Biała ekstaza na Camp Nou. Lewandowski przeszedł przez El Clasico na paluszkach

Piłka nożna
Biała ekstaza na Camp Nou. Lewandowski przeszedł przez El Clasico na paluszkach
fot. PAP
Biała ekstaza na Camp Nou. Lewandowski przeszedł przez El Clasico na paluszkach

Trzy kolejne zwycięstwa Barcelony nad Realem i koniec. Drużyna Królewskich wprost zmiotła Barcę z boiska stadionu Spotify Camp Nou, na którym w rewanżowym starciu półfinału Pucharu Króla siedziało aż 94.904 widzów.

Madryt był niesamowity i zrewanżował się drużynie Xaviego za wszystkie szkody wyrządzone mu w Superpucharze, drugim meczu ligowym i pierwszym w Pucharze Króla. Ta jedna dawka (4:0) była tak piorunująca (mogło być nawet 7:0), że natychmiast zaleczyła cały ból obecnego mistrza związany z najbliższą przeszłością. Dziennikarze ze stolicy Hiszpanii sprzyjający Realowi, znaleźli się wręcz w ekstazie, jakby zapominając, że w lidze Barcelony nie da się już raczej dogonić (Real ma 12 punktów straty).

Zobacz także: Xavi odniósł się do formy Roberta Lewandowskiego po El Clasico

 

Ważniejsze z ich punktu widzenia, że Real po raz kolejny wykazał się godną mistrza odpornością, przegrał, co miał przegrać i nagle: bum! Potężny sygnał wysłany do całej Europy: oto jesteśmy w swojej najlepszej wersji, wielcy i dumni, cali na bało…

 

Trener Carlo Ancelotti zauważył złą formę Karima Benzemy, dziurę po odejściu Casemiro, a także coraz większe zmęczenie Toniego Kroosa i Luki Modrica, architektów jego gry. Pierwszy problem rozwiązał się sam, w drugim Włoch wymyślił, że Modric będzie zmieniał przybocznych. Jednego dnia pracuje z nim Kroos, innego Aurelien Tchouameni, a jeszcze innego Eduardo Camavinga. A rozwiązanie trzeciego było właśnie tego konsekwencją. Trener zarządzał po prostu umiejętnie przerwami w grze swoich pomocników.

 

Barcelona została oczywiście upokorzona u siebie w domu przez najmniej przyjaznego z możliwych rywali, a ból po tym jest pewnie większy niż nawet po 0:3 z Bayernem na pożegnanie Ligi Mistrzów. Trudno jednak nie zauważyć pewnych okoliczności łagodzących. Gra przeciwko Realowi bez czterech tak dobrych zawodników jak Christensen, Dembele, De Jong czy Pedri bardzo skomplikowała sprawę, bo śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że to około 50 procent wartości zespołu. Owszem, dotąd udawało się jedną czy druga lukę jakoś przykrywać, ale przy takiej liczbie kluczowych absencji w końcu coś musiało pęknąć.

 

Nawet jednak biorąc powyższe pod uwagę trzeba zauważyć, że są w Barcelonie rzeczy, które wciąż nie działają, chociaż twierdzenie, że ekipa Xaviego wróciła do punktu wyjścia, czyli tego czasu przegrywania w Lidze Mistrzów, byłoby chyba przesadą.

 

Problemem, którzy rzuca się w oczy, są rezerwowi, którzy jednak odbiegają od graczy galowego składu, a także ewidentny już dół formy Roberta Lewandowskiego.

 

„Nie wydaje się też akceptowalne, że Lewandowski, gracz franczyzowy, przechodzi przez grę na paluszkach” - napisał Santo Gimenez z „Asa”, ale to nie jest odczucie tylko tego publicysty.

 

Publiczność w Barcelonie tęskni za poprzednikiem Polaka Leo Messim, skandując nazwisko Argentyńczyka, oczekując jego powrotu z Paryża.

„Wiele zostało zrobione w trakcie, ale nie jest to gotowy projekt na przyszłość” - mówią w Madrycie o obecnej Barcelonie.

 

Z kolei w stolicy Katalonii widzą sprawy… podobnie.

 

Wiadomo, że latem Xavi będzie musiał się zmierzyć z wymaganym od klubu limitem wynagrodzeń i dlatego po szaleństwach na rynku transferowym ubiegłego lata, może przyjść czas na zaciskanie pasa zaraz po spodziewanym zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii.

 

„Xavi wie, że będzie musiał podjąć drastyczne decyzje, zadziała jak chirurg. Wszystko wskazuje na to, że nastąpi rewolucja na pozycjach ofensywnych. Barca potrzebuje więcej bramek i będzie inwestować tylko w atak” – pisze Lluis Miguelsanz ze „Sportu”.

 

Patrząc na wciąż fantastyczne liczby, RL9 może spać spokojnie, ale zapominając o nich i przyglądając się swojej formie w starciach z najważniejszymi rywalami, już niekoniecznie…

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie