20 milionów dolarów rozdane w 110 sekund i polski ślad w Saudi Cup 2023. Gdzie obejrzeć transmisję?

Inne
20 milionów dolarów rozdane w 110 sekund i polski ślad w Saudi Cup 2023. Gdzie obejrzeć transmisję?
fot. PAP
Relacja z Saudi Cup w sobotę 25 lutego w kanale Polsat Sport News oraz w Polsacie Box Go od godziny 19 do 20.

To jest najwyżej dotowany wyścig na świecie. Suma nagród w Saudi Cup G1 w Rijadzie (relacja w sobotę o godz. 19 w Polsacie Sport News i Polsacie Box Go) wynosi 20 milionów dolarów, w tym 10 mln dla właściciela zwycięskiego konia. Faworyci przylecieli z USA - to zwycięzca Santa Anita Derby Taiba i triumfator Dubai World Cup 2022 Country Grammer.

Tytułu broni reprezentant gospodarzy Emblem Road, ale dla polskich kibiców najciekawszy będzie start klaczy Lagertha Rhyme, która w treningu Macieja Kacprzyka dobrze biegała na Służewcu i we Francji.

 

Rodzina królewska z Arabii Saudyjskiej i szejkowie z tego kraju, lubią szastać pieniędzmi. Mają już u siebie od pewnego czasu Grzegorza Krychowiaka, ale pod koniec 2022 roku mieli kaprys zatrudnienia u siebie samego Cristiano Ronaldo - 37-letniego futbolowego emerytowanego bożka i celebrytę. Kosztuje ich to - bagatela - 200 milionów dolarów rocznie. Kto bogatemu zabroni.

 

CR7 podpisał dwuletni kontrakt z klubem Al-Nassr, ale nie o grę w piłkę nożną przede wszystkim w tym chodzi. Arabia Saudyjska pozazdrościła Katarowi organizacji mundialu 2022 i chce zorganizować finały mistrzostw świata 2030 wspólnie z Grecją i Egiptem. Byłby to pierwszy mundial organizowany na trzech kontynentach.

 

Ambasadorem tych mistrzostw, który pomoże Arabii Saudyjskiej w promocji kraju i kandydatury, miałby być właśnie Cristiano Ronaldo, dlatego znalazło się dla niego 200 milionów petrodolarów rocznie, choć klub wydał oświadczenie, że Portugalczyk przyjechał grać w piłkę i w jego kontrakcie nie ma żadnych zapisów o promowaniu Arabii jako organizatora MŚ.

 

Przy zarobkach Ronaldo kwota wydana na Saudi Cup wydaje się być jak "na waciki" dla Gabrysi Siarzewskiej z "Kilera" Machulskiego. Ale można spojrzeć na to inaczej. Ronaldo zarobi 200 milionów w 365 dni, a w Saudi Cup 20 milionów dolarów zostanie rozdanych w zaledwie około 110 sekund (na dystansie 1800 m konie biegną w granicach 1 min 50 s) i wtedy zarobki Portugalczyka chowają się głęboko w piasku. To znaczy, że zwycięski koń, za każdą sekundę swojego biegu, zarobi około 91 tysięcy dolarów.

 

Przez lata symbolem Arabii Saudyjskiej w wyścigach konnych był książę Khalid Abdullah, jeden z najpotężniejszych hodowców i właścicieli koni w historii wyścigów konnych. Wyhodowana przez niego klacz Enable dwukrotnie wygrała najbardziej prestiżowy wyścig w Europie Nagrodę Łuku Triumfalnego, a legendarny Frankel był niepokonany w czternastu startach i teraz jest znakomitym reproduktorem. Należący do niego Arrogate wygrywał największe gonitwy świata i był przez pewien czas światowym rekordzistą pod względem wysokości wygranych nagród - zarobił na torach ponad 17 milionów dolarów.

 

Khalid Abdullah niestety zmarł w 2021 roku, ale w słynnej stadninie Juddmonte jego sukcesorzy nadal hodują konie. Ciekawostką jest fakt, że w podobnych barwach do księcia Abdullaha - biało-zielono-różowe - biegała na Służewcu klacz Lagertha Rhyme i właśnie ta pięciolatka (po tym jak została jesienią 2021 roku sprzedana przez Polaków na aukcji we Francji kupcom z Arabii Saudyjskiej) wystartuje w sobotę w najwyżej dotowanym wyścigu na świecie - Saudi Cup. Będzie jednak outsiderką z notowaniami około 66:1 (ostatnia gra).

 

W sezonach 2020-2021 Lagertha Rhyme była trenowana na Służewcu przez Macieja Kacprzyka i notowała wówczas najbardziej wartościowe wyniki w karierze. Nie tylko była czołową dwulatką i trzylatką w Polsce, ale też z dobrej strony pokazała się na najlepszych francuskich torach. 17 października 2021 roku Lagertha Rhyme, choć była najmniej liczonym koniem (28:1) zajęła na torze Longchamp w Paryżu piąte miejsce na osiem koni w Prix Casimir Delamarre LR na 1800 m, tracąc do zwyciężczyni Musetty tylko dwie długości.

 

Zaledwie dwa łby dzieliły Lagerthę Rhyme od tego, by zyskać prestiżowy i cenny na aukcjach tytuł konia "black type", tyle bowiem zabrakło jej do trzeciego miejsca. Otrzymała za ten wyścig najwyższy rating w karierze - 99 funtów. Po sprzedaży do Arabii Saudyjskiej Lagertha biega tam bardzo dobrze, wygrała 6 wyścigów z rzędu, a ostatnio była druga, ale lokalne wyścigi są tam na średnim poziomie. Racing Post najlepszy występ Lagerthy w Arabii ocenił na zaledwie 91 funtów, a więc znacznie niżej niż start we Francji, gdy była trenowana w Polsce przez Kacprzyka.

 

Prestiżu, a zwłaszcza tradycji, kupić się nie da, ale pieniądze mogą dużo. Saudi Cup jest rozgrywany zaledwie od 2020 roku (dla porównania angielskie Derby w Epsom nieprzerwanie od... 1780 roku), ale 20 milionów dolarów robi wrażenie i przyciąga czołowe konie na świecie. Płatnych jest aż dziesięć pierwszych miejsc, więc jest o co walczyć. Nagroda na zwycięstwo to 10 milionów dolarów, za drugą lokatę 3,5 mln dolarów, a nawet a dziesiąte miejsce można się wzbogacić o 200 tysięcy dolarów. To kwota zbliżona do tego, co Lagertha Rhyme wygrała dotąd przez całą swoją wyścigową karierę w Polsce, Francji i Arabii Saudyjskiej.

 

Saudi Cup wchodzi teraz w skład zimowej potrójnej korony wraz z Pegasus World Cup (w styczniu w USA) i Dubai World Cup (25 marca) – każda z tych trzech gonitw jest transmitowana w kanałach Polsatu Sport. Wszystkie trzy wyścigi rozgrywane są na nawierzchni piaskowej, czy teraz już raczej częściowo sztucznej (dirt), która preferuje konie z USA i znad Zatoki Perskiej, trudniej jest w nich o sukcesy koniom z Europy, które ścigają się głównie na trawie, ale w 2021 roku francuski derbista Mishriff dał radę wygrać Saudi Cup.

 

W latach 80-tych najwyżej dotowanym mityngiem wyścigowym na świecie był amerykański Breeders Cup, z najwyżej dotowaną gonitwą – Classic, której pula od 1984 do 1995 roku wynosiła 3 miliony dolarów. W 1996 roku szejk Mohammed al Maktoum, władca Dubaju, postanowił przebić Amerykanów i zorganizował w marcu pierwszą edycję Dubai World Cup z pulą nagród 4 miliony dolarów.

 

Amerykanie jesienią tego samego roku też podnieśli dotację BC Classic do 4 mln dol. Szejkowie z Emiratów w 1999 roku odpowiedzieli z kolei podwyższeniem puli do 5 mln dolarów, a od 2000 do 2019 roku wyścig był dotowany na 6 mln dolarów i długo był „najdroższą” gonitwą świata. Do momentu aż do gry wkroczyła rodzina królewska z Arabii Saudyjskiej, a także ponownie Amerykanie.

 

W 2017 roku po raz pierwszy została rozegrana gonitwa Pegasus World Cup. Amerykanie wpadli na pomysł, jak zebrać najwyższą pulę nagród na świecie. Za zapis zaproszonego do tego wyścigu konia (było 12 miejsc) trzeba było zapłacić milion dolarów, ale pula wynosiła aż 12 milionów dolarów, czyli dwa razy więcej niż w rekordowym Dubai World Cup. W 2018 roku Amerykanie podnieśli jeszcze stawkę w Pegasus WC do 16 milionów dolarów.

 

Później zaczął się ostry zjazd w dół. W 2019 roku było w puli już „tylko” 9 milionów dolarów, a w latach 2020-2022 konie ścigały się w Pegasus World Cup o „drobną” sumę 3 mln dol. W 2019 roku na chwilę szejkowie z Emiratów odzyskali palmę pierwszeństwa, gdy podnieśli pulę nagród w samym Dubai World Cup do 12 mln dolarów i do rekordowych 35 mln dolarów w całym dniu wyścigowym.

 

Było to jednak odzyskanie prymatu tylko na rok, ponieważ wszystkich przebiła rodzina królewska z Arabii Saudyjskiej, która w 2020 roku zorganizowała po raz pierwszy Saudi Cup z pulą nagród 20 milionów dolarów, w tym 10 mln dla zwycięzcy i to nie zmieni się też w tym roku. Płatnych jest aż dziesięć pierwszych miejsc. Kolejno: 10 mln dolarów; 3,5; 2; 1,5; 1 mln, 600 tysięcy, 500, 400, 300, 200 tysięcy dolarów.

 

Saudi Cup, który zostanie rozegrany w sobotę o godzinie 18.35 polskiego czasu, jest zwieńczeniem najwyżej dotowanego dwudniowego mityngu (24-25 lutego) w świecie wyścigowym, którego łączna pula nagród przekracza 35 milionów dolarów. Gonitwa jest przeznaczona dla czteroletnich i starszych koni i odbywa się na dystansie 1800 metrów po piachu. Nawierzchnia ta jest dla Lagerthy Rhyme bardzo korzystna, ściga się ona na niej od początku przeprowadzki na Bliski Wschód i radzi sobie świetnie, tyle tylko, że dotąd było to w znacznie słabszych stawkach.

 

Pierwszą edycję Saudi Cup w 2020 roku wygrał amerykański Maximum Security (pierwszy minął celownik także w Kentucky Derby, ale został zdyskwalifikowany za przeszkadzanie rywalom) pod Luisem Saezem, ale organizatorzy wstrzymali jego właścicielom wypłatę 10 mln dolarów do momentu zakończenia dochodzenia, ponieważ jego trener Jason Servis został aresztowany przez FBI i stracił licencję trenerską za systemowe dopingowanie koni wraz z zaprzyjaźnionym lekarzem.

 

W sezonie 2021 najlepszy w Saudi Cup okazał się trenowany w Anglii przez Johna Gosdena, a należący do księcia Faisala francuski derbista Mishriff, na którym jechał młody David Egan. Uzyskał najlepszy dotychczas czas w tej gonitwie 1 min 49,59 s na 1800 m.

 

Sensacją zakończyła się ubiegłoroczna edycja Saudi Cup. Zwyciężył (z notowaniami 50:1) reprezentant gospodarzy, czteroletni wówczas Emblem Road (Quality Road - Venturini po Bernardini), należący do księcia Salmana Abdulaziza z Arabii, który pokonał amerykańskiego Country Grammera (14:1), późniejszego zwycięzcę Dubai World Cup, a faworyt (3:1) Mishriff był ostatni, szokująco ponad 80 długości za zwycięzcą. Było to o tyle zaskakujące, że Emblem Road biegał wcześniej tylko na miejscowych torach w przeciętnych wyścigach, nie startował w żadnym ze znaczących wyścigów w innym kraju.

 

Triumf Emblem Road też wywołał w świecie wyścigowym mnóstwo podejrzeń, ponieważ kontrole antydopingowe w Arabii Saudyjskiej również są przedmiotem kontrowersji, a konie z tego kraju zdecydowanie najlepiej biegają właśnie w Rijadzie, potrafią tam dostawać skrzydeł. W 2019 roku wielką gonitwę w Rijadzie dla koni arabskich, z pulą nagród ponad milion dolarów, wygrał z ogromną przewagą miejscowy Tallaab Al Khalediah, wyprzedzając trenowanego we Wrocławiu przez Michała Borkowskiego Fazzę Al Khalediaha (wygrał Puchar Świata na torze Longchamp w Paryżu z pulą nagród milion euro).

 

Kilka tygodni później, już w Dubaju, w gonitwie Kahayla Classic, Tallaab był piąty, aż 14 długości za drugim w tej gonitwie Fazzą. Tak mocno pogorszyła się jego forma po wyjeździe z Arabii.

 

W tym roku w Saudi Cup znów na starcie staną dwa najlepsze konie z poprzedniej edycji - Emblem Road i Country Grammer (Tonalist - Arabian Song po Forestry). Trenowany w Arabii Saudyjskiej przez Moutaiba Almulawaha Emblem Road, mimo zwycięstwa w 2022 roku, znów nie jest zbyt mocno liczony (szósty w kolejności w stawce trzynastu koni), jego notowania wynoszą około 12:1.

 

Po triumfie w Saudi Cup Emblem Road pokazał się raz w Europie, ale nie poszło mu za dobrze. W lipcu 2022 roku zajął pod Olivierem Peslierem piąte miejsce na sześć koni w Grand Prix de Vichy G3 na 2000 m, ale na trawie, nie na piachu. 13 stycznia tego roku wygrał łatwo wyścig na 1800 m w Rijadzie (pod Alexisem Moreno, który dosiądzie go również w sobotę wieczorem), ale z miejscowymi końmi i trudno ocenić jego formę w stosunku do koni, które przyjechały na Saudi Cup z USA, czy Japonii.

 

Country Grammer, który w Saudi Cup 2022 przegrał z Emblem Road o pół długości, jest tym razem drugim faworytem (3:1). Pojedzie na nim słynny włoski dżokej Lanfranco Dettori (to ta para wygrała Dubai World Cup 2022), który po tym sezonie ma zakończyć swoją wielką karierę. W sierpniu Country Grammer był drugi w Pacific Stakes G1, aż 19,5 długości za najlepszym koniem świata, ogierem Flightline. 26 grudnia łatwo wygrał w USA (pod Dettorim), o 4,5 długości przed Stilleto Boy, San Antonio Stakes G2 na 1900 m.

 

Faworytem Saudi Cup 2023 (notowania 7:4) będzie jednak czteroletni amerykański Taiba (Gun Runner – Needmore Flattery po Flatter). Trenuje go tyleż słynny co kontrowersyjny Bob Baffert, który w ubiegłym roku odzyskał licencję i wrócił do trenowania koni, po tym jak był zawieszony za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących u swoich koni. Jego Medina Spirit stracił zwycięstwo w Kentucky Derby 2021 po wykryciu u niego zabronionych substancji.

 

Taiba kosztował aż 1,7 mln dolarów. Zadebiutował dopiero w marcu 2022 roku jako trzylatek i zwyciężył aż o 7,5 długości. W drugim starcie wygrał prestiżowe Santa Anita Derby i 7 maja pobiegł jako jeden z faworytów (6:1) w najważniejszej gonitwie roku w USA dla trzylatków – Kentucky Derby. Nie był już zapisany na zdyskwalifikowanego Bafferta, ale na jego asystenta Tima Yakteena. Poszło mu jednak słabo, w trudnych warunkach na błotnistej bieżni był dopiero dwunasty na 20 koni, aż 18 długości za triumfatorem Rich Strike.

 

Potrafił się jednak odbudować. 23 lipca, już ponownie zapisany na Bafferta, był drugi w Haskell Stakes G1 na 1800 m, a 24 września wygrał łatwo o trzy długości Pennsylvania Derby G1, też na 1800 m. 5 listopada Taiba był trzeci w Breeders Cup Classic, ponad osiem długości za Flightlinem i pół długości za ogierem Olympiad.

 

26 grudnia Taiba wygrał w wielkim stylu (o ponad 4 długości) na torze Santa Anita - Malibu Stakes G1, potwierdzając wyborną formę i w sobotę w Rijadzie nie będzie łatwo go pokonać. Na Taibie pojedzie w Saudi Cup jego stały jeździec, doświadczony Mike Smith.

 

Amerykańskim koniom i gospodarzom będą próbowali przeciwstawić się Japończycy. Na trzecim miejscu w Saudi Cup 2023 notowany jest (7:1) Jun Light Bolt (King Kamehameha - Special Groove po Special Week), trenowany przez Yasuo Tomomichiego. Na sześciolatku z Japonii gościnnie pojedzie znakomity brytyjski dżokej Ryan Moore. Jun Light Bolt specjalizuje się w bieganiu na nawierzchni piaskowej (dirt), wygrał na niej swoje trzy ostatnie wyścigi, w tym w grudniu Champions Cup G1 na 1800 m.

 

Notowania około 11:1 ma trenowany w Japonii przez Yoshito Yahagiego – sześcioletni Panthalassa (Lord Kanaloa – Miss Pemberley po Montjeu), który ma rating 122 funty w Racing Post za zwycięstwo w marcu 2022 roku w Dubai Turf G1 na 2000 m na torze Meydan, łeb w łeb z Lord North.

 

Panthalassa był 30 października drugi za świetnym Equinoxem w Tokio w Tenno Sho G1 na 2000 m. Wyprzedził w tej gonitwie japońskiego derbistę z 2021 roku Shahryara, który niedawno był drugi w Japan Cup G1. Jednak bardzo słabo Pantahalassa wypadł w swoim ostatnim starcie. 11 grudnia w Longines Hong Kong Cup G1 na 2000 m zajął dopiero dziesiąte miejsce, 14,5 długości za zwycięskim Romantic Warrior. Zagadką jest też jak poradzi sobie na piasku, bo dotąd biegał głównie na trawie.

 

Na piasku w Arabii Saudyjskiej świetnie sobie radzi Lagertha Rhyme, która w Polsce i we Francji też startowała na trawie. Wygrała już 6 wyścigów nad Zatoką Perską, ale w znacznie słabszych stawkach i w Saudi Cup jest najniżej notowana (66:1). Wydaje się, że w stawce trzynastu koni będzie jej, pod dżokejem Ricardo Ferreirą, ciężko o coś więcej niż walkę z miejscowymi końmi o najniższe płatne miejsce (dziesiąte), za które organizatorzy wypłacają aż 200 tysięcy dolarów.

 

Przedostatnią grą w Saudi Cup (50:1) jest Sunset Flash, też trenowana w Arabii Saudyjskiej. 27 stycznia Sunset Flash pokonała w Rijadzie Lagerthę Rhyme o 3,5 długości w gonitwie na 1600 m Gulf Cup, która nie była zaliczana do najwyższej kategorii Pattern. Sunset Flash w latach 2018-2019 biegała w Anglii, gdzie wygrała jeden wyścig i miała rating zaledwie 86 funtów.

 

W Arabii Saudyjskiej Lagertha Rhyme ściga się od dwóch lat. Obecnie jest trenowana przez Naifa Almandeela. Brała udział już w czternastu wyścigach. Sześć z nich wygrała i to z rzędu. Jej passa została przerwana dopiero przy okazji ostatniego startu, kiedy zajęła drugie miejsce w prestiżowej gonitwie Gulf Cup z pulą nagród 750 tys. riali arabskich. Pokonała ją wówczas właśnie Sunset Flash, która także wystartuje w Saudi Cup.

 

Najlepszy do tej pory wynik Lagertha zaliczyła w swoim przedostatnim wyścigu 13 stycznia 2023 roku w Prince Sultan Ben A/Aziz Cup (pula nagród 700 tysięcy riali), który miał rangę lokalnego G2 (nie są zaliczane do serii Pattern, Lagertha nadal nie ma więc statusu black type). Wygrała tę gonitwę na dystansie 2000 metrów o 2,75 długości w stawce piętnastu klaczy (czas 2 min 04,91 s).

 

Lagertha Rhyme została wypatrzona na aukcji roczniaków Tattersalls w Newmarket przez byłą prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Agnieszkę Kacprzyk. Ponieważ klacz była niewysoka, dość mizernie wyglądała, udało się ją szczęśliwie kupić za okazyjną cenę 3500 funtów. W treningu pięknie się rozwinęła.

 

Lagertha Rhyme pochodzi ze znakomitej rodziny, w jej żyłach płynie królewska krew. Jej babka – Regent’s Park została wyhodowana przez

Elżbietę II i jest krewną znakomitego Baaeeda oraz legendarnych klaczy hodowli i własności królowej angielskiej – Highclere i Height of Fashion.

 

W Polsce pod wodzą trenera Macieja Kacprzyka na 10 startów wygrała w sezonach 2020-2021 cztery wyścigi i 141 600 złotych dla trójki

właścicieli (Agnieszka Kacprzyk, Zuzanna Król oraz Filip Krupa). Jako dwulatka była numerem jeden wśród dwuletnich klaczy w polskim treningu. Na sześć startów trzy razy wtedy wygrała (II grupa, Skarba i Efforty) była druga w debiucie i Nagrodzie Dakoty oraz trzecia w Ministra Rolnictwa, gdzie po lekko spóźnionym finiszu nieznacznie przegrała z Power Barbarianem i Anatorem. Jako jedyna potrafiła pokonać Power Barbariana, gdy był dwulatkiem, zrobiła to w Nagrodzie Skarba (o dwie długości).

 

Jako trzylatka siwa córka Gutaifana w Polsce wygrała Nagrodę Pink Pearla na dystansie 1800 m, była też druga w nagrodach Wiosennej i Mosznej (1600 m) oraz trzecia w Westminster Freundschaftspreis. Trzy razy startowała też we Francji w gonitwach Listed dla klaczy na dystansach 1400-1600 m i wypadła w nich dobrze, choć zabrakło jej trochę szczęścia, była bardzo blisko statusu black type. Dwa razy zajmowała szóste miejsce i raz piąte. Otrzymała w Racing Post rating 99 funtów.

 

Po sezonie 2021 została sprzedana na aukcji Arqany za 41 tysięcy euro kupcom z Arabii Saudyjskiej (jej właścicielem jest teraz książę Abdulaziz Bin Fahad). Gdyby udało się w gonitwach we Francji zyskać miano klaczy black type, cena byłaby na pewno znacznie wyższa.

 

Relacja z Saudi Cup w sobotę 25 lutego w kanale Polsat Sport News oraz w Polsacie Box Go od godziny 19 do 20.

Robert Zieliński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie