Zaliczył spektakularne pudło w Ekstraklasie. Teraz zagra w... piątej lidze islandzkiej

Piłka nożna
Zaliczył spektakularne pudło w Ekstraklasie. Teraz zagra w... piątej lidze islandzkiej
fot. PAP
Miłosz Przybecki

Miłosz Przybecki to autor jednego z najbardziej pamiętnych pudeł w Ekstraklasie ostatnich lat. W kwietniu 2017 roku ówczesny zawodnik Ruchu Chorzów nie trafił do pustej bramki.

W 28. kolejce sezonu 2016/2017 "Niebiescy" grali na wyjeździe z Koroną Kielce. W pewnym momencie meczu Przybecki został obsłużony prostopadłym podaniem. Skrzydłowy uciekł środkowym obrońcom, ominął bramkarza, po czym pozostało mu jedynie umieścić piłkę w pustej bramce. Zamiast tego trafił jednak w słupek.

 

ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Widzew Łódź wygrał po raz pierwszy po powrocie do elity

 

Cała akcja zakończyła się po tym, jak golkiper Korony wrócił we własne pole karne i złapał piłkę w ręce. Przybecki schował tylko twarz w dłoniach.

 

 

Łącznie skrzydłowy rozegrał 95 meczów na poziomie Ekstraklasy. Występował także w Fortuna 1 Lidze czy młodzieżowej reprezentacji Polski. Poprzedni sezon spędził z kolei w II-ligowej Pogoni Siedlce.

 

Teraz, jako 31-letni zawodnik, zdecydował się na nietypowy krok. Przybecki przeniósł się do KFK Knattspyrnufelag Kopavogs. To klub z piątej ligi islandzkiej. Co ciekawe, w kadrze zespołu jest już dwóch innych Polaków: Hubert Kotus i Jakub Górski.

 

Jakub Żelepień/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie