Primoz Roglic zwycięzcą Giro d'Italia

Inne
Primoz Roglic zwycięzcą Giro d'Italia
fot. PAP
Primoz Roglic został zwycięzcą wyścigu kolarskiego Giro d'Italia 2023.

Słoweniec Primoz Roglic z drużyny Jumbo-Visma wygrał 106. edycję wyścigu kolarskiego Giro d'Italia. Drugie miejsce zajął Brytyjczyk Geraint Thomas (Ineos Grenadiers), a trzecie - Portugalczyk Joao Almeida (UAE Team Emirates).

Wyścig zakończył się sprinterskim etapem ze startem i metą w Rzymie. Najszybciej na Via dei Fori Imperiali finiszował słynny Brytyjczyk Mark Cavendish (Astana), odnosząc 162. zwycięstwo w zawodowej karierze, ale pierwsze w tym roku.

 

38-letni Cavendish wyprzedził wyraźnie kolejnych kolarzy - Luksemburczyka Alexa Kirscha (Trek-Segafredo) i Włocha Filippo Fiorellego (Green Project-Bardiani).

 

ZOBACZ TAKŻE: Słoweński kolarz zakończył karierę z powodu problemów kardiologicznych

 

Przed Brytyjczykiem jeszcze tylko kilka miesięcy ścigania, bo w trakcie Giro zapowiedział, że jest to jego ostatni sezon w peletonie. W Rzymie wygrał swój 17. etap Giro i potwierdził, że stać go na pobicie rekordu zwycięstw etapowych w Tour de France. W lipcu chce podjąć to wyzwanie. Obecnie jest współrekordzistą z legendarnym Belgiem Eddym Merckxem - obaj triumfowali po 34 razy.

 

- Wygrać w Rzymie to coś przepięknego. Z Koloseum w tle... W 2008 roku wygrałem na Giro po raz pierwszy. Minęło już tyle lat. Moi przyjaciele byli niesamowici - mówił ogromnie wzruszony, odnosząc się do sytuacji na mecie, gdzie niemal wszyscy kolarze chcieli mu złożyć gratulacje.

 

Roglic również należy do grona weteranów, choć jest młodszy od Cavendisha o pięć lat. W niedzielę odniósł jeden z większych sukcesów w zawodowej karierze. Słoweniec ma na koncie trzy zwycięstwa we Vuelta a Espana w latach 2019-2021, drugie miejsce w Tour de France 2020 oraz trzecie w Giro d'Italia 2019, nie licząc wygranych etapów, triumfów w mniejszych wyścigach i klasykach oraz złotego medalu igrzysk olimpijskich w Tokio w jeździe indywidualnej na czas.

 

- Chyba nie do końca jeszcze dociera do mnie, że wygrałem Giro. Każde zwycięstwo wiele kosztuje, są chwile cierpień, zwątpień. Ten dzień zapamiętam do końca życia - powiedział.

 

Wyścig rozstrzygnął się dzień wcześniej podczas górskiej jazdy indywidualnej na czas z Tarvisio do Monte Lussari. Na starcie Roglic miał stratę 26 sekund do prowadzącego Gerainta Thomasa, ale mimo defektu odrobił ją z nawiązką, wyprzedzając Brytyjczyka o 40 sekund. Ostatni odcinek pokonał wśród tłumów wiwatujących słoweńskich kibiców.

 

- To niewiarygodne. Kibice dodali mi skrzydeł i po prostu leciałem - mówił Roglic, który karierę sportową rozpoczynał jako skoczek narciarski. Na podium w Rzymie wszedł razem z ubranym w różową koszulkę małym synkiem i obaj wykonali... efektowny telemark.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Giro d'Italia (@giroditalia)

 

Roglic przystępował do Giro jako główny faworyt, obok mistrza świata Remco Evenepoela. Młody Belg znakomicie go rozpoczął, wygrywając jazdę na czas w Ortonie. Koszulkę lidera oddał ze względów taktycznych na czwartym etapie, ale odzyskał ją na dziewiątym - kolejnej czasówce w Cesenie. Wieczorem tego samego dnia Evenepoel wycofał się jednak z rywalizacji po pozytywnym wyniku testu na COVID-19. Z tego samego powodu z dalszej jazdy zrezygnowało wielu innych zawodników.

 

Jedynym polskim kolarzem w Giro, podobnie jak przed rokiem, był Cesare Benedetti z ekipy Bora-hansgrohe. Pełnił funkcje pomocnicze i prawie cały wyścig przejechał w cieniu innych, ale w niedzielę pokazał się publiczności, biorąc udział w ucieczce. W klasyfikacji generalnej zajął 102. miejsce.

 

W innych klasyfikacjach triumfowali: górskiej - Francuz Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), sprinterskiej - Włoch Jonathan Milan (Bahrain Victorious), młodzieżowej - Almeida oraz drużynowej - kolarze Bahrain Victorious.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie