MŚ siatkarek 2022. Maria Stenzel: Najważniejsze, żeby z USA nie przegrać już w szatni

Siatkówka
MŚ siatkarek 2022. Maria Stenzel: Najważniejsze, żeby z USA nie przegrać już w szatni
fot. PAP
"Najważniejsze, żeby tego meczu nie przegrać już w szatni" - podkreśliła libero reprezentacji Polski siatkarek Maria Stenzel przed konfrontacją z USA w mistrzostwach świata.

"Najważniejsze, żeby tego meczu nie przegrać już w szatni" - podkreśliła libero reprezentacji Polski siatkarek Maria Stenzel przed konfrontacją z USA w mistrzostwach świata. Ze złotymi medalistkami olimpijskimi z Tokio biało-czerwone zagrają w Łodzi w środę o godz. 20.30.

Polki od przegranej 0:3 z broniącą tytułu Serbią rozpoczęły rywalizację w drugiej części rozgrywanego w Polsce i Holandii mundialu. Trwający w Łodzi i Rotterdamie etap turnieju zdecyduje, które zespoły wywalczą awans do ćwierćfinału.

 

We wtorkowym starciu w Atlas Arenie z czwartą drużyną światowego rankingu FIVB podopieczne włoskiego trenera Stefano Lavariniego tylko momentami nawiązywały walkę i pojedynczymi akcjami przeciwstawiały się Serbkom. W ich grze było mniej jakości i determinacji niż choćby we wcześniejszym spotkaniu w Gdańsku z innym czołową reprezentacją – Turcją (2:3).

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ siatkarek 2022: Plan transmisji środowych meczów - 05.10

 

Jak przyznała Stenzel, Serbia to bardzo dobra drużyna, która pokazała, jak należy rozgrywać takie mecze.

 

"U rywalek świetnie funkcjonował element blok-obrona. Dzięki temu miały okazje do kontrataków, które wykorzystywały. Trzeba na to spojrzeć i może się tego od nich nauczyć. Jeśli chce się wygrać z takim zespołem, margines na popełnianie błędów jest bardzo mały. My zrobiłyśmy ich za dużo. Nie da się zwyciężyć z Serbią bez niektórych elementów na odpowiednim poziomie. Trochę zabrakło nam w obronie, trochę w ataku. Praktycznie w każdym elemencie potrafimy być lepsze. Smutno, że nie pokazałyśmy tego, co w Gdańsku" – oceniła libero reprezentacji Polski i Chemika Police.

 

Po porażce Polki znalazły się w trudnej sytuacji, bo w tabeli gr. F z bilansem trzech zwycięstw i trzech przegranych są na przedostatnim, siódmym miejscu. Awans do ćwierćfinału wywalczą zaś cztery najlepsze drużyny.

 

W środę wieczorem czeka je równie trudne wyzwanie, jak w konfrontacji z Serbią. W Atlas Arenie zmierzą się bowiem z mistrzyniami olimpijskimi z Tokio - Amerykanki. Reprezentacja USA jest wiceliderem grupy i w sześciu rozegranych do tej pory spotkaniach przegrała jedynie z Serbią (0:3).

 

"Czeka na nas ciężki przeciwnik, może nawet trochę lepszy niż Serbia. Najważniejsze, żeby tego meczu nie przegrać już w szatni. Musimy wyjść na parkiet i sprawić, by Amerykanki musiały się mocno napocić, aby z nami wygrać. Rzucimy na ten mecz wszystkie siły, żeby wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Każdy zespół jest do złamania, trzeba tylko znaleźć odpowiedni klucz. Dobrać właściwą taktykę i ją realizować. W spotkaniu z Serbią tego zabrakło" – zaznaczyła 23-letnia siatkarka.

 

Spotkanie Polski z USA rozpocznie się o godz. 20.30.

 

Oprócz Stanów Zjednoczonych w gr. F biało-czerwone zagrają jeszcze z Kanadyjkami (w piątek) i Niemkami (w sobotę).

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie