Zamieszanie w Perugii wokół Leona. Mocne słowa Sirciego
Po fatalnej końcówce sezonu w wykonaniu siatkarzy Sir Sicoma Monimi Perugia, na cenzurowanym znalazły się największe gwiazdy tego zespołu z Wilfredo Leonem na czele. W dosadnych słowach na jego temat wypowiedział się prezes klubu Gino Sirci.
To nie tak miało być - mogą sobie powiedzieć wszyscy sympatycy siatkarskiego klubu z Perugii. Drużyna dowodzona przez Andreę Anastasiego kapitalnie radziła sobie w rundzie zasadniczej SuperLegi, czego dowodem komplet zwycięstw! Któż wówczas mógłby pomyśleć, że tak rozpędzonej ekipy zabraknie nawet w półfinale play-off i zostanie zatrzymana przez znaczniej niżej notowany Power Volley Milano.
Dodatkowo siatkarze Perugii nie byli w stanie awansować do finału Ligi Mistrzów, chociaż tutaj nikt w klubie nie lamentuje specjalnie z tego powodu, wszak rywalem była Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Kompromitacja na krajowym podwórku to jednak coś innego.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazda PlusLigi zagra w Perugii! Gino Sirci potwierdził hit transferowy
Anastasi w ostatnich meczach nie korzystał zbyt często z usług Leona, który częściej znajdował się w kwadracie dla rezerwowych niż na parkiecie. Forma doświadczonego przyjmującego nie przypadła również do gustu fanom Perugii. Ci zarzucają klubowi, że reprezentant naszego kraju jest przepłacany. Na jego temat wypowiedział się Sirci.
- Nigdy nie zamierzałem ingerować w pracę trenera, ani dyskutować z nim jego wyborów personalnych. Jeżeli zatem stwierdził, że Leon nie zasługuje na grę, to znaczy, że miał ku temu powody. Prawda jest taka, że Wilfredo prezentował się słabo w końcówce sezonu. Grał źle, nie na sto procent swoich możliwości. Miał okazję, aby odwrócić losy rywalizacji w fazie play-off, ale nie wykorzystał tej szansy, nawet wtedy gdy wchodził z ławki. Gdyby grał dobrze, na pewno dostałby więcej szans od trenera - zaznaczył Sirci we włoskim programie siatkarskim "Golden Set".
Z kolei dziennikarze La Gazzetta dello Sport przypominają, że Leon ma jeszcze dwa lata ważnego kontraktu z Perugią, inkasując milion euro rocznie. W Italii, również wśród kibiców tego klubu nie brakuje opinii, że zarobki Kubańczyka z polskim paszportem nie są adekwatne do formy, jaką prezentuje. Jego zbyt wysoki kontrakt może sprawić, że Sirci pokusi się o jego sprzedaż.
Przejdź na Polsatsport.pl