Organizatorzy Australian Open wysyłają wyraźny sygnał. Chodzi o Novaka Djokovicia

Tenis
Organizatorzy Australian Open wysyłają wyraźny sygnał. Chodzi o Novaka Djokovicia
fot. PAP/EPA
Novak Djoković

Na początku roku głośnym echem w świecie sportu odbiła się sprawa Novaka Djokovicia, który został wydalony z Australii w związku z brakiem obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi. Serbski tenisista otrzymał trzyletni zakaz wjazdu do kraju, co oznaczało, że najpewniej nie wystąpiłby już na Australian Open. Teraz wydaje się jednak, że sprawa zostanie rozwiązana polubownie.

Djoković od początku pandemii sprzeciwiał się przymusowym szczepieniom. Publicznie zachęcał do pozostawienia obywatelom swobodnego wyboru. Polityka rządu australijskiego była jednak zgoła odmienna - bez certyfikatu szczepień wjazd do kraju był prawie niemożliwy. Po kilkudniowej przepychance prawnej służby graniczne nie zrobiły wyjątku nawet dla wielkiego mistrza sportowego i deportowały Serba.

 

ZOBACZ TAKŻE: WTA w Ostrawie: Iga Świątek awansowała do kolejnej rundy. Rywalka skreczowała

 

35-latek sprawiał wrażenie pogodzonego z faktem, że nie wystąpi więcej na Australian Open. Nową nadzieję w serce zawodnika i jego kibiców wlał jednak Craig Tiley, przewodniczący Tennis Australia, czyli federacji organizującej wielkoszlemowy turniej. - Jesteśmy na dobrej drodze, aby odzyskać wszystkich topowych graczy - powiedział, cytowany przez portal Tennis365.com.

 

Tiley nie wskazał konkretnych nazwisk, ale wyraźnie zasugerował, że chodzi o Djokovicia. - Jesteśmy w innym miejscu niż dziewięć miesięcy temu. Okoliczności się zmieniły i ludzie podróżują dziś swobodnie po całym świecie - stwierdził przewodniczący.

 

Sam Djoković jeszcze w lipcu zapewniał, że nie zamierza rozpamiętywać sytuacji z początku roku. - Chciałbym wrócić do Australii. Kocham ten kraj, odnosiłem tam największe wielkoszlemowe sukcesy - mówił Serb.

 

Wszystko w tej sytuacji zależeć więc będzie od australijskiego rządu. Jeśli ten zdecyduje się złagodzić restrykcje sanitarne i cofnąć zawodnikowi zakaz wjazdu, bardzo prawdopodobne jest, że w przyszłym roku zobaczymy Djokovicia na kortach w Melbourne.

Jakub Żelepień/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie