PKO BP Ekstraklasa: Wisła Kraków - Wisła Płock. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

W poniedziałek, na zakończenie 30. kolejki ekstraklasy, piłkarze Wisły Płock zmierzą się w Krakowie ze swoją imienniczką, która broni się przed spadkiem. "Miejsce w tabeli rywali jest mylne, nie odzwierciedla gry. Przed nami wielkie wyzwanie” - uważa trener "Nafciarzy" Pavol Stano.

Płocczanie grali ostatnio ze zmiennym szczęściem, ale prezentowali też wahania formy. Tylko w dwóch ostatnich meczach zaprezentowali się skrajnie różnie - w 28. kolejce po bardzo dobrym meczu Wisła pokonała w Szczecinie ówczesnego lidera - Pogoń 2:1, a przed tygodniem uległa na swoim stadionie również liderowi - Lechowi Poznań 0:1, będąc tylko tłem dla rywali.

 

ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Setny gol Flavio Paixao i zwycięstwo Lechii Gdańsk!

 

"Trzeba przyznać otwarcie - Lech Poznań ostatnio prezentował się od nas lepiej. Z drugiej strony były momenty, kiedy potrafiliśmy zagrać na wyższym poziomie, nie wszystko było złe. Wyciągniemy wnioski" - podsumował występ swoich piłkarzy szkoleniowiec.

 

I dodał: "Musimy skupić się na ustabilizowaniu naszych poczynań, by na przestrzeni całego spotkania pokazywać się z jak najlepszej strony".

 

Przed płocką drużyną w poniedziałek kolejne wyzwanie. W Krakowie zmierzy się ze swoją imienniczką, prowadzoną przez swoich niedawnych trenerów. Z Jerzym Brzęczkiem "Nafciarze" osiągnęli najlepszy wynik od powrotu do ekstraklasy, zajmując piąte miejsce w sezonie 2017/18 i ocierając się o europejskie puchary. A z jego obecnym asystentem Radosławem Sobolewskim bili rekordy meczów bez porażki, pokonywali rywali po wielu latach, a nawet na kilka dni objęli prowadzenie w tabeli.

 

W tym sezonie Wiśle Kraków nie wiedzie się zbyt dobrze, zajmuje miejsce w strefie spadkowej.

 

"Wiadomo, że czeka nas bardzo ciężki mecz, na trudnym terenie. Wisła w ostatnich meczach prezentowała się nieźle, miejscami dobrze, a końcowe wyniki nie odzwierciedlają gry, nie oddają tego, jak piłkarze prezentują się na boisku. Uważam, że miejsce krakowian w tabeli też jest mylne, nie pokazuje ich prawdziwego potencjału. Musimy być przygotowani na wielkie wyzwanie" - tłumaczył Stano.

 

Zdaniem szkoleniowca, kiedy jedzie się na mecz do Krakowa, to trzeba sobie zdawać, jak ciężkie zadanie jest przed drużyną. Nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika, choć jest niżej w tabeli.

 

"Powtarzam, zdajemy sobie sprawę, że potencjał naszego rywala jest wyższy niż miejsce, które obecnie zajmuje w tabeli. Liczymy się też z tym, że wiślacy po prostu muszą punktować, że będą maksymalnie zdeterminowani. Z drugiej strony, jeśli ktoś chce grać w naszej drużynie, chce grać w Wiśle Płock, musi być tak samo zdeterminowany, jak gospodarze. Innego scenariusza sobie nie wyobrażam" - podkreślił Słowak.

 

Trener przed wyjazdem do Krakowa nie ma łatwej sytuacji kadrowej.

 

"Ze względu na kartki poza kadrą jest Anton Kriwociuk. Obawiam się, że Rafał Wolski nadal nie będzie zdolny do gry. Niestety, podobnie może być z Damianem Zbozieniem. Co więcej, wygląda na to, że problemy są również w przypadku Damiana Warchoła, Damiana Rasaka i Damiana Michalskiego. Przy ich aktualnej dyspozycji też musimy postawić duży znak zapytania. Pozostali zawodnicy są gotowi" - przekazał Stano.

 

Relacja i wynik na żywo meczu Wisła Kraków - Wisła Płock od godz. 19:00 na Polsatsport.pl.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie