GP Baku z pierwszym w sezonie sprintem w nowym formacie

Moto
GP Baku z pierwszym w sezonie sprintem w nowym formacie
fot. PAP/EPA
W Baku po raz pierwszy w tym sezonie odbędzie się sprint.

W weekend na ulicznym torze w Baku zostanie rozegrana czwarta runda mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Azerbejdżanu. Po trzech liderem jest broniący tytułu Holender Max Verstappen z Red Bulla. W Baku po raz pierwszy w tym sezonie odbędzie się sprint.

To będzie pierwszy z sześciu zaplanowanych w tym roku weekendów ze sprintem. Aby rywalizację jeszcze bardziej uatrakcyjnić, światowa federacja (FIA) i promotor cyklu Liberty Media wprowadzili zasadnicze zmiany formatu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Miłosne podboje gwiazdy F1. Były mistrz świata podsyca plotki

 

W piątek drugi z tradycyjnych treningów zastąpią kwalifikacje do niedzielnego wyścigu. Natomiast w sobotę sprint - jak ustalono - poprzedzony będzie oddzielnymi kwalifikacjami, które zastąpią trening. Kwalifikacje do sprintu również zostaną podzielone na trzy segmenty, choć ich długość będzie inna: Q1 - 12 minut, Q2 - 10 minut i Q3 - 8 minut.

 

Sprint, jak w ubiegłych latach, będzie rozgrywany na dystansie 100 km. Nagradzanych będzie ośmiu najszybszych kierowców. Zwycięzca otrzyma 8 pkt, drugi kierowca - 7, trzeci - 6, itd. Za wszystkie sześć sprintów sezonie można uzbierać dodatkowych 48 pkt.

 

Wyniki sprintu nie będą miały jednak mieć wpływu na pozycje startowe w niedzielnych wyścigach. W tej sytuacji podczas weekendów ze sprintem teamy będą mieć do dyspozycji tylko jedną, piątkową sesję treningową. Optował za tym od dość dawna dyrektor sportowy F1 Stefano Domenicali.

 

Sprinty wprowadzono po raz pierwszy w sezonie 2021. W ubiegłym roku także trzy razy rywalizowano w tej próbie. Już wtedy władze F1 próbowały wprowadzić do kalendarza kolejne, ale w 2022 nie doszło do porozumienia. Dopiero w tym roku jest zgoda ekip na sześć rund sprinterskich, po Azerbejdżanie odbędą się także w Austrii, Belgii, Katarze, amerykańskim Austin oraz Brazylii.

 

Jednym ze zwolenników sprintu jest Hiszpan Fernando Alonso (Aston Martin). "Nie mogę się doczekać powrotu sprintu w ten weekend. W przeszłości widzieliśmy w Baku fajne wyścigi i jestem pewien, że teraz nie będzie inaczej. Zwłaszcza, gdy mamy dwie sesje kwalifikacyjne i praktycznie dwa wyścigi" - powiedział dwukrotny mistrz świata.

 

Uliczny tor w Baku nie cieszy się jednak wśród niektórych kierowców dobrą opinią. Jest - ich zdaniem - trudny technicznie, przez to często dochodzi do kolizji i np. w 2018 roku do mety dotarło tylko 13 z 20 startujących.

 

Baku Street Circuit został zbudowany w 2012 roku, ale już dwa razy był modernizowany. Tor zaprojektował Niemiec Hermann Tilke, specjalizujący się w tego typu obiektach. To on m.in. stworzył tor w Soczi, na którym odbywała się Grand Prix Rosji.

 

Ostateczny profil w Baku został przedstawiony i zaakceptowany przez FIA w 2014 roku. Obecnie tor liczy 6,003 km, kierowcy będą mieć do przejechania 51 okrążeń o łącznej długości 306,51 km. Jest na nim 12 lewych i osiem prawych zakrętów. Fragmentami trasa prowadzi przez historyczne centrum miasta.

 

Przygotowania do pierwszego wyścigu w 2016 roku trwały przez prawie dwa lata. Wszystkie prace nadzorował ówczesny dyrektor wyścigów F1 Charlie Whiting, który później po ostatnich testach ujawnił, że w Baku kierowcy będą osiągali bardzo wysokie prędkości. Ta opinia szybko się potwierdziła. Na inaugurację podczas walki o pole position Fin Valtteri Bottas ustanowił rekord prędkości Formuły 1 - na prostej osiągnął 378 km/h.

 

W tym roku po trzech rundach liderem klasyfikacji MŚ jest najlepszy w dwóch poprzednich sezonach Max Verstappen (Red Bull). Holender, który w Baku wygrał przed rokiem, zgromadził 69 pkt. Drugi jest jego partner z zespołu Meksykanin Sergio Perez - 54 pkt, a trzeci Alonso - 45 pkt. Hiszpan po przejściu z Alpine do Aston Martina przeżywa "drugą młodość", w tym roku wszystkie trzy starty ukończył na trzeciej pozycji.

 

Gorzej wiedzie się ekipie Ferrari, która miała być "czarnym koniem" sezonu. Hiszpan Carlos Sainz Jr. jest piąty - 20 pkt, a as włoskiej stajni - Monakijczyk Charles Leclerc - z dorobkiem sześciu "oczek" zajmuje 10. lokatę.

Czołówka klasyfikacji generalna MŚ (po 3 z 23 wyścigów): 

 1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull)        69 pkt
 2. Sergio Perez (Meksyk/ Red Bull)           54
 3. Fernando Alonso (Hiszpania/Aston Martin)  45
 4. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes)     38
 5. Carlos Sainz Jr (Hiszpania/Ferrari)       20
 6. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin)        20
MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie