Kibole Legii zagrozili kolejnym atakiem na piłkarzy. Skandaliczne przyśpiewki w Niecieczy

Piłka nożna
Kibole Legii zagrozili kolejnym atakiem na piłkarzy. Skandaliczne przyśpiewki w Niecieczy
fot. PAP
Kibole Legii w retoryczny sposób zasugerowali kolejny atak.

W obecnym sezonie piłkarze Legii Warszawa są niezwykle skuteczni w graniu, ale niestety głównie w graniu na nerwach własnych kibiców... Warszawcy wyjazdowicze, którzy udali się na mecz 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy do odległej Niecieczy postanowili dać upust złym emocjom poprzez skandaliczne przyśpiewki. Retorycznie zasugerowali piłkarzom, że incydent z atakiem na autokar może się niedługo powtórzyć.

W spotkaniu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy przedostatnia w tabeli Legia Warszawa grała na wyjeździe z "czerwoną latarnią ligi" Bruk-Bet Termaliką. Aktualnemu mistrzowi Polski nie udało się wywieźć z małopolskiej wsi kompletu punktów, co wywołało wściekłość wśród fanów obecnych na trybunie gości. Kibole Legii Warszawa postanowili "zmotywować" piłkarzy w najgorszy z możliwych sposobów, przypominając im grudniowy napad na autokar, w trakcie którego w szczególny sposób zaatakowanych zostało trzech zawodników.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zagraniczne media piszą o napaści na zawodników Legii

 

"Czy przypomnieć wam szmaciarze, o rozmowie w autokarze" - skandowali kibole obecni w Niecieczy.

 

 

Trudno przypuszczać, by taki rodzaj "zagrzewania piłkarzy do walki" był szczególnie efektywny... Od poprzedniego incydentu legioniści zanotowali dwa zwycięstwa, tyle samo porażek i zremisowali bezbramkowo z Bruk-Bet Termaliką. Co więcej, dwóch spośród trzech najbardziej poszkodowanych wówczas zawodników nie ma już w klubie - z Łazienkowską 3 pożegnali się Luquinhas (odszedł do New York Red Bulls) oraz Mahir Emreli (Dinamo Zagrzeb). W drużynie pozostał tylko Rafa Lopes, który w sobotę spędził na boisku "całe" 11 minut, na przestrzeni których obejrzał dwie żółte kartki i wrócił do szatni...

 

Legia Warszawa ma obecnie na koncie 19 punktów i zajmuje przedostatnie 17. miejsce w tabeli. W spotkaniu z ostatnią Bruk-Bet Termaliką piłkarze z Warszawy obejrzeli 7 żółtych i 1 czerwoną kartkę i nie dali rady przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Co więcej, nic nie wskazuje na to, by kryzys w najbliższym czasie miał zostać zażegnany.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kulisy ataku na piłkarzy Legii Warszawa. "Z okolicznych pól i rowów wyszła grupa osób..."

 

25 lutego Legia zagra na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Kibice z Warszawy już zapowiedzieli protest przeciwko obecnemu właścicielowi klubu Dariuszowi Mioduskiemu, zachęcając wszystkich, którzy mają zjawić się na trybunach, by ubrali się na czarno. Również kibole Wisły Kraków nie oszczędzają w ostatnim czasie swoich piłkarzy - trening "Białej Gwiazdy" został ostatnio przerwany i interweniować musiał obecny szkoleniowiec drużyny z Krakowa - Jerzy Brzęczek.

 

Wygląda na to, że hasło: "Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce" już dawno nie jest aktualne w kontekście tak fatalnych wyników osiąganych przez niektóre drużyny.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Niemcy - Holandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie