Trzykrotny mistrz olimpijski w kombinacji norweskiej kończy karierę
Utytułowany Eric Frenzel, trzykrotny mistrz olimpijski i siedmiokrotny mistrz świata w kombinacji norweskiej, po obecnym sezonie zdecydował się zakończyć w wieku 34 lat karierę sportową.
- Myślę, że to dobry moment, żeby zejść ze sceny. Nie potrzebuję już nowych wyzwań - przyznał w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zawodnik, który pod koniec marca w fińskim Lahti zamierza wystartować po raz ostatni.
ZOBACZ TAKŻE: Przełomowy moment w historii skoków narciarskich. "Najważniejszy konkurs całej zimy"
Frenzel odniósł 43 zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata i pięć razy - w latach 2013-2017 - świętował triumf w klasyfikacji generalnej cyklu. Niedawno w Planicy zostając wicemistrzem świata w drużynie wywalczył 18. medal imprezy tej rangi. Jego największe sukcesy to jednak trzy olimpijskie złota - indywidualnie w Soczi i Pjongczangu, gdzie zwyciężył też wraz z kolegami z zespołu, a na ceremonii otwarcia był chorążym ekipy niemieckiej - oraz po dwa srebrne i brązowe medale igrzysk.
- Osiągnąłem wszystko, co mogłem osiągnąć, a nawet więcej. Jestem dumny i zadowolony. Cieszę się też, że mogę rozstać się ze sportem tym medalem z Planicy - zaznaczył.
Pochodzący z Saksonii żołnierz Bundesewehry debiutował w PŚ 13 stycznia 2007 roku, a kilka tygodni później w Sapporo po raz pierwszy wystartował w MŚ.
Pożegnanie Frenzela zbiega się z odejściem - po 27 latach - z funkcji trenera reprezentacji Hermanna Weinbucha.
- To nie miało nic wspólnego na moją decyzję, ale nie da się ukryć, że miał on wielki wpływ na moją karierę - dodał Frenzel, prywatnie ojciec dwóch synów i córki.
Przejdź na Polsatsport.pl