PKO BP Ekstraklasa: Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

W drugim piątkowym spotkaniu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź zmierzy się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Kto wygra starcie w Łodzi? Relacja i wynik na żywo Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok.

Dwoma spotkaniami na własnym stadionie piłkarze Widzewa rozpoczynają rundę rewanżową rozgrywek. W pierwszym będąca rewelacją jesieni drużyna z Łodzi potwierdziła, że przerwa zimowa nie zachwiała jej formą. Co prawda podopiecznym Niedźwiedzia nie udało się pokonać Pogoni Szczecin, ale oba zespoły stworzyły świetne widowisko, w którym gospodarze trzykrotnie doprowadzali do remisu i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lech Poznań stracił punkty na boisku beniaminka 

 

Jak przyznał szkoleniowiec Widzewa, jego piłkarze pokazali charakter i dobrą jakość, ale też nie ustrzegli się błędów tracąc trzy bramki.

 

- Chcę, żeby Widzew nie tylko grał z polotem w ofensywie, ale też żeby był stabilny w obronie. Popełniliśmy kilka prostszych błędów, które wcześniej nam się nie zdarzały. W okresie przygotowawczym sporo pracowaliśmy nad obroną wysoką i niską, a teraz odpowiednia analiza i jeszcze więcej pracy pomoże nam tych bramek w łatwy sposób nie tracić – tłumaczył Niedźwiedź na czwartkowej konferencji prasowej.

 

W piątek kolejnym rywalem beniaminka będzie Jagiellonia Białystok, z którą jesienią Widzew wygrał na wyjeździe 2:0 po trafieniach najskuteczniejszych w łódzkim zespole Bartłomieja Pawłowskiego i Hiszpana Jordiego Sancheza. Obecną rundę drużyna trenera Macieja Stolarczyka zaczęła od remisu w Gliwicach z Piastem 1:1.

 

Obie drużyny znajdują się na dwóch biegunach ligowej tabeli. Trzeci w tabeli Widzew ma bowiem realne szanse na walkę o miejsce premiowane udziałem w europejskich pucharach, a zajmujący 15. lokatę białostoczanie muszą oglądać się za siebie, by nie znaleźć się w strefie spadkowej.

 

- Patrząc na tabelę, urwanie nam punktów przez Jagiellonię byłoby niespodzianką, ale wczoraj Miedź Legnica, która jest nisko, grała z mistrzem Polski i potrafiła zremisować. Każdy zdaje sobie sprawę, że nie ma w ekstraklasie meczów, w które można włożyć mniej energii. Trzeba być maksymalnie dobrze przygotowanym, a kierowanie się tabelą jest złudne – przekonywał Niedźwiedź.

 

Szkoleniowiec Widzewa nie chciał zdradzić, jak przed piątkowym meczem wygląda sytuacja kadrowa w jego zespole. "Nie jest optymalnie, ale więcej nie zdradzę, żeby nie ułatwiać sprawy rywalowi" – powiedział.

 

Podczas konferencji prasowej poinformowano o przedłużeniu kontraktu ze słowackim bramkarzem Henrichem Ravasem. Umowa przedłużyła się automatycznie do końca czerwca 2024 roku po rozegraniu przez 25-letniego zawodnika ponad 50 procent meczów w barwach Widzewa, co nastąpiło w spotkaniu z Pogonią Szczecin. 

 

Na czwartkowej konferencji prasowej przed wyjazdem do Łodzi szkoleniowiec Jagiellonii Maciej Stolarczyk chwalił przeciwka. "Trener Niedźwiedź stworzył zespół, który znajduje się w górnych rejonach tabeli i rzeczywiście odpowiada tym oczekiwaniom, które mają kibice w Łodzi" - mówił. Zapewniał, że Jagiellonia "ma swój plan" na ten mecz. "Wiemy jak gra Widzew, widzę jak ewoluuje ten zespół" - dodał szkoleniowiec.

 

Wśród ważnych zawodników łodzian wymienił Bartłomieja Pawłowskiego i Jordi Sancheza, czyli zawodników, którzy w lipcu ub. roku zapewnili Widzewowi zwycięstwo w Białymstoku w drugiej kolejce obecnego sezonu ekstraklasy, co wówczas uznano za niespodziewaną porażkę doświadczonego ligowca z beniaminkiem. "Inne zespoły pokazały, jak strzelać bramki Widzewowi, jak przeciwko niemu stwarzać sobie sytuacje. To zespół w budowie i również popełnia błędy" - mówił szkoleniowiec.

 

Stolarczyk przyznał, że spotkanie w Gliwicach było słabe w wykonaniu jego piłkarzy. "To nie było nasze granie. Ten mecz nie był dla mnie wykładnikiem naszej filozofii, był wykładnikiem zdobywania punktów" - mówił.

 

Usprawiedliwiał piłkarzy, że trenują obecnie na sztucznej murawie i przejście na naturalne boisko sprawia, że nie mają jeszcze właściwej pewności w grze. Zwracał uwagę, że przez najbliższe tygodnie pogoda się nie zmieni i piłkarze zmuszeni są do treningów na sztucznej murawie w ośrodku treningowym Jagiellonii.

 

Pod dużym znakiem zapytania stoi występ w Łodzi Hiszpana Jesusa Imaza, obok jego rodaka Marca Guala - najlepszego strzelca białostoczan. Imaz zszedł z urazem z boiska w Gliwicach. "Walczymy w sprawie Jesusa do końca, myślę że decyzja będzie dopiero w piątek, przed samym meczem, sztab medyczny staje na głowie, by zawodnik był do gry gotowy" - mówił Stolarczyk. Nie zagra też kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk, który będzie pauzował za żółte kartki.

 

Najprawdopodobniej zastąpi go w linii pomocy Portugalczyk Nene, który z tego samego powodu, czyli nadmiaru kartek, nie zagrał w Gliwicach. W kadrze znajdzie się już słoweński obrońca Dusan Stojinovic, pozyskany przed tygodniem.

 

Relacja i wynik na żywo Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 20:30.

psz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie