Klub z Premier League zwolnił menedżera. Pracował tam tylko rok
Leeds United rozstało się z Jessem Marschem. Amerykański szkoleniowiec pracował tam zaledwie rok.
Marsch objął Leeds United w lutym 2022 roku, gdy klub zajmował 16. miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy. Jego zadaniem było utrzymanie "Pawi" na najwyższym szczeblu rozgrywkowym i to się udało, bo zespół na koniec sezonu znalazł się na 17. pozycji.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromny problem Manchesteru City! Angielski klub może podzielić los Juventusu
W bieżącej kampanii kibice oczekiwali walki o miejsca w środku tabeli. Pomimo dobrego startu w tym sezonie Leeds z czasem zaczęło punktować coraz mniej, czego efektem jest dorobek zaledwie 18 punktów. Tyle samo ma znajdujący się w strefie spadkowej Everton. Nad ostatnim Southampton "Pawie" mają tylko trzy punkty przewagi. Klub z Elland Road nie wygrał w Premier League od trzech miesięcy, notując w całym sezonie tylko cztery zwycięstwa.
Po ostatniej porażce z beniaminkiem Nottingham Forest czara goryczy się przelała, choć jeszcze po spotkaniu Marsch wykazywał nadzieję na poprawę sytuacji.
- Muszę znaleźć sposób, aby zmienić kierunek naszych występów, bo musimy zacząć wygrywać. Jesteśmy, gdzie jesteśmy i znajdujemy się już tam od jakiegoś czasu. Rozumiem frustrację, przyjmuję ją. Musimy to zmienić, bo inaczej znajdziemy się w stresującej sytuacji - mówił.
Już wiemy, że przed wyzwaniem poprawy wyników Leeds United stanie inny szkoleniowiec. W najbliższych dwóch spotkaniach "Pawie" zmierzą się z Manchesterem United. Pierwsze starcie w środę na Old Trafford.
Wraz z Amerykaninem klub ma opuścić jego sztab szkoleniowy.
Przejdź na Polsatsport.pl