Kamil Majchrzak dołączył do kadry na mecz Polska – Czechy

Tenis
Kamil Majchrzak dołączył do kadry na mecz Polska – Czechy
fot. PAP
Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak dołączył do zgrupowania reprezentacji Polski, która przygotowuje się do meczu z drużyną Czech, który odbędzie się w Zielonej Górze już w ten weekend (10-11 grudnia). 115. obecnie tenisista w rankingu ATP przyleciał specjalnie ze Sztokholmu, gdzie przygotowuje się do nowego sezonu.

Dwudniowe spotkanie z Czechami w Zielonej Górze rozpocznie się już w najbliższy piątek o godzinie 15.00 w hali CRS MOSiR - od singla mężczyzn. Po nim będzie gra pojedyncza kobiet i podwójna panów. W sobotę od godziny 11.00 będą rywalizować singlistki, potem singliści oraz tenisistki w deblu. Jeśli po sześciu pojedynkach będzie remis 3:3 dojdzie do decydującego meczu mikstów.

 

Zobacz także: Intensywne przygotowania do meczu Polska - Czechy

- Okres przygotowawczy u mnie w pełni. Z nadgarstkiem, na obecną chwilę, wszystko jest dobrze, więc jestem w pełni gotowy do gry przeciwko Czechom. To będzie świetna okazja do sprawdzenia formy na tym etapie przygotowań i możliwość do zagrania na punkty z solidnymi rywalami, bo wiadomo, że Czesi są mocną drużyną. To dla mnie też rzadka, w ostatnim czasie, możliwość gry przed polską widownią. I mam nadzieję, że trybuny będą pełne. Ostatnio grałem przed naszymi kibicami we wrześniu w Szczecinie, wcześniej w Narodowych Mistrzostwach Polski w Bytomiu – podkreśla Majchrzak.

Od niedzieli w Zielonej Górze trwa zgrupowanie reprezentacji Polski prowadzonej przez kapitana Mariusza Fyrstenberga, z udziałem m.in. Jerzego Janowicza, Szymona Walkowa, Jana Zielińskiego, Maksa Kaśnikowskiego, Szymona Kielana i Martyna Pawelskiego. Tuż przed meczem do kadry dołączyć ma jeszcze Kacper Żuk. Jednocześnie trenuje tu też - pod okiem kapitana Dawida Celta - drużyna narodowa kobiet z Magdaleną Fręch, Katarzyną Kawą, Alicją Rosolską, Mają Chwalińską, Weroniką Falkowską i Martyną Kubką.

- Fajnie jest trenować z tak liczną ekipą. Po raz pierwszy jestem na łączonym zgrupowaniu dwóch kadr. Lubię atmosferę reprezentacji, wspólnych przygotowań, bo to jest fajna odskocznia od monotonnej codzienności w Tourze, w którym jeździ się na turnieje zwykle samemu. To fajny element przygotowań do nowego sezonu, który się zacznie już za chwilę. Pod koniec miesiąca lecę już do Australii, gdzie czekają mnie pierwsze starty w przyszłym roku, a na otwarcie występ w reprezentacji kraju startującej w ATP Cup – powiedział Majchrzak.

- To prestiżowa impreza, w której gra kilkanaście najlepszych drużyn świata, więc cieszę się, że możemy tam być, bo to świadczy o sile polskiego tenisa To jest wielkie wyzwanie, choć może osobiście nie wspominam tego turnieju najlepiej. Dwa lata temu doznałem tam nietypowej kontuzji, która mnie wyłączyła potem z gry na pół roku, ale staram się o tym nie myśleć, skupiam się na swojej formie i przygotowaniach do całego sezonu. Wierzę, że mamy szansę na dobry wynik w ATP Cup, a ja liczę, że rozegram tam kilka meczów z solidnymi rywalami. Zwykle wolno wchodzę na swój właściwy poziom gry, więc to będzie dla mnie świetne przetarcie przed startem w eliminacjach do Australian Open – uważa zawodnik LOTOS PZT Team.

W marcu Majchrzak zdobył ważny punkt w singlu w meczu Pucharu Davisa przeciwko ekipie Salwadoru w Kaliszu, wygranym 3:1. W lipcu triumfował w 95. Narodowych Mistrzostwach Polski w singlu i wyjechał z Bytomia Mercedesem Klasy A ufundowanym przez gdyńską firmę BMG Goworowski. Natomiast we wrześniu osiągnął finał dużego challengera ATP 125 w Szczecinie, zamykającym tegoroczny cykl LOTOS PZT Polish Tour, który był już 83. tenisistą na świecie.

- Zwycięstwo w mocno obsadzonych mistrzostwach kraju w Bytomiu i finał challengera w Szczecinie, to były bardzo dobre wyniki. Ale cieszę się też z pierwszego ćwierćfinału w cyklu ATP Tour, który osiągnąłem w Sofii. Jednak, chociaż może nie ze względów wynikowych, ale na pewno jestem bardzo dumny z debiutu olimpijskiego na igrzyskach w Tokio. To było dla mnie wyjątkowe przeżycie i spełnienie największego marzenia. Na pewno jednak zostaje pewien niedosyt na koniec roku, bo chciałem bardzo zakończyć go w czołowej setce rankingu ATP, ale właściwie tradycyjnie już, zamknąłem sezon kontuzją, tym razem nadgarstka – powiedział Majchrzak

- Ale już jest wszystko dobrze z moją ręką i ma nadzieję, że limit kontuzji i urazów na dłużej wyczerpałem. Nie ukrywam, że z dużymi nadziejami ruszę do Australii i liczę na dobre wyniki. W przyszłym roku chciałbym wrócić do pierwszej setki i regularnie grać w Wielkim Szlemie. Myślę, że mnie na to stać. Bardzo poważnie podchodzę do okresu gry na trawie, będę się starał zaraz po Roland Garros jak najwięcej pograć na trawie. W ostatnim sezonie szło mi na niej dobrze, więc chciałbym jeszcze poprawić wyniki na tej nawierzchni – dodał.

KN, Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie