EBL kobiet: BC Polkowice górą w pierwszym meczu finału

Koszykówka
EBL kobiet: BC Polkowice górą w pierwszym meczu finału
fot. PAP/Maciej Kulczyński
BC Polkowice – Pszczółka 65:63.

W pierwszym meczu finału play-off Energa Basket Ligi koszykarki BC Polkowice wygrały z Pszczółką Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 65:63. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Drugi mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 18.00.

Już pierwsze akcje pokazały, że oba zespoły postawiły na mocną defensywę. Wypracowanie czystej sytuacji rzutowej nie było łatwe, a przedarcie się pod kosz zdarzało się bardzo rzadko. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zespół z Lublina, który zmuszany był do oddawania rzutów z dystansu. Ale po pięciu minutach to właśnie ekipa trenera Krzysztofa Szewczyka prowadziła 12:8, a wszystko dzięki skutecznym akcjom Kamiah Smalls.


Zobacz także: Pewna wygrana Legii w Dąbrowie Górniczej

 

Pod koniec pierwszej kwarty, po trzech wcześniejszych nieudanych próbach, zaczęła trafiać Erica Wheeler i Polkowice wyszły na prowadzenie 16:14. Chwilę później przyjezdne doprowadziły do remisu, a pierwsze minuty drugiej kwarty wygrały 6:0 i prowadziły 22:16.

 

W tym momencie o czas poprosił wściekły trener Karol Kowalewski. Reprymenda poskutkowała, bo jego zespół szybko odrobił straty a po trafieniu Stephanie Mavungi wyszedł na prowadzenie 23:22. Kolejne akcje też należały do Polkowic a Lublin przełamał się dopiero przy stanie 27:22.

 

Kolejne fragmenty spotkania były bardzo wyrównane i żadnej z ekip nie udało się uzyskać przewagi. Na długą przerwę z minimalnym prowadzeniem schodził zespół z Dolnego Śląska dzięki niesamowitej Wheeler (33:32).

 

Początek trzeciej odsłony należał do BC. Najpierw za trzy trafiła Artemis Spanou, a następnie punkty dorzuciły Weronika Gajda i z dystansu skuteczna Wheeler. Zrobiło się 41:34 i trener Szewczyk szybko poprosił o przerwę.

 

Sytuacja na boisku niewiele się zmieniła. Co prawda lublinianki przerwały fatalną passę rzutów niecelnych, ale w dalszym ciągu zdobywanie punktów przychodziło im bardzo ciężko, a wynikało to z bardzo dobrej postawy w defensywie Polkowic. Zespół trenera Kowalewskiego agresywnie bronił a po przejęciu piłki starał się wyprowadzać szybkie ataki. Tak było przy akcji Gajdy ze Spanau, która skutecznie wykończyła kontratak i gospodynie prowadziły 45:34.

 

Po dwóch minutach czwartej kwarty Polkowice prowadziły 56:45 i wydawało się, że emocje w tym spotkaniu się skończyły. Lublinianki zaczęły jednak nieoczekiwanie szybko odrabiać straty i doszły rywali na oczko (58:57). Do końca pozostawało niewiele ponad trzy minuty i ten czas kibice w hali oglądali już na stojąco.

 

Przy wyniku 63:61 na linii rzutów osobistych stanęła Olga Trzeciak, ale ani razu nie trafiła do kosza. Kilkanaście sekund później podobną szansę dostała z drugiej strony Wheeler. Amerykanka wytrzymała presję, zdobyła dwa punkty i były to kluczowe trafienia, bo zespołowi z Lublina zabrakło już czasu, aby odrobić straty.

 

 

Pierwszy mecz finału play-off EBL kobiet:

 

BC Polkowice – Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 65:63 (16:16, 17:16, 17:11, 10:15)

 

Punkty:

 

BC: Erica Wheeler 24, Stephanie Mavunga 16, Artemis Spanou 7, Weronika Gajda 6, Sasa Cado 6, Aleksandra Zięmborska 3, Bożena Puter 3, Klaudia Gertchen 0, Weronika Telenga 0, Alicja Grabska 0;
Pszczółka: Natasha Mack 27, Martina Fassina 17, Kamiah Smalls 9, Aleksandra Stancev 5, Emilia Kośla 5, Olga Trzeciak 0, Klaudia Niedźwiedzka 0, Ivana Jakubcova 0, Aleksandra Kuczyńska 0.

 

Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw): 1—0 dla Polkowic. Drugi mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 18.00.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie