Poważne problemy psychiczne w kadrze. Wszystko przez... kartkę papieru

Lewandowski numerem jeden według "najpiękniejszej piłkarki świata"

W mistrzostwach Europy w 2013 roku Dunki doszły do półfinału, w którym przegrały po rzutach karnych z późniejszymi wicemistrzyniami, Norweżkami. Mimo dobrego wyniku sportowego, większość zawodniczek nie będzie miło wspominała tamtego turnieju.

ZOBACZ TAKŻE: Piłkarka prosiła o pieniądze na operację. Ogromna wpadka Legii. Kibice byli w szoku! "Wstyd"

Jak podaje Danmarks Radio, aż osiem zawodniczek z tamtej reprezentacji cierpiało bądź nadal cierpi na poważne problemy psychiczne! Wszystkiemu winna jest nie do końca przemyślana decyzja sztabu szkoleniowego, który wywiesił w szatni kartkę papieru, na której wpisywano aktualną wagę piłkarek. Te były zaś ważone każdego dnia zgrupowania.

- To było bardzo nieprzyjemne i szkoda, że nie miałyśmy nikogo, kto mógłby nam pomóc. Fakt jest taki, że wiele osób bardzo się przez to rozchorowało. Mają problemy z jedzeniem, stany lękowe, problemy z zasypianiem. Żadne medale nam tego nie zrekompensują - powiedziała Julie Tavlo Petersson, która po zgrupowaniu ostatecznie nie pojechała na Euro.

Zawodniczka Broendby dodała, że przygotowania do mistrzostw, codzienne drżenie o wagę i strach przed publiczną krytyką sztabu i koleżanek z drużyny spowodowały u niej zaburzenia snu i rozwinęły kompulsywną potrzebę ćwiczeń. Jak przyznała Petersson, wszystkie problemy odbiły się na jej zdrowiu do tego stopnia, że od kilku lat nie miała ona miesiączki.

Słowa pomocniczki potwierdza Stina Lykke Petersen Borg, która pojechała na turniej i była podstawową bramkarką reprezentacji Danii.

- Wywieszenie tej kartki i publiczne komentowanie naszej wagi odebrałyśmy jednoznacznie: im więcej schudniesz, tym będzie lepiej - wspomina Borg.

Peter Moeller, były zawodnik między innymi Broendby, PSV Eindhoven i Realu Oviedo, a od kilku lat dyrektor do spraw piłkarskich w Duńskim Związku Piłki Nożnej (DBU), przyznał, że jest mu bardzo przykro z powodu problemów zdrowotnych zawodniczek. Dodał jednak, że kadrowiczki opacznie zrozumiały ideę wiszącej w szatni kartki.

- Sztab szkoleniowy nigdy nie koncentrował się na wadze zawodniczek. Kartkę wywieszono, aby kontrolować prawidłowe ilości przyjmowanych płynów i odżywek oraz by dbać o odpowiednią wydajność piłkarek. Trenerzy przekazywali to zresztą kadrowiczkom, ale najwyraźniej nie zrobili tego w dość jasny sposób - zaznaczył Moeller.

Tavlo Petersson nie zgodziła się z opinią Petera Moellera. Uważa, że Związek próbuje w ten sposób zrzucić swoje winy na zawodniczki.