Turniej Czterech Skoczni: Trzecia odsłona w Innsbrucku bez Kamila Stocha. Oczy zwrócone na Ryoyu Kobayashiego

Zimowe
Turniej Czterech Skoczni: Trzecia odsłona w Innsbrucku bez Kamila Stocha. Oczy zwrócone na Ryoyu Kobayashiego
fot. PAP
Kamil Stoch został przez PZN wycofany z TCS.

We wtorek w Innsbrucku odbędzie się trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Wystąpi w nim pięciu Polaków, ale bez Kamila Stocha, który odpadł w kwalifikacjach. W efekcie został przez PZN wycofany z imprezy i nie wystartuje także w czwartek w Bischofshofen.

Oczy zwrócone będą przede wszystkim na lidera imprezy Japończyka Ryoyu Kobayashiego.

 

Trzykrotny triumfator TCS Stoch zajął w kwalifikacjach dopiero 59. miejsce i drugi raz w historii swoich występów w tej imprezie odpadł już na tym etapie rywalizacji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kamil Stoch wycofany z Turnieju Czterech Skoczni

 

"Sztab szkoleniowy podjął decyzję o wycofaniu Kamila Stocha z TCS i kolejnych zawodów PŚ. Jutro Kamil wróci do Polski. Do końca tygodnia ważny będzie odpoczynek, a później trening motoryczny. Trening na skoczni w następnej kolejności" - napisano w komunikacie Polskiego Związku Narciarskiego, dodając, że nie zostanie powołany żaden inny zawodnik.

 

 

W TCS obowiązuje system KO - na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej. Do finałowej awansują ich zwycięzcy oraz pięciu "szczęśliwych przegranych", czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.

 

We wtorek Andrzej Stękała będzie rywalizował ze Szwajcarem Simonem Ammannem, Piotr Żyła z Niemcem Constantinem Schmidem, Paweł Wąsek z Czechem Romanem Koudelką, Jakub Wolny z Norwegiem Danielem-Andre Tande, a Dawid Kubacki ze Słoweńcem Timim Zajcem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Media: Wyniki Polaków w Turnieju Czterech Skoczni to upokorzenie dla kibiców

 

Polacy, którzy w ostatnich latach byli pierwszoplanowymi postaciami w TCS, tym razem są tylko tłem. Bryluje za to Kobayashi. Japończyk wygrał tę imprezę w sezonie 2018/19 i jest blisko powtórzenia tego sukcesu. Jego łupem padły konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Najlepszy był także w poniedziałkowych kwalifikacjach w Innsbrucku. Historia pokazuje, że jeśli utrzyma prowadzenie przed ostatnimi zawodami, to prawdopodobnie znów sięgnie po statuetkę Złotego Orła. W 13 ostatnich edycjach tylko raz lider po konkursie w Innsbrucku nie zwyciężył w całym turnieju.

 

Wtorkowy konkurs rozpocznie się o godz. 13.30. Ostatni akord 70. edycji TCS wybrzmi w czwartek w Bischofshofen.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie