Fortuna Puchar Polski: Dziesięć goli i seria rzutów karnych! Widzew odpadł z rozgrywek

Piłka nożna
Fortuna Puchar Polski: Dziesięć goli i seria rzutów karnych! Widzew odpadł z rozgrywek
Fot. Cyfrasport

To było jedno z najbardziej szalonych spotkań w Fortuna Pucharze Polski w ostatnich latach. Widzew Łódź przegrał po rzutach karnych z KKS Kalisz i odpadł z rozgrywek w 1/32 finału. Warto wspomnieć, że po dogrywce na tablicy widniał wynik 5:5.

Kaliszanie wyszli na prowadzenie w 12. minucie meczu za sprawą Nestora Gordillo. Na 2:0 dziewięć minut później do siatki trafił Filip Kendzia. Kilkadziesiąt sekund później KKS prowadził już trzema bramkami, bo po raz drugi w tym meczu bramkę zdobył Gordillo. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała zwolniło trenera

 

Szybka utrata trzech goli wyraźnie wstrząsnęła zespołem z PKO BP Ekstraklasy. Przez kilkanaście minut podopieczni Janusza Niedźwiedzia nie mieli pomysłu, jak zagrozić bramce drugoligowca. W końcu w 41. minucie gola kontaktowego strzelił Jordi Sanchez. Tym samym Widzew zszedł na przerwę z dwiema bramkami straty do rywali. 

 

Dziesięć minut po zmianie stron Sanchez trafił po raz drugi i ekipa z Łodzi przegrywała już tylko 2:3. To zwiastowało emocje w końcówce meczu. W 82. minucie gry trzeciego gola mógł zdobyć Sanchez, ale piłkarz Widzewa uderzył ponad poprzeczką. Kilka minut później ten sam zawodnik zderzył się w polu karnym z bramkarzem KKS Maciejem Krakowiakiem. Sędzia skonsultował decyzję z VAR. Po obejrzeniu sytuacji na monitorze i po długiej analizie arbiter wskazał na jedenasty metr. Bramkę z rzutu karnego zdobył Marek Hanousek. Wówczas stało się jasne, że do wyłonienia zwycięzcy konieczne będzie rozegranie dogrywki. 

 

W pierwszej połowie dodatkowego czasu gry więcej dogodnych sytuacji do wyjścia na prowadzenie miał Widzew, ale łodzianom brakowało skuteczności. To zemściło się w 107. minucie gry. Nikodem Zawistowski został sfaulowany przez Juliusza Letniowskiego w polu karnym. Sędzia podyktował "jedenastkę" dla KKS, którą na gola zamienił Mateusz Gawlik.

 

Chwilę po rozpoczęciu drugiej części dogrywki goście doprowadzili do wyrównania. Zamieszanie przed bramką Krakowiaka wykorzystał Hanousek, który strzałem głową zdobył czwartego gola dla swojego zespołu. Kiedy wydawało się, że już na pewno obejrzymy serię rzutów karnych, Fabio Nunes popełnił przewinienie we własnej "szesnastce". Po konsultacji z VAR sędzia podyktował trzecią w tym meczu "jedenastkę". Ponownie do piłki podszedł Gawlik. Obrońca KKS z zimną krwią wykorzystał rzut karny i jego drużyna wyszła na prowadzenie 5:4. 

 

Widzew ruszył do desperackiego ataku, który zakończył się kolejnym wyrównaniem wyniku tego spotkania. Po stałym fragmencie gry piłkę do bramki Krakowiaka z najbliższej odległości skierował Łukasz Zjawiński. Więcej goli już nie zobaczyliśmy. Po ponad 120 minutach spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 5:5. Stało się jasne, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będą rzuty karne. 

 

"Jedenastki" lepiej wykonywali piłkarze KKS Kalisz, którzy w rzutach karnych wygrali 4:3. W ekipie gospodarzy pomylił się tylko Michał Borecki, z kolei w drużynie gości chybili Zjawiński i Mateusz Żyro. Widzew sensacyjnie odpadł z rozgrywek na etapie 1/32 finału. 

 

KKS Kalisz - Widzew Łódź 5:5 (rz.k. 4:3)

Bramki: Gordillo 12, 22, Kendzia 21, Gawlik 107 rz.k., 118 rz.k. - Sanchez 41, 55, Hanousek 90+2 rz.k., 108,  Zjawiński 120+2

mtu, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie