ME w wioślarstwie: Osiem osad powalczy o medale w Monachium
Bez "srebrnej" osady z igrzysk w Tokio, kobiecej czwórki podwójnej, polscy wioślarze w Monachium przystąpią do walki o medale mistrzostw Europy. Najmocniejszym punktem kadry wydaje się być męska czwórka podwójna, która miesiąc temu wygrała zawody Pucharu Świata.
Osiem polskich osad powalczy o medale, ale biało-czerwoni do Monachium udali się bez kilku kluczowych zawodników. Największą stratą jest brak wicemistrzyni olimpijskiej Katarzyny Zillmann, która zachorowała na ospę i nie zdążyła się wykurować na mistrzostwa.
ZOBACZ TAKŻE: Tour of Scandinavia kobiet: Karolina Kumięga w czołówce. Marianne Vos ze zwycięstwem
- Ospa w tym wieku bywa niebezpieczna i lekarze zabronili jej jakiegokolwiek startu w zawodach. Musi mieć przeprowadzone badania, a te można zrobić dopiero dwa tygodnie po ustaniu wszelkich objawów. Czasami powikłaniami po ospie mogą być choroby serca, a zdrowie jest najważniejsze. W każdym razie Kasia czuję się już dobrze, niemniej bardzo żałuję, że jej zabraknie. Po obozie w Zakopanem była w szczytowej formie, może nawet najwyższej w trakcie swojej kariery. A z kolei czwórka z zawodów na zawody robiła postępy i skracaliśmy ten dystans do najlepszych - powiedział trener kobiecej kadry Jakub Urban.
Jak dodał, absencja Zillmann mocno mu pokrzyżowała plany, bo musiał zrezygnować z wystawienia czwórki podwójnej. Marta Wieliczko z Joanną Dittman wsiądą do dwójki podwójnej, a czwarta zawodniczka z załogi - Katarzyna Boruch na regatach będzie pełnić rolę rezerwowej.
- Marta z Asią nie pływały nigdy razem, jedynie podczas zgrupowania. Muszą jakoś zaadaptować się do nowej sytuacji, ale uważam, że przez te 10 dni dobrze wykonały swoją pracę, zarówno treningową, jak i okołotreningową. Natomiast nie ma co nawet prognozować, na co możemy liczyć, bo też wcześniej nie interesowaliśmy się rywalizacją w "deblach" - dodał Urban.
W niezmienionym składzie wystąpi czwórka bez sterniczki - Weronika Kaźmierczak, Olga Michałkiewicz, Zuzanna Lesner, Barbara Jęchorek dwukrotnie zakwalifikowały się do finału A w tegorocznych zawodach Pucharu Świata i Urban liczy, że jego podopieczne też znajdą się w najlepszej szóstce.
- To będzie satysfakcjonujący wynik, a każde miejsce powyżej szóstego będzie na plus. To jest bardzo młoda osada. Natomiast ważne będą warunki atmosferyczne na torze. Nie są to dziewczyny tak rosłe i silne jak ich rywalki, dlatego jeśli będzie mocno pod wiatr, to może im utrudnić walkę o najwyższe lokaty - dodał szkoleniowiec.
W Monachium zabraknie też Jerzego Kowalskiego i Artura Mikołajczewskiego startujących w dwójce podwójnej wagi lekkiej. Ze względu na perypetie zdrowotne, zawodnicy zostali w Wałczu i będą przygotowywać się do najważniejszej imprezy w tym roku, czyli mistrzostw świata, które odbędą się w czeskich Racicach w drugiej połowie września.
Najpoważniejszymi kandydatami do medalu wydają się być wioślarze z czwórki podwójnej. Trener grupy Aleksander Wojciechowski w trakcie sezonu eksperymentował z doborem personalnym tej załogi. Ostatecznie doświadczony szkoleniowiec postawił na skład, który wygrał PŚ w Lucernie: Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański.
Do kadry po dłuższej przerwie wrócił Michał Szpakowski, który w Tokio startował w czwórce bez sternika. W Bawarii mistrz świata z 2019 roku wystartuje z Adamem Woźniakiem w dwójce bez sternika.
Zawody rozpoczną się w czwartek; w pierwszym dniu rywalizacji zaplanowano przedbiegi i repasaże. Finały rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę.
Przejdź na Polsatsport.pl