Wielki hit w siatkarskim półfinale. "Presja jest duża"

Siatkówka
Wielki hit w siatkarskim półfinale. "Presja jest duża"
fot. PAP
W drugim półfinałowym starciu ŁKS Commercecon Łódź zagra z Developres Bella Dolina Rzeszów

Turniej finałowy Tauron Pucharu Polski zapowiada się w tym roku niezwykle ciekawie. Półfinałowe starcie ŁKS Commercecon Łódź z Developres Bella Dolina Rzeszów nazywane jest przez wielu przedwczesnym finałem. - Wiemy, o co walczymy i cały sezon przygotowywałyśmy się po to, żeby właśnie w takim turnieju wystąpić - powiedziała Kamila Witkowska.

Nysa, na co dzień będąca ważnym punktem na mapie męskich rozgrywek ekstraklasy, tym razem gościć będzie cztery najlepsze kobiece drużyny tegorocznej edycji Tauron Pucharu Polski.

 

Szczególnie interesująco zapowiada się drugie półfinałowe spotkanie między ekipami ŁKS Commercecon Łódź a Developres Bella Dolina Rzeszów, zajmującymi dwie czołowe pozycje w tabeli Tauron Ligi. Trudno wskazać faworyta tego meczu, gdyż oba zespoły prezentują się znakomicie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tauron Liga: ŁKS najlepszy w fazie zasadniczej. Kto zagra z kim w play-offach?


Celem rzeszowianek będzie obrona tytułu, który wywalczyły rok temu, pokonując w finale siatkarki IŁ Capital Legionovia Legionowo 3:0. Aby powtórzyć ten sukces, najpierw podopieczne trenera Stephana Antigi muszą pokonać doskonale prezentujące się liderki TAURON Ligi – zawodniczki ŁKS Commercecon Łódź.

 

- Bardzo mnie cieszy jakość naszej gry i to, że utrzymałyśmy pierwsze miejsce w tabeli, ale to nie ma tutaj znaczenia. Znaczenie ma to, że to jest puchar, każdy będzie o niego walczył. Są cztery zespoły i wszystkie cztery liczą się w tej walce. Mam nadzieję, że mamy wiele swoich atutów, które wykorzystamy przede wszystkim w sobotę, żeby dostać się do finału, ale na pewno to nie będzie łatwe zadanie – przyznała środkowa ŁKS Kamila Witkowska.


Należy jednak pamiętać, że Puchar Polski rozgrywany jest w formule turnieju, dlatego jak często podkreślają eksperci, rządzi się swoimi prawami. W tym przypadku nie ma miejsca na potknięcia, bo o zwycięstwie decyduje jeden mecz.


- Zawsze łatwiej się gra kiedy jest ten margines błędu, ale nie tylko my go nie mamy, ale także nasz przeciwnik. Presja jest duża, ale wiemy o co walczymy i cały sezon przygotowywałyśmy się po to, żeby właśnie w takim turnieju wystąpić, żeby tu się znaleźć i niezmiernie się cieszę, że jestem tu po raz kolejny. Mam nadzieję, że moje dziewczyny też są takie podekscytowane jak ja i pokażemy dobrą siatkówkę – dodała środkowa.


ŁKS na ponowne zwycięstwo w Pucharze Polski czeka już 37 lat. W historii drużyna z Łodzi sięgnęła po to trofeum trzykrotnie - w 1976, 1982 i 1986 roku. Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź po raz ostatni w finale tych rozgrywek znalazły się w 2018 roku, ale wtedy musiały uznać wyższość Grot Budowlanych Łódź, przegrywając 0:3.


– Bardzo długo czekałyśmy na ten turniej. Wiemy, że tutaj nie ma drugiej szansy, jest jeden mecz i albo wygramy, albo przegramy. Oczywiście zrobimy wszystko, żeby wygrać. Trudne zadanie przed nami, bo te dziewczyny będą broniły pucharu. Z drugiej strony też trudniej się broni niż wygrywa pierwszy raz, wszystko w naszych rękach. Mam nadzieję, że pokażemy kawał dobrej siatkówki – zaznaczyła Zuzanna Górecka. - Na pewno jesteśmy pewną siebie drużyną, bo wiemy, że stać nas na wiele i ta nasza gra dobrze wygląda. Jesteśmy poukładane na boisku i mamy dobrą atmosferę w szatni, która przekłada się na dobre granie. Jestem spokojna i mam nadzieję, że po prostu będziemy się dobrze bawić – dodała przyjmująca.

OL, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Okiem Diabła. Amin

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie