tę niespodziankę, na pewno na to, że zagramy bardzo dobrą imprezę. Uważam, że jest to dla nas ważna impreza ze względów przyszłościowych, ale też i mentalnych. Ja jestem bardzo zadowolona z tego jak to nawet w ostatnich dwóch dniach wyglądało. Wszyscy jesteśmy skoncentrowani na naszych celach. Będziemy walczyć o to żeby wykorzystać tę imprezę i wskoczyć na ten wyższy poziom.

 

W sensie wyniku, jakiś plan minimum sobie zakładasz przed tym meczem, awans do fazy głównej?

 

Oczywiście, to jest podstawowy cel i wtedy fajnie, że zagramy więcej meczów na tych mistrzostwach. Łączymy się z grupą, która też ma bardzo dobre zespoły, więc ćwierćfinał będzie trudnym zadaniem. To też jest tak, że jak coś dobrego się zdarzy na początku, to potem może dobrze ponieść. Teraz koncentruje się na tej grupie pierwszej i myślę, że później jak wszystko dobrze pójdzie, to może nas ponieść dobra energia i zaskoczyć w jakimś meczu. Minimum jest na pewno dostanie się do tej fazy głównej, a potem zobaczymy co będzie.

 

MP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie