Mirosław Skrzypczyński: Być może w Lotto SuperLidze pojawią się wielkie nazwiska, których się nie spodziewaliśmy

Tenis
Mirosław Skrzypczyński: Być może w Lotto SuperLidze pojawią się wielkie nazwiska, których się nie spodziewaliśmy
fot. Polsat Sport

W poniedziałek 14 lutego odbyła się oficjalna konferencja prasowa inaugurująca start tenisowej Lotto Superligi. O projekcie, jego założeniach oraz ewentualnych gwiazdach, które będą brały w nim udział opowiedział Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego.

Marcin Muras: Panie Prezesie, kiedy zrodził się pomysł SuperLigi tenisa?

 

Mirosław Skrzypczyński: We wrześniu zeszłego roku podjęliśmy taką inicjatywę. Było mnóstwo pracy, ale przede wszystkim liczy się pomysł. Jeżeli jest on dobry i dobierze się odpowiednich wykonawców, to sukces jest gwarantowany. Jeżeli ma się relacje, robiło się do tej pory fajne rzeczy, to również jest szansa, że do projektu dołączą fantastycznie partnerzy i sponsorzy. Tak stało się w tym wypadku.

 

To duża szansa dla promocji polskiego tenisa. Nie tylko Hubert Hurkacz i Iga Świątek, ludzie będą mogli poznać w swoich miastach lokalnych bohaterów.

 

Na tym przede wszystkim mi zależało. Mamy już bardzo dobrych tenisistów, robimy mnóstwo programów dla młodzieży, jak "Narodowy Dzień Tenisa" czy "Narodowy Program Upowszechniania Tenisa". Brakowało silnych klubów, które będą mocne finansowo, niezależne, oprócz szkolenia dzieci będą miały zawodowych tenisistów tworzących drużynę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rewolucja w polskim tenisie. Superliga w Polsacie Sport

 

Równolegle powołany jest projekt "Kids Cup". To pomysł mocno przyszłościowy, bo być może w przyszłości z tych dzieci wyrosną zawodnicy grający w pierwszej setce.

 

Na tym nam bardzo zależało. Na jednym obiekcie podczas meczu SuperLIGI będą grali najlepsi zawodnicy, a obok na kortach swoje boje będą toczyły dzieci w ramach "Frutuś Kids Cup". To piękne połączenie, niemożliwe na wielkich turniejach.

 

Czy zobaczymy jakieś gwiazdy tenisa?

 

Oczywiście jest to indywidualna sprawa każdego klubu. Z tego, co już wiemy transfery trwają. Mogę zapewnić, że są wielkie nazwiska, których się nie spodziewaliśmy. Praktycznie cała reprezentacja Czech jest zakontraktowana do polskich klubów.

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo. 

Marcin Muras/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie