Skandal na meczu siatkówki w Polsce! Trener uderzył zawodnika (WIDEO)

Siatkówka
Skandal na meczu siatkówki w Polsce! Trener uderzył zawodnika (WIDEO)
fot. Facebook

Do dużego skandalu doszło w trakcie meczu o Mistrzostwo Województwa Śląskiego Juniorów Młodszych w siatkówce rozgrywanego w Częstochowie pomiędzy miejscowymi zespołami Norwida oraz AZS-u. Na początku spotkania trener Norwida, Piotr Lebioda uderzył swojego zawodnika, co został uwiecznione w nagraniu.

Do sytuacji doszło już w pierwszym secie przy stanie 7:7. Jeden z siatkarzy schodząc z parkietu spotkał się z reprymendą szkoleniowca - najpierw ustną, ale gdy młody zawodnik usiadł na ławce, trener zbliżył się do niego i uderzył go otwartą dłonią. Skandaliczne zachowanie opiekuna Norwida widać na nagraniu umieszczonym w sieci.

 

Trener Lebioda został odsunięty od prowadzenia drużyny, o czym poinformował klub w komunikacie.

 

"W związku z sytuacją, która miała miejsce w trakcie Turnieju Finałowego Mistrzostw Śląska Juniorów Młodszych, Zarząd Klubu podjął działania zmierzające do jej szczegółowego wyjaśnienia. Zarząd Klubu zdecydował również o odsunięciu trenera od prowadzenia Zespołu, do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego" - napisano.

 

Do sprawy odniósł się również Śląski Związek Piłki Siatkowej.

 

"W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce podczas turnieju finałowego Mistrzostw Województwa Śląskiego Juniorów Młodszych rozgrywanych w Częstochowie, Zarząd Śląskiego Związku Piłki Siatkowej oświadcza, że zdecydowanie potępia wszelkie przejawy agresji. Dodatkowo, sprawą z urzędu, w trybie pilnym, zajmie się Wydział Dyscypliny Śląskiego Związku Piłki Siatkowej. O kolejnych decyzjach będziemy informowali na bieżąco" - napisano.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kolejny nowy klub dołączy do PlusLigi?! "Jest na to pewien pomysł"

 

Lebioda to trener, o którym było już głośno w sprawie innego skandalu, do którego doszło kilka lat temu, gdy prowadził pierwszoligową Gwardię Wrocław. Po meczu w Nysie założył bowiem w pokoju hotelowym prezesa klubu Łukasza Tobysa… podsłuch. Tę sprawę szeroko opisywał Onet.

 

– Przyszliśmy z fizjoterapeutą do mojego pokoju, to trener już w nim był. Potem zaczął mówić o zupełnie nieistotnych sprawach, a następnie nagle gorzej się poczuł. Poszliśmy po leki dla niego, ale coś nam nie pasowało. Gdy wróciliśmy po chwili z powrotem, Lebioda czuł się już dobrze, ozdrowiał, a potem jak gdyby nigdy nic wrócił do siebie. Coś nas tknęło. Chwilę później znaleźliśmy przyklejone do łóżka małe urządzenie – przyznał w rozmowie z Onetem Tobys.

 

Lebioda został zwolniony, a sprawa trafiła do sądu. Szkoleniowiec przyznał się do winy. W ramach zadośćuczynienia nakazano mu wpłacić ustaloną kwotę na cele charytatywne oraz wystosować publiczne przeprosiny. Sam zainteresowany nie chciał komentować tej sprawy.

 

Uderzenie zawodnika przez trenera wywołało spore oburzenie wśród rodziców pozostałych siatkarzy. Warto zaznaczyć bowiem, że w spotkaniu brali udział gracze z rocznika 2006/2007, a więc niepełnoletni. O rozwoju wydarzeń będziemy informować na bieżąco.

 

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie