Robert Gumny: Jedziemy do Kataru z wielkimi ambicjami

Piłka nożna
Robert Gumny: Jedziemy do Kataru z wielkimi ambicjami
fot. PAP/Andrzej Lange
Robert Gumny podczas meczu towarzyskiego z Chile

- W każdym meczu musimy być maksymalnie skoncentrowani. Nie będzie żadnych rewanżów. Jedziemy do Kataru z wielkimi ambicjami. Chcemy wyjść z grupy, a co będzie dalej to leży w naszych nogach - stwierdził piłkarz reprezentacji Polski Robert Gumny przed wylotem na mundial.

W środę biało-czerwoni wygrali mecz towarzyski z Chile 1:0. Jedyną bramkę w 85. minucie zdobył Krzysztof Piątek. Był to ostatni sprawdzian drużyny Czesława Michniewicza przed starciem z Meksykiem w mistrzostwach świata.

 

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Kulesza po meczu z Chile: To dobry sygnał

 

- Rezultat na pewno cieszy. Chile to bardzo dobra drużyna. Zespół z Ameryki Południowej, podobnie jak Meksyk. Myślę, że trener chciał zobaczyć jak grają takie drużyny. Z Meksykiem może być podobnie, choć skład będzie inny. Zagrają najlepsi. Wszyscy jesteśmy gotowi na mecz z Meksykiem, który jest jeszcze mocniejszym zespołem od Chile - zadeklarował Gumny.

 

Mimo że był to sparing chilijscy piłkarze grali bardzo agresywnie i często faulowali.

 

- Zespoły z Ameryki Południowej lubią podostrzyć. Byliśmy na to przygotowani. My też nie odstawiamy nogi. Uwielbiam grać takie mecze - oświadczył reprezentant Polski.

 

Chilijczycy w meczu z Polską byli w posiadaniu piłki przez 66 procent czasu gry i wymienili 660 celnych podań, natomiast Polacy - 205. Nasi rywale oddali pięć celnych strzałów na bramkę strzeżoną przez Łukasza Skorupskiego, ale nie zdołali pokonać polskiego bramkarza.

 

- Trudno było Chilijczykom skonstruować klarowne sytuacje. Do szesnastki potrafili się przebić, ale dalej nie mieli pomysłu. Dośrodkowywali. Strzelali z daleka, ale to nie stwarzało zbytnio zagrożenia. Nasza gra ofensywna pozostawia trochę do życzenia, ale mamy czas, żeby to jeszcze poprawić - ocenił Gumny.

 

Sparing z Chile pierwotnie miał odbyć się na Stadionie Narodowym, ale z powodu wykrycia wady konstrukcyjnej dachu został przeniesiony na obiekt Legii Warszawa przy ul. Łazienkowskiej.

 

- Murawa nie była najwyższej jakości, ale Legia jest po sezonie. Wydarzenia na Stadionie Narodowym nie pozwoliły tam zagrać. Trzeba się było dostosować. Dla dwóch zespołów to boisko było takie samo - odparł piłkarz.

 

Podczas meczu Polska - Chile w Warszawie było wietrznie i chłodno. Zawodnicy trenera Michniewicza w czwartek popołudniu dolecą do Kataru, gdzie w listopadzie temperatury przekraczają 30 stopni.

 

- Pogoda będzie się diametralnie różniła, ale nie stanowi to dla mnie problemu. Lubię lato i mógłbym grać w lecie cały sezon - rzekł Gumny.

 

24-letni prawy obrońca jest wychowankiem Lecha Poznań. W 2020 roku przeniósł się do niemieckiego FC Augsburg. W tym sezonie wystąpił w 11 meczach Bundesligi. Strzelił jednego gola i zanotował asystę.

 

W drugiej kolejce fazy grupowej MŚ Polacy zmierzą się z Arabią Saudyjską, a w trzeciej z mistrzami Ameryki Południowej - reprezentacją Argentyny, której kapitanem jest siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki - Lionel Messi.

 

- To jest turniej. Wszystko się może wydarzyć. Grając w Bundeslidze napotykam na bardzo dobrych czy wspaniałych zawodników. Messi będzie kolejnym z nich. Nie patrzy się na to kto jest na boisku. Robi się swoje - oznajmił Gumny.

 

Prawy obrońca Augsburga pierwszy raz pojedzie z reprezentacją Polski na mistrzostwa świata. Zapytany o to czy obawiał się o miejsce w 26-osobowej kadrze odpowiedział: "Miałem wątpliwości. Wiedziałem jaka jest konkurencja na bokach. Ostatecznie trener mi zaufał. Bardzo cieszę się z tego powodu. To było moim celem. Jeśli grasz w klubie, to liczysz na powołanie. To powołanie przyszło i jestem z tego bardzo dumny. Bardzo dziękuję trenerowi".

 

Gumny zadebiutował w reprezentacji Polski w listopadzie 2020 roku w wygranym 2:0 meczu z Ukrainą na Stadionie Śląskim. Spotkanie z Chile było jego piątym występem w drużynie narodowej. Zawodnik Augsburga odniósł się do roli, którą odgrywa w zespole Czesława Michniewicza.

 

- Jestem nominalnym prawym obrońcą. Z konieczności mogę wystąpić też na lewej stronie lub na środku obrony. Myślę, że na ten moment jestem naturalnym zmiennikiem Matty'ego Casha. On będzie pewnie pierwszym wyborem trenera - powiedział.

 

Na pytanie czy woli grać w ustawieniu z czterema obrońcami czy jako wahadłowy w formacji 3-5-2 Gumny odparł: "Większość mojej przygody z piłką spędziłem na prawej obronie. Najlepiej czuję się na tej pozycji grając w czwórce".

 

Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczną się w niedzielę. W meczu otwarcia gospodarze podejmą Ekwador. Polacy spotkanie z Meksykiem rozegrają we wtorek.

fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie