Miroslav Copjak nie żyje. Czeski trener przez lata pracował w Polsce
Bardzo smutne wieści dotarły do Polski w związku ze śmiercią czeskiego trenera piłkarskiego - Miroslava Copjaka. Zmarły 20 grudnia w wieku 58 lat Czech, pracował w aż jedenastu polskich klubach na przestrzeni niemal dwudziestu lat. Przyczyny śmierci szkoleniowca nie podano.
Copjak przygodę w roli trenera piłkarskiego zaczynał w Polsce, gdzie pracował przez większość kariery. W połowie maja 2003 roku został trenerem Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, z którym po raz pierwszy w historii klubu awansował do Ekstraklasy. Jeszcze w tym samym roku został jednak zwolniony przez klub spod Warszawy. Stało się to dokładnie 2 listopada.
Zobacz także: Nie żyje legenda duńskiego futbolu
Następnie, w latach 2004-05 pracował w roli asystenta trenera w Pogoni Szczecin. Z kolei 26 maja 2005 roku, został mianowany szkoleniowcem Odry Opole, z którą w sezonie 2005/2006 zajął 2. miejsce w 3. grupie III ligi, a następnie awansował z nią do II ligi (dzisiejsza Fortuna 1 Liga) po barażach z Radomiakiem Radom.
Z klubem z Opola rozstał się, podobnie jak ze Świtem, w listopadzie tego samego roku. Dokładnie 19 listopada 2006 roku opuścił Odrę po tym jak został zwolniony. W kolejnych latach swojej kariery prowadził inne polskie kluby: Zagłębie Sosnowiec, Naprzód Zawada, LKS Łąka, Ruch Wysokie Mazowieckie, Resovię Rzeszów, Odrę Wodzisław Śląski, Nadwiślan Góra, a ostatnio CKS Piast Cieszyn.
- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy dziś wiadomość, że w wieku 58 lat zmarł trener naszych seniorów Miroslav Copjak. Pogrążonej w żałobie rodzinie i przyjaciołom przekazujemy wyrazy naszego najgłębszego współczucia - czytamy na oficjalnej stronie internetowej klubu z Cieszyna.
- Trener prowadził naszą drużynę seniorów od lipca 2021. Rozegrał w lidze okręgowej 15 meczy z wynikiem 9 zwycięstw, 2 remisów i 4 porażek - wspomina ostatni pracodawca czeskiego trenera.
Ponadto Copjak pracował także w swojej ojczyźnie - Czechach oraz na Słowacji. Był zwierzchnikiem piłkarzy w Fotbal Trzyniec, FK Bodva Moldava nad Bodvou, SK Detmarovice i TJ Lokomotiva Petrovice.
Przyczyna śmierci 58-latka nie jest znana, a przynajmniej nie została podana do wiadomości publicznej.