Łukasz Pławecki ostro o Sebastianie Ślusarczyku. "Niby kontuzja pleców, a był na wakacjach w Chorwacji, pływał motorówką"

Sporty walki
Łukasz Pławecki ostro o Sebastianie Ślusarczyku. "Niby kontuzja pleców, a był na wakacjach w Chorwacji, pływał motorówką"
fot. Materiały prasowe
Pławecki ostro o Ślusarczyku: "Niby kontuzja pleców, a był na wakacjach w Chorwacji, pływał motorówką"

- Tydzień przed galą doszła do nas informacja, że Ślusarczyk ma kontuzję pleców. Jak miał kontuzję, skoro 1-2 dni później pływał sobie na motorówce? Wszystko jest to dla mnie dziwne i niefajne – przekonuje Łukasz Pławecki (4-0-2, 2 KO), który już 30 września na gali Babilon Boxing Show w Bielsku-Białej zawalczy na dystansie ośmiu rund z Mateuszem Lisem (3-1, 3 KO).

Mateusz Lis będzie twoim najbliższym rywalem. Kolejne wyzwanie?


Jest to wyzwanie. Jeśli Mateusz wygrywał, to robił to przed czasem. Jeśli przegrywał, to z tego co widziałem tylko przez kontuzję. Ma czym uderzyć. Nie wiem jak stoi kondycyjnie na dystansie ośmiu rund. Na pewno przygotuje się dobrze, bo to solidny zawodnik. Wiem, że wcześniej startował również w kickboxingu. Poza tym na ostatniej gali Babilon Promotion dzieliliśmy wspólnie szatnię, trochę pogadaliśmy, pożartowaliśmy. Cieszę się, że ta walka się odbędzie. Jest to dla mnie kolejny etap. Ponownie mam pojedynek, który jest co-main eventem, czyli obok walki wieczoru jest to najważniejszy występ na gali. Na następnych galach mogę stoczyć walki wieczoru. To motywuje, bo wiem, że muszę się bardzo dobrze zaprezentować.


Sparowałeś z „Don Diego” Kubiszynem, Arturem Górskim, Pawłem Augustynikiem. To nie są pierwsi lepsi zawodnicy.


Podchodzę na sto procent do boksu. Nie jest tak, że ja odszedłem z kickboxingu i poszedłem na wycieczkę do boksu i „zobaczymy jak będzie”. To jest wszystko postawione na sto procent. Teraz będzie kolejny etap przygotowań, to też będą mocni sparingparterzy. Wcześniej nie wiedziałem, że będę walczył z Mateuszem, ale dobór tych sparingpartnerów był na ten moment odpowiedni i myślę, że teraz ściągniemy sobie kogoś dodatkowego na sparingi, żeby uzupełnić i być w pełni gotowym. Uważam, że na 30 września przygotuję naprawdę odpowiednią formę.


Po twojej walce z Wojciechowskim było niemal pewne, że odezwą się do ciebie kolejni promotorzy, abyś stoczył pojedynki z ich zawodnikami. Miałeś wystąpić na gali MB Promotions i skrzyżować rękawice z Sebastianem Ślusarczykiem, który ostatecznie się wycofał. Dlaczego do niej nie doszło, czy ty wiesz więcej?


To była niefajna, naprawdę kuriozalna sytuacja z tego względu, że podpisałem kontrakt jakoś dwa miesiące przed pojedynkiem. Byłem pewny, że ta walka dojdzie do skutku, postawiłem dużo na swoje przygotowania, mam nowego trenera – Adama Wójcika, jeżdżę do Tarnowa trenować, przejazdy zajmują mi codziennie 4 godziny. Całe serce włożyłem w te przygotowania. Pokazywaliśmy je również na Instagramie, ogólnie w mediach społecznościowych. Z drugiej strony, śledziłem również w internecie jak trenuje Sebastian i jedynie co widziałem, to jego wakacje w Chorwacji – na których skakał do wody, pływał na motorówce. Chłopaki zaczęli się ze mnie śmiać, że jak to wygląda i co jest właściwie grane. Czy on miał zaplanowane wcześniej, że nie zawalczy? Czy trenował pomiędzy leżeniem na plaży? Tydzień przed galą doszła do nas informacja, że Ślusarczyk ma kontuzję pleców. Jak miał kontuzję, skoro 1-2 dni później pływał sobie na motorówce? Wszystko jest to dla mnie dziwne i niefajne.


Najpierw mnie straszyli, że to dobry zawodnik. Było powiedziane też tak: chciałem, żeby ta walka była na dystansie ośmiu rund, a oni powiedzieli, że niech będzie sześć, bo ja i tak dwóch nie wytrzymam. Tak mi powiedziano. Powiedziałem „OK!”, poczułem naprawdę sportową złość, wiedziałem, że stawiam wszystko na jedną kartę, powiedziałem sobie wtedy, że będę najlepszą wersją siebie podczas tego pojedynku. No i chyba wyszło tak, że widzieli tę moją wersję i stwierdzili, że w tym momencie nie ma to sensu i lepiej odpoczywać w Chorwacji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polsat Boxing Promotions 9: Marcin Siwy przed bitwą o Częstochowę. "Mam swoje ambicje"


Wyobrażasz sobie, że do walki ze Ślusarczykiem jeszcze dojdzie?


Zacznijmy ode mnie. Ja się na pewno nie zgodzę na podpisanie kontraktu, gdy nie mam nic zagwarantowane. Czyli znowu mam się przygotowywać, inwestować pieniądze swoje oraz sponsorów, a przede wszystkim inwestować mój czas, który jest najcenniejszy, bo przecież mogłem go wykorzystać na rodzinę, odpoczynek lub zarabianie pieniędzy. Nie mogłem, bo przygotowywałem się do walki. Mi powiedziano tylko: „Nie ma tej walki”. I tyle. Żadnego zwrotu kosztów, nic. Ja oczywiście o zwroty nie zabiegałem, ale liczyłem na to, że chociaż dostanę innego przeciwnika, wykorzystam platformę albo ktoś mi powie: „Słuchaj, Ślusarczyk teraz zawalczyć nie może, podrzucamy badania lekarskie. Przenosimy walkę na inny termin”. A tutaj nic było nie powiedziane. To jest niepoważne! Jeśli ma tak wyglądać, ja nie chcę siadać do rozmów na temat walki z Sebastianem. Nie wiem co on ma w głowie, nie wiem czy do boksu podchodzi poważnie czy to tylko rekreacja między wakacjami. Nie znam go i nie chcę o nim źle mówić.


Jeśli szukać kolejnych nazwisk, to horyzoncie jest Robert Talarek.


Podoba mi się ten pomysł. Stylowo mi Robert bardzo pasuje. Druga sprawa, że Robert jest wysoko w Boxrecu i to byłby dla mnie dobry start, by ruszyć do przodu. Gdybym dostał taką propozycję, to z chęcią bym ją przyjął.


W kuluarach słychać o możliwej gali na nowym stadionie w Nowym Sączu.


Były takie rozmowy, siedzieliśmy przy stole z poważnymi ludźmi i dyskutowaliśmy o takiej gali. Nie chcę na razie wchodzić w szczegóły, bo jest jeszcze za wcześnie. Czekamy na podpisanie wstępnych dokumentów, aby można było coś więcej powiedzieć i ogłosić galę na przyszły rok. Tutaj nawet nie chodzi o współpracę pomiędzy organizatorami a miastem, tylko o termin oddania stadionu. Wstępnie ta gala miałaby się odbyć za rok we wrześniu. To byłaby duża sprawa nawet na skalę Polski.

Karta walk gali Babilon Boxing Show w Bielsku-Białej:

Walka wieczoru w wadze super średniej (do 76,2 kg):
10 x 3 min - Łukasz Stanioch (8-0, 1 KO) vs Khoren Gevor (34-10, 17 KO)

Walka w wadze półciężkiej (do 79,4 kg):
8 x 3 min - Łukasz "Boom Boom" Pławecki (4-0-2, 2 KO) vs Mateusz Lis (3-1, 3 KO)

Walka w wadze super półśredniej (do 69,8 kg):
6 x 3 min - Konrad Dąbrowski (11-3, 1 KO) vs Damian Kiwior (9-4-1, 1 KO)

Walka w umownym limicie do 86 kg:
4 x 3 min - Werner Hartmann (debiut) vs Adrian "Ares" Błeszyński (0-2)

Termin: 30 września 2022
Miejsce: Hala Sportowa BKS Stal
Transmisja: kanały grupy Polsat oraz Polsat Box Go
Bilety: www.eventim.pl

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie