Znów głośno o Motorze Lublin. Enigmatyczne oświadczenie
Motor Lublin to beniaminek Fortuna 1 Ligi, ale bardziej niż o sukcesach sportowych mówi się w ostatnich miesiącach o "aferach" związanych z pierwszym trenerem zespołu Goncalo Feio. Klub zaprzecza jakimkolwiek medialnym doniesieniom i wystosował enigmatyczne oświadczenie, z którego... niewiele wynika.

Jeszcze w trakcie minionego sezonu o Motorze było głośno za sprawą konfliktu portugalskiego szkoleniowca z władzami klubu. Przyszłość Feio stała pod dużym znakiem zapytania, ale broniły go wyniki - wyciągnął bowiem zespół z drugoligowej czeluści i poprzez baraże wywalczył niespodziewany awans na zaplecze PKO BP Ekstraklasy.
Wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej i Feio w aurze sukcesu będzie mógł spokojnie budować drużynę przed kolejnym sezonem. Wówczas nieoczekiwanie pojawiła się informacja o braku przedłużenia kontraktu z byłym asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa.
ZOBACZ TAKŻE: Zwrot akcji w sprawie Goncalo Feio! Motor Lublin podjął decyzję
W tej sprawie interweniowali sami piłkarze Motoru, którzy zaprotestowali i w ramach bojkotu odmówili gry w sparingu z Górnikiem Łęczna. W klubie postanowiono szybko ugasić pożar i ostatecznie przedłużyć umowę z Feio, a całe zamieszenie tłumacząc brakiem czasu na dopracowanie szczegółów kontraktu.
Według doniesień "Sport.pl", lubelski klub szukał jednak następcy dla Feio, ale jako że nie udało się nikogo znaleźć, postanowiono jednak przedłużyć umowę z Portugalczykiem.
Ale to jeszcze nie koniec afer u beniaminka. Otóż jak informuje "Sport.pl", Feio miał zwyzywać wieloletniego kierownika drużyny Dariusza Baryłę, przez co ten postanowił nie jechać z zespołem na obóz przygotowawczy do Kielc. Murem za Baryłą stanął jeden z asystentów Feio - Przemysław Jasiński, którego Portugalczyk z tego powodu nie zabrał na obóz.
W środowy poranek 5 lipca klub z Lublina wystosował enigmatyczne oświadczenie, w którym informuje, że "w związku z fałszywymi doniesieniami pojawiającymi się w mediach, klub Motor Lublin zaprzecza ich przytoczonemu przebiegowi. Szczegóły sprawy zostaną wyjaśnione".
Nie wiadomo jednak, o jakie fałszywe doniesienia mowa i czy klub zamierza publikować swoją wersję zdarzeń. A jeśli tak, to kiedy to nastąpi.
Przejdź na Polsatsport.pl