EuroBasket 2022: Polska - Ukraina. Relacja i wynik na żywo

Starcie z aktualnym wicemistrzem kontynentu Serbią, kandydatem do złotego medalu, tylko na samym początku było wyrównane. Po dwóch minutach i skutecznych akcjach Aleksandra Balcerowskiego (pozostaje najskuteczniejszym graczem turnieju w rzutach za dwa punkty - 81,8 procent) był remis 4:4. Od tego momentu prowadzeni przez supergwiazdora, środkowego Nikolę Jokica rywale zaczęli seryjnie zdobywać punkty i mecz zakończył się „lustrzaną” porażką biało-czerwonych.

 

ZOBACZ TAKŻE: EuroBasket 2022: Luka Doncic przeszedł do historii

 

- Wiedzieliśmy, jakie są oczekiwania przed tym meczem. Serbia jest faworytem turnieju, mają świetnych zawodników. Chcieliśmy się postawić, zaznaczyć swoją obecność, powalczyć o zwycięstwo. Wszyscy mieli świadomość, że jeśli wygrywamy zajmiemy pierwsze miejsce, a w przypadku porażki – trzecie. Było jednak ciężko. Rywale przez większość meczu kontrolowali wydarzenia na boisku. Walczyliśmy do końca. Przegrana jest wysoka, ale też Serbia to naprawdę bardzo dobra drużyna – skomentował Michalak.

 

Dla 28-letniego koszykarza urodzonego w Pabianicach był to 40. mecz w reprezentacji, najlepszy w Pradze. Zdobył w nim 17 punktów, najwięcej w zespole, dzięki czemu przekroczył granicę 300 pkt uzyskanych w kadrze. Ma ich obecnie 310. W czwartek grał 25 minut, najdłużej z Polaków, i zdobył 17 pkt, trafiając cztery z sześciu rzutów za dwa i i trzy z czterech za trzy. Miał także cztery zbiórki, asystę i stratę.

 

Król strzelców polskiej ekstraklasy w sezonie 2019/20 i ligi niemieckiej rok później miał bardzo udany fragment w ostatniej kwarcie, kiedy między 34. a 38. minutą zdobył 10 kolejnych punktów dla biało-czerwonych.

 

Ostatecznie Polska z trzeciego miejsca awansowała do 1/8 finału, gdzie w niedzielę w Berlinie spotka się z Ukrainą.

 

- Myślę, że możemy być zadowoleni z fazy grupowej. Odnieśliśmy trzy zwycięstwa. Wysoka porażka z Finlandią zadecydowała o tym, że mamy trzecie, a nie drugie miejsce. Mimo wszystko jest to bardzo pozytywny wynik. Teraz wszystko to zamykamy. Mamy przed sobą mecz z Ukrainą. Graliśmy z nimi pierwszy sparing w okresie przygotowawczym, gdzie byliśmy tak naprawdę na początku drogi. Trochę jeszcze nieposkładani, zaczynaliśmy budować naszą drużynę. Myślę, że teraz wyglądamy zupełnie inaczej. Jesteśmy zupełnie innym teamem. Uważam, że mamy duże szanse, żeby awansować do ćwierćfinału. Na pewno będziemy przygotowani do tego spotkania – zaznaczył koszykarz, który od nowego sezonu będzie grał w tureckim Manisa Buyuksehir Belediye.

 

W czwartkowym spotkaniu w praskiej O2 Arenie podopiecznym trenera Igora Milicica przyszło się zmierzyć vezpośrednio m.in. z gwiazdorem NBA Nikolą Jokicem (Denver Nuggets), dwukrotnym MVP tej ligi i jednym z wyróżniających się graczy Eurobasketu. Przeciwko Polsce grał tylko w trzech pierwszych kwartach meczu. W 17 minut zdobył 19 punktów, trafiając sześć na siedem rzutów za dwa punkty, jedyny za trzy oraz wszystkie cztery wolne. Miał także pięć zbiórek i niewiele jak na niego, bo tylko jedną, asystę, a także przechwyt, blok i trzy straty.

 

- Moje wrażenie? Jokic gra bardzo spokojnie, flegmatycznie, wręcz niechlujnie, można powiedzieć, ale w tym wszystkim panuje nad sytuacją, wie, co chce zrobić. Tak naprawdę dominuje, tak to trzeba nazwać. We wszystkich meczach grupowych ciężko było go zatrzymać. Pokazywał dlaczego jest takim zawodnikiem, na takim poziomie. Dlaczego dwa razy zdobył tytuł MVP. Na pewno próbowaliśmy, mieliśmy jakiś plan, ale to jest klasa sama w sobie - ocenił Michalak.

 

Reprezentacja Polski w piątek rano, wraz w ekipami Serbii, Finlandii i Czech, odleciała z Pragi do Berlina, gdzie odbędzie się faza finałowa Eurobasketu. 

 

Relacja i wynik na żywo meczu 1/8 finału Polska - Ukraina na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 12.00.

Przejdź na Polsatsport.pl