Niespodziewane powołanie. Kim jest Patryk Dziczek?

Piłka nożna

Wielu kibiców z pewnością mogła zaskoczyć obecność w szerokiej kadrze zaprezentowanej w czwartek przez Czesława Michniewicza Patryka Dziczka. Kim jest 24-letni piłkarz?

Dziczek jest wystawiany głównie na pozycji defensywnego pomocnika, ale z powodzeniem może radzić sobie także ustawiony "wyżej". 24-latek jest wychowankiem Piasta Gliwice. Z klubem z województwa śląskiego w sezonie 2018/2019 wywalczył mistrzostwo Polski, występując w 33 spotkaniach ligowych podczas tej niezwykle udanej dla "Piastunek" kampanii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Terminarz i grupy MŚ 2022. Terminarz meczów MŚ w Katarze

 

Świetne występy na boiskach PKO BP Ekstraklasy zaowocowały transferem do Serie A. Po utalentowanego zawodnika akces zgłosiło rzymskie Lazio. W sierpniu 2019 roku włoski klub zapłacił za Dziczka 2,15 mln euro. Od razu po sfinalizowaniu transferu włodarze "Biancocelestich" wypożyczyli Polaka do występującej w Serie B Salernitany, gdzie z powodzeniem występował aż do lutego 2021 roku.

 

Wtedy właśnie zaczął się dramat urodzonego w Gliwicach pomocnika. Dziczek zasłabł podczas ligowego starcia z Ascoli, a po szczegółowych badaniach u młodego zawodnika zdiagnozowano problemy z sercem. Przez 1,5 roku nie mógł grać w piłkę. Wydawało się, że jego kariera bardzo szybko dobiegnie końca. 

 

Ku radości całego piłkarskiego środowiska Dziczek nie poddał się i w sierpniu bieżącego roku ponownie podpisał kontrakt z Piastem, po tym jak otrzymał zgodę na powrót na boisko. W trwającym sezonie wystąpił w siedmiu spotkaniach PKO BP Ekstraklasy i jednym Fortuna Pucharu Polski.

 

Dziczek miał już okazję współpracować z trenerem Czesławem Michniewiczem. Pod batutą obecnego szkoleniowca dorosłej reprezentacji Polski 24-latek wystąpił m.in. na Mistrzostwach Europy U-21 we Włoszech i San Marino w 2019 roku. 

Frank Dzieniecki/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie