Tomasz Hajto: Wobec Fernando Santosa mam czterokrotnie większe wymagania niż wobec polskich trenerów

Piłka nożna
Tomasz Hajto: Wobec Fernando Santosa mam czterokrotnie większe wymagania niż wobec polskich trenerów
fot. Cyfrasport
Fernando Santos zdaje się być "pod lupą" Tomasza Hajty...

- Trenerowi zza granicy, takiemu jak Fernando Santos, musimy zawiesić poprzeczkę o cztery długości wyżej niż polskiemu szkoleniowcowi. Portugalczyk ma wielkie doświadczenie, osiągał istotne sukcesy, wiedział, na co się pisze, a my wydaliśmy na niego wielkie pieniądze. Nie możemy zatem mówić, że dobrze byłoby mieć po dwóch meczach z Czechami 4 punkty. Dlaczego nie 6? - powiedział obecny we wtorkowym Studiu Ligi Mistrzów ekspert Polsatu Sport Tomasz Hajto.

W piątek 24 marca reprezentacja Polski zmierzy się w Pradze z Czechami, w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy. Będzie to zarazem pierwszy test nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Na temat debiutu Portugalczyka na "biało-czerwonej ławce" wypowiedział się ekspert Polsatu Sport Tomasz Hajto.

 

- Wszystko zależy od tego, jaki styl gry będzie chciał prezentować Santos. Być może się cofniemy, a grał tak przecież z Portugalią, która sięgając po mistrzostwo Europy 2016 wygrała tylko półfinał z Walią (2:0)... W fazie grupowej zanotowała trzy remisy, a mecze przeciwko Chorwacji, Polsce i Francji, w fazie pucharowej, kończyły się po dogrywkach. Jeżeli zdecyduje się na bardziej ofensywny wariant, to pojawia się pytanie, kto to będzie zabezpieczał tyły. W dzisiejszym futbolu podstawą jest posiadanie dwóch szybkich i przewidujących grę środkowych obrońców - powiedział Hajto.

 

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Kulesza o powołaniach. "Fernando Santos zaskoczy wszystkich"

 

Po chwili odniósł się również do oczekiwań, jakie jego zdaniem powinniśmy żywić w stosunku do utytułowanego szkoleniowca.

 

- Ktoś powiedział, że zadowolą nas 4 punkty po dwóch meczach z Czechami, ale ja się pytam, dlaczego nie 6? Wzięliśmy fachowca z najwyższej półki, znał realia polskiego futbolu, w dodatku nie gramy przeciwko Czechom z Nedvedem, Poborskym, czy Kadlcem w składzie. Moim zdaniem my mamy dużo lepszą reprezentację... Po to się bierze fachowca i wydaje największe pieniądze w historii polskiej piłki, żeby wymagać od niego wiele. Liczę więc na trzy punkty w Pradze i tyle samo u nas - dodał były reprezentant Polski.

 

Na koniec wypowiedział się również na temat wyboru między polskimi a zagranicznymi szkoleniowcami.

 

- Od początku byłem zdania, że szansę prowadzenia reprezentacji powinien otrzymać siedzący obok mnie w studiu Michał Probierz. Być może nie zawsze zgadzamy się ze sobą, ale moim zdaniem w pełni zasłużył na taką szansę. Trenerowi zza granicy musimy zawiesić poprzeczkę o cztery długości wyżej, no bo przecież ma na swoim koncie wielkie sukcesy oraz niebagatelne doświadczenie - podsumował Hajto.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fernando Santos zderzył się z rzeczywistością. Deska ratunkowa z drugiej ligi!

 

Reprezentacja Polski rozpocznie w przyszły piątek zmagania w eliminacjach Euro 2026. Pierwszymi przeciwnikami podopiecznych Fernando Santosa będą nasi południowi sąsiedzi, natomiast później przyjdzie nam się mierzyć z ekipami Albanii, Mołdawii i Wysp Owczych.

 

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie