Uli Hoeness: PSG? Kupują wszystko, a i tak przegrywają...

Piłka nożna
Uli Hoeness: PSG? Kupują wszystko, a i tak przegrywają...
fot. PAP
PSG po raz kolejny zawiodło w Lidze Mistrzów.

Już przed rewanżowym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów honorowy prezes Bayernu, Uli Hoeness powiedział: "Jesteśmy wręcz zaprzeczeniem PSG". Bayern pokazał, że można rzucić na kolana giganta, „pompowanego” katarskimi pieniędzmi...

To najkosztowniejsza kadra Bayernu Monachium w historii, ale i tak klub z Niemiec płaci swoim piłkarzom połowę tego, co PSG swoim. I Bayern gra w piłkę z pomysłem i zaangażowaniem. Podopieczni Juliana Nagelsmanna przebiegli 122 kilometry, a zawodnicy PSG 113... A pytanie też o intensywność biegania. Jeszcze w pierwszej połowie zawodnicy Christophe'a Galtiera przeciwstawiali się. Przebiegli o 3 kilometry mniej, ale jeszcze się ruszali. W drugiej połowie Bayern przyspieszył i rywal nie był już gotowy do wysiłku.

 

„Teraz zostanie im gra o złotego ananasa, czyli triumf w lidze francuskiej” - zaznaczył jeden z niemieckich dziennikarzy.

 

ZOBACZ TAKŻE: PSG za burtą Ligi Mistrzów! Pewne zwycięstwo i awans Bayernu

 

Thomas Mueller kontra Lionel Messi po raz 10. na szczeblu klubowym i 7. awans Bayernu! W tych meczach 6 goli i 2 asysty Muellera, a Messi tylko połowa tego bilansu kanadyjskiego. Broń Boże nie chcę umniejszać Messiemu. Jednak to pokazuje też wartość Muellera w tych najważniejszych klubowych meczach świata. Mueller tym razem nie trafił do siatki, ale był wielki. Przez UEFA został wybrany piłkarzem meczu. Można z tym dyskutować, bo De Ligt też był wielki, Upamecano wspaniały, Kimmich wzorowy, Goretzka odpowiedzialny i tak można by wymienić praktycznie cały skład Bayernu. Nawet Sommer, który wdał się w tragiczny drybling w pierwszej połowie i Vitinha mógł strzelić gola na 1:0, w drugiej odsłonie kapitalnie wybronił strzał głową Sergio Ramosa...

 

Wróćmy jednak do Muellera. „Suddeutsche Zeitung” pisze w recenzji: „To był typowy Mueller. Skradł piłkę Verrattiemu przy 1:0, coachował w trakcie spotkania, chciał każdą piłkę. Oddał opaskę kapitana Kimmichowi, spodziewając się wcześniejszej zmiany”. Jednak Nagelsmann trzymał 33-letniego Muellera na murawie do 86. minuty, bo to był gigant mentalny tego starcia. Gdy Bayern podwyższył na 2:0 – w 89. minucie - to Mueller i Nagelsmann zderzyli się świadomie klatami. To było świetne nawiązanie do przedmeczowej konferencji z Muellerem.

 

Jeden z francuskich dziennikarzy zapytał doświadczonego piłkarza Bayernu, czym jest hasło „Mia san mia”, eksponowane przez klub. Mueller zaczął tłumaczyć: „To przekonie Bawarczyka, który zdaje sobie sprawę, że jest mocny i może zwyciężyć, ale zarazem wie, że musi na to ciężko zapracować”. I jeszcze doprecyzował: „To oznacza pierś wypiętą do przodu. Stary Bawarczyk może mieć nagi, owłosiony, spocony tors, ale zarazem na koniec może się cieszyć z trofeum”. Po rewanżu z PSG Mueller cieszył się z trofeum piłkarza meczu. Zdjęcie z nagim torsem umieścił na swoim Instagramie...

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów: Tottenham Hotspur - AC Milan. Skrót meczu

 

Kilka dni przed rewanżem honorowy prezes Bayernu, Uli Hoeness został zaproszony do teatru przez dziennik „Abendzeitung” i miał wygłosić pogadankę, czym jest „tożsamość Bayernu”. Padło mnóstwo ciekawych kwestii. Hoeness nie wahał się powiedzieć: „Jesteśmy wręcz zaprzeczeniem PSG”. To klub, w którym nikt nie liczy się z pieniędzmi. „Mogą wszystko kupić, a i tak przegrywają z nami” - zaznaczył Hoeness. I to nie tylko pierwszy mecz, ale i rewanż. I to mając w swoich szeregach dwóch najlepszych piłkarzy Mundialu, Lionela Messiego i Kyliana Mbappe. „11 Bawarczyków pokonało 2 gigantów” - głosi jeden z tytułów w Niemczech.

 

Co racja to racja. A jeszcze Bayern ma silną kadrę. Hoeness nawet mówi: „Dla mnie to najsilniejsza kadra świata”. Rzecz jasna nie ma tych inwydualności, jak PSG, ale ma ciekawych, ambitnych piłkarzy i dysponuje różnymi alternatywami. Dość powiedzieć, że w trakcie drugiej połowy wchodzą na murawę Sane, Mane, Joao Cancelo i Gnabry. I drugi gol to akcja Joao Cancelo i Gnabrego, choć trzeba oddać w niej też rolę Kmmicha, który na wślizgu powalczył o piłkę. A ileż było gry „w kontakcie”, jak to ujmuje Czesław Michniewicz, w trakcie tego spotkania – ze strony praktycznie każdego "Bawarczyka".

 

Roman Kołtoń, Prawda Futbolu
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie