Liga Konferencji: Djurgardens - Lech. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

Trener piłkarzy Lecha Poznań John van den Brom przed czwartkowym rewanżem 1/8 finału Ligi Konferencji z Djurgardens zachowuje stoicki spokój. "Wszyscy jesteśmy profesjonalistami, wszyscy wiedzą, po co tu przyjechaliśmy" - podkreślił szkoleniowiec. Relacja na żywoz meczu Djurgardens IF - Lech Poznań na Polsatsport.pl.

Lech przed tygodniem na własnym stadionie wygrał z wicemistrzem Szwecji 2:0 i jest bliski awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Opiekun "Kolejorza" dzień przed rewanżem imponował spokojem, ale jak zaznaczył, to nie dwubramkowa zaliczka jest tego przyczyną.

 

"Nigdy się nie denerwuję przed meczem i to jest chyba moja dobra cecha. Przez ostatnie dni pracowaliśmy tak, by najlepiej przygotować zespół. O koncentrację moich piłkarzy się nie martwię. Gramy w europejskich pucharach, wszyscy jesteśmy profesjonalistami, wszyscy wiedzą, po co tu jesteśmy. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty w Poznaniu, ale powtórzę to, co mówiłem swoim zawodnikom zaraz po spotkaniu - tak naprawdę jesteśmy w przerwie tego dwumeczu" - mówił Holender na konferencji przedmeczowej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Haaland wbił szpilkę legendom po strzeleniu pięciu goli w meczu LM! Dostał odpowiedź (WIDEO)

 

Jak dodał, drużyna zupełnie normalnie trenowała przed czwartkowym pojedynkiem. Lechici nie skorzystali z możliwości przeprowadzenia zajęć na sztucznej nawierzchni, bo na takiej przyjdzie im wystąpić na "Tele2 Arena".

 

"Trudno żebyśmy cokolwiek zmieniali w treningu, choćby z tego powodu, że nie było na to czasu. Przylecieliśmy do Sztokholmu dzień przed meczem, tak jak zawsze to robimy. Nasze przygotowania wyglądały tak jak przed innymi spotkaniami" - zapewnił.

 

Van den Brom przyznał, że nie sztuczna nawierzchnia, ale zamknięty dach stadionu może sprawić, że jego piłkarze poczują się nieco inaczej.

 

"Trenowaliśmy przy zamkniętym dachu, ale to co innego, kiedy stadion jest pusty. W Holandii mamy takie dwa stadiony, pewnie sobie przypomnę, jak to jest grać w takich warunkach. Natomiast teraz chcę jasno podkreślić, że to nie będzie nasza jakakolwiek wymówka. To samo dotyczy nawierzchni, która - z tego, co wiemy - jest nowa" - wyjaśnił szkoleniowiec.

 

Opiekun mistrza Polski zapewnił również, że jego zespół nie wyjdzie na boisko z nastawieniem obrony dwubramkowej zaliczki.

 

"Nie jestem trenerem, który przy wyniku 2:0, będzie grać defensywie. Musimy pokazać swoją grę i jakość. Na pewno nie zagramy tak jak z Bodoe/Glimt w pierwszym meczu (spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem - PAP). Nie ma co porównywać, bo mamy do czynienia z dwoma różnymi sytuacjami. Gramy teraz rewanż, a poza tym to są dwie różne drużyny" - stwierdził.

 

Jak dodał, z Lechem do Szwecji nie polecieli Heorhij Citaiszwili i Joao Amaral, którzy są chorzy.

 

Obecny na konferencji kapitan poznaniaków Mikael Ishak nie ukrywał, że będzie to dla niego wyjątkowy mecz.

 

"Jestem niezwykle podekscytowany tym nadchodzącym meczem i to nie tylko z powodu, że zagram przeciwko szwedzkiej drużynie, ale dlatego, że gramy w europejskich pucharach i jesteśmy blisko awansu do kolejnej rundy. Natomiast wiem, że na trybunach będzie obecna też moja rodzina, moi przyjaciele" - wyjaśnił.

 

Piłkarze i sztab szkoleniowy Djurgardens zapowiadają, że są wstanie odrobić straty z pierwszego starcia, ale Ishak podchodzi do tego bardzo spokojnie.

 

"Wiem, że nasi rywale mówią, że są w stanie odwrócić losy rywalizacji, ja natomiast nie jestem osobą, która dokłada oliwy do ognia. Niech oni sobie mówią, szwedzkie zespoły znane są z tego, że lubią czasami tak trochę prowokować. Ja to czytam, ale też nie chcę w tym uczestniczyć. Skupiam się przede wszystkim na tym, żeby awansować z moim zespołem do ćwierćfinału" - zapewnił snajper "Kolejorza".

 

Tydzień temu w Poznaniu, w noc poprzedzającą pierwszy mecz, pod hotelem, gdzie mieszkał szwedzki zespół odpalono fajerwerki. Ishak pytany, czy nie obawia się rewanżu ze strony szwedzkich kibiców odparł krótko: "Mam w domu małe dzieci i jestem przyzwyczajony do wstawania wcześnie rano, czy w środku nocy".

 

Rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Konferencji Djurgardens z Lechem rozegrane zostanie w czwartek o godz. 18.45. Wszystkie bilety zostały już wyprzedane, mecz obejrzy ok. 30 tysięcy kibiców.

 

Relacja na żywo z meczu Djurgardens IF - Lech Poznań na Polsatsport.pl. Początek o godz. 18:45. 

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie