Ostre słowa prezes Rosyjskiej Federacji Narciarskiej. Nazywa sportowców zdrajcami!
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zadecyduje 24 maja, czy przywrócić do startów na światowych arenach sportowców z Rosji i Białorusi. Jedną z możliwości są występy wybranych zawodników z tych krajów wyłącznie pod neutralną flagą. Szefowa Rosyjskiego Związku Narciarskiego bardzo ostro wypowiedziała się o tych, którzy przystaliby na taką propozycję.
Władze FIS zawiesiły sportowców z Rosji i Białorusi z międzynarodowych zmagań już w marcu ubiegłego roku, z powodu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę i wspieraniu tej wojny przez reżim Aleksandra Łukaszenki. W październiku Rada Międzynarodowej Federacji Narciarskiej podtrzymała tę decyzję.
ZOBACZ TAKŻE: Międzynarodowa Federacja Kajakowa dopuściła do startu Rosjan i Białorusinów
Kolejna ma zapaść już 24 maja. Nie jest wykluczone, że FIS - wzorem wielu innych federacji sportowych - dopuści do startów jedynie wybranych reprezentantów krajów-agresorów. W wielu dyscyplinach Rosjanie i Białorusini zostali - po dokładnej selekcji - przywróceni do rywalizacji na światowych arenach, ale startują pod neutralną flagą, a kiedy odnoszą sukcesy, podczas ceremonii medalowych organizatorzy nie odgrywają im hymnów państwowych. Jelena Valbe, prezes Rosyjskiej Federacji Narciarskiej, bardzo ostro wypowiedziała się o sportowcach, którzy przystaliby na taką propozycję FIS.
- Uważam, że każdy zawodnik może decydować za siebie. Jestem jednak przekonana, że 99,9 procent reprezentantów Rosji w sportach zimowych odmówiłoby rywalizacji, gdyby kazano im startować bez flagi i hymnu. A co z tymi, którzy by się ugięli? Dla mnie taka osoba byłaby zdrajcą i nie otrzymałaby od nas żadnego wsparcia - powiedziała Valbe w rozmowie z Match TV.
Trzykrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich dodała jednak, że nie jest to ani oficjalne stanowisko Rosji, ani nawet Rosyjskiej Federacji Narciarskiej, a jedynie jej prywatna opinia.
Przejdź na Polsatsport.pl