Belgijski klub zwolnił trenera mimo osiągnięcia historycznego sukcesu
Włodarze rywalizującego w lidze belgijskiej Club Brugge zwolnili Carla Hoefkensa z funkcji trenera zespołu, mimo że po raz pierwszy w historii w tym sezonie poprowadził go do 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Zwolnienie szkoleniowca jest wynikiem serii słabych występów na krajowych boiskach, w tym porażki 1:4 u siebie z Sint-Truidense VV w Pucharze Belgii w zeszłym tygodniu i remisie we wtorek 1:1 przed własną publicznością w lidze z Oud-Heverlee Leuven. Obecnie zawodnicy z Brugii są na czwartym miejscu w tabeli i tracą 12 punktów do lidera Racing Genk.
ZOBACZ TAKŻE: Katarczycy przerobili pokój Lionela Messiego na muzeum
44-letni Hoefkens pełnił rolę pierwszego trenera dopiero od sześciu miesięcy. Wcześniej był w klubie asystentem szkoleniowca Alfreda Schreudera, który odszedł do Ajaksu Amsterdam po wygraniu w zeszłym sezonie ligi belgijskiej.
Dotychczasowy trener wraz z ekipą z Brugii sprawił niemałą niespodziankę w grupie B Ligi Mistrzów, wygrywając pierwsze trzy mecze i szybko uzyskując awans do 1/8 finału. Ostatecznie Club Brugge zakończył fazę grupową na drugim miejscu za FC Porto, eliminując Atletico Madryt i Bayer Leverkusen.
Włodarze klubu stwierdzili jednak, że wyniki w belgijskich rozgrywkach nie są zadowalające. Szukają teraz "najlepszego możliwego następcy".
"Wkład i zaangażowanie Carla w młodzieżową akademię oraz jako asystent trenera są dla nas bardzo ważne. Nie można nie docenić jego udziału w udanej kampanii w Lidze Mistrzów w tym sezonie, ale nasza decyzja, by mianować go szkoleniowcem, nie zapewniła pożądanego poziomu meczów i wyników w belgijskiej lidze oraz pucharze" - można przeczytać w oświadczeniu dyrektora generalnego klubu Vincenta Mannaerta.
Club Brugge w kolejnym meczu zmierzy się na wyjeździe 8 stycznia z liderem tabeli Racing Genk. W lutym zagra z Benfiką Lizbona w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Przejdź na Polsatsport.pl