Australian Open: Daniił Miedwiediew wyrzucił za burtę Nicka Kyrgiosa

Tenis
Australian Open: Daniił Miedwiediew wyrzucił za burtę Nicka Kyrgiosa
fot. PAP
Daniił Miedwiediew wyrzucił za burtę Nicka Kyrgiosa

Rosjanin Daniił Miedwiediew, który po niedopuszczeniu do gry Serba Novaka Djokovicia jest najwyżej rozstawionym tenisistą, pokonał Australijczyka Nicka Kyrgiosa 7:6 (7-1), 6:4, 4:6, 6:2 i awansował do trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open.

Pochodzący z Moskwy wicelider światowego rankingu wygrał ostatnią wielkoszlemową imprezę - wrześniowy US Open w Nowym Jorku. Tam w finale pokonał Djokovica i pozbawił go kalendarzowego Wielkiego Szlema.

 

ZOBACZ TAKŻE: Australian Open 2022 z udziałem Polaków na dowolnym urządzeniu w Polsat Box Go

 

Po perturbacjach szczepionkowo-wizowych i ostatecznej deportacji Serba z Australii, to Miedwiediew stał się głównym kandydatem do zwycięstwa na Melbourne Park.

 

115. w światowym rankingu Kyrgios, wspierany przez miejscową publiczność, okazał się wymagającym rywalem. Po porażce w trzecim secie, w kolejnym Rosjanin szybko przejął jednak kontrolę i pozbawił złudzeń rywala.

 

"Miałem zamiar wygrać ten mecz i cieszę się, że mi się udało. Nie jest łatwo, gdy publiczność buczy między pierwszym a drugim serwisem. Wiedziałem, że muszę zachować spokój" - powiedział Miedwiediew.

 

Jego kolejnym rywalem będzie 57. w rankingu ATP Holender Botic van de Zandschulp.

 

Z imprezą pożegnał się słynny Andy Murray. Byłego lidera światowej listy w ostatnich latach prześladują kontuzje. W efekcie 34-letni Brytyjczyk, pięciokrotny finalista Australian Open, nie startował w edycjach 2018, 2020 i 2021, a w 2019 odpadł już w pierwszej rundzie.

 

Teraz dotarł o jeden szczebel dalej; w czwartek musiał uznać wyższość 120. w rankingu Taro Daniela. Japończyk, który do turnieju przebijał się przez kwalifikacje, wygrał 6:4, 6:4, 6:4.

 

"Jestem bardzo, bardzo rozczarowany, bardzo sfrustrowany. To dla mnie bardzo ciężka porażka. Popełniłem zbyt wiele błędów i rywal zasłużył na wygraną" - przyznał Murray, który w rankingu jest 113.

 

Dodał, że kolejny start w Australii uzależniony jest od jego postawy w dalszej części roku.

 

"Dotarcie do drugiej rundy imprezy wielkoszlemowej to nie jest coś, co mnie napędza. Chcę prezentować się znacznie lepiej" - podkreślił.

Rywalem Daniela w trzeciej rundzie będzie albo rozstawiony z numerem 11 Włoch Jannik Sinner albo Amerykanin Steve Johnson.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie