Premier League: Drugi hat-trick Erlinga Haalanda z rzędu
Piłkarz Manchesteru City Erling Haaland popisał się hat-trickiem w drugim meczu z rzędu, a mistrz Anglii pokonał u siebie beniaminka Nottingham Forest 6:0 w 5. kolejce ekstraklasy. Liderem z kompletem zwycięstw jest Arsenal, który wygrał w Londynie z Aston Villą 2:1.
W historii Premier League nikt nie miał tak szybko strzelonych dwóch hat-tricków jak Haaland. 22-letni Norweg, sprowadzony tego lata z Borussii Dortmund, potrzebował na to zaledwie pięciu meczów. Poprzednim rekordzistą był Senegalczyk Demba Ba, który dokonał tego w... 21 spotkaniach.
Zobacz także: Serie A: Pierwszy gol Milika w barwach Juventusu (WIDEO)
Haaland trafił w środę do siatki w 12., 23. i 38. minucie, a dzieła zniszczenia beniaminka dopełnili Portugalczyk Joao Cancelo (50.) i Argentyńczyk Julian Alvarez (65. i 87.). Norweski napastnik, który trzy gole strzelił także w sobotnim meczu z Crystal Palace (4:2), ma już dziewięć goli - to rekord po pięciu kolejkach rozgrywek.
"Na razie jest nieźle, nie narzekam" - zażartował Haaland na antenie BT Sport. "Staraliśmy się dzisiaj kontynuować to, co robiliśmy w drugiej połowie z Crystal Palace. Przed nami wiele meczów, najważniejsze jest to, żeby grać tak dalej i cieszyć się tym" - dodał.
"The Citizens" zgromadzili 13 punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli. Na czele z dwoma "oczkami" więcej jest Arsenal, który odniósł piąte ligowe zwycięstwo z rzędu (szóste, licząc koniec poprzedniego sezonu). Tym razem okazał się lepszy od Aston Villi dzięki bramkom brazylijskich Gabrielów: Jesusa (30.) i Martinellego (77.). Honorową bramkę dla gości strzelił ich rodak Douglas Luiz (74.).
W barwach Aston Villi całe spotkanie rozegrał Matty Cash.
Zwycięstwo odniósł także wicemistrz kraju Liverpool, który jednak przesądzającą o wygranej bramkę zdobył dopiero w ósmej doliczonej minucie drugiej połowy. "The Reds" pokonali u siebie Newcastle United 2:1. Dla gości bramkę zdobył debiutant - Szwed Alexander Isak (38.), a wyrównał Brazylijczyk Roberto Firmino (61.). Wynik ustalił po zamieszaniu w polu karnym Portugalczyk Fabio Carvalho. Liverpool awansował na piąte miejsce z ośmioma punktami.
Punkty zgubili w środę piłkarze Tottenhamu Hotspur. "Koguty" zremisowały w derbach Londynu na stadionie rywali z West Ham United 1:1 i są na trzecim miejscu z 11 punktami. Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał bramkarz Łukasz Fabiański.
W czwartek na zakończenie tej kolejki zamykająca tabelę ekipa Leicester City podejmie Manchester United.