Jan Błachowicz: Mam nowy termin walki. Zdążę się wyleczyć i przygotować

Sporty walki
Jan Błachowicz: Mam nowy termin walki. Zdążę się wyleczyć i przygotować
fot. PAP
Jan Błachowicz: Mam nowy termin walki. Zdążę się wyleczyć i przygotować

Jan Błachowicz (28-9, 8 KO, 9 SUB) ciężko pracuje nad powrotem do pełni sprawności po odniesionej kontuzji. W magazynie "Koloseum" podzielił się nowymi informacjami dotyczącymi stanu zdrowia oraz terminem kolejnego pojedynku.

Polski zawodnik miał zmierzyć się 26 marca z Aleksandarem Rakiciem (14-2, 9 KO, 1 SUB), jednak jego plany pokrzyżowała kontuzja. Jak do niej doszło?

 

Zobacz także: Mocne słowa Jana Błachowicza. "Jeśli jesteś taki twardy, spróbuj kopnąć mnie"

 

- Poczułem to po walce, kiedy odpocząłem. Po treningu zapasów zakłuła mnie szyja. Pomyślałem, że poboli, ale za dwa-trzy dni to przejdzie. Zrobiliśmy rezonans, z którym też był problem, bo pozycja była dla mnie nie do wyleżenia. Wkręciłem sobie, że jestem Rocky Balboa i wytrzymam. Minęły trzy minuty i pojawiły się łzy w oczach i powiedziałem, że nie wytrzymam. Przełożyliśmy rezonans na kolejny dzień. Musiałem się nafaszerować lekami przeciwbólowymi. Później się udało. Wyszło, że są trzy przepukliny. Jedna naciska na nerw i to sprawiało ból - powiedział.

 

Od tego czasu trochę już minęło. Jaki jest aktualnie stan zdrowia byłego mistrza UFC?


- Na szczęście mogę się ruszać. Mogę robić tarcze, ostatnio otrzymałem pozwolenie na jazdę na rowerze. Z każdym dniem ćwiczeń jest coraz więcej. Czuję się coraz lepiej, więc rehabilitacja działa. Rokowania są takie, że od marca ruszę na sto procent - dodał. 

 

Choć starcie Błachowicz - Rakic zostało anulowane, to nadal ma bardzo dużo sensu rankingowego. Kiedy może do niego dojść?

 

- Mam nowy termin walki. Spokojnie zdążę się wyleczyć i przygotować - stwierdził.

 

W nocy z soboty na niedzielę odbędzie się gala UFC 271, na której dojdzie do rewanżu między Israelem Adesanyą a Robertem Whittakerem (transmisja od 4.00 w Polsacie Sport). Błachowicz nadal pozostaje jedynym zawodnikiem w zawodowym MMA, który potrafił pokonać Nigeryjczyka. Czy widzi szanse na wygraną popularnego "The Reapera"?


Żaden inny zawodnik nie jest w stanie tak poprowadzić walki, bo żaden nie jest mną. To był mój sposób, który tworzył się podczas pojedynku, bo plan był nieco inny. Coś czuję, że po tym starciu nadal będę jedynym zawodnikiem, który go pokonał - zakończył.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie