Jasper Philipsen po raz czwarty najszybszy podczas Tour de France
Belg Jasper Philipsen z drużyny Alpecin-Deceuninck wygrał w miejscowości Moulins, po finiszu z peletonu, 11. etap wyścigu kolarskiego Tour de France. Liderem pozostał Duńczyk Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma).
Philipsen potwierdził, że jest najszybszym zawodnikiem tegorocznej "Wielkiej Pętli". Odniósł już czwarte zwycięstwo etapowe i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji punktowej. W Moulins wyprzedził Holendra Dylana Groenewegena (Jayco-AlUla) oraz Niemca Phila Bauhausa (Bahrain-Victorious).
ZOBACZ TAKŻE: Międzynarodowa Unia Kolarska ogłosiła imienny wykaz neutralnych zawodników
W czołówce klasyfikacji generalnej nic się nie zmieniło: Vingegaard ma przewagę 17 sekund nad Słoweńcem Tadejem Pogacarem (UAE Team Emirates) oraz 2.40 nad Australijczykiem Jaiem Hindleyem (Bora-hansgrohe).
Finisz etapu był dość chaotyczny. Ekipy miały trudności z uformowaniem "pociągów", żeby rozprowadzić swoich sprinterów. Tym razem nie pomagał Philipsenowi Holender Mathieu van der Poel, ale osamotniony Belg jechał bardzo czujnie, nie dał się zamknąć rywalom i wyraźnie zwyciężył.
25-letni Philipsen triumfował wcześniej w Bajonnie, Nogaro i Bordeaux. W środę odniósł 33. zwycięstwo w zawodowej karierze, a szóste w Tour de France, bowiem dwa razy wygrał w ubiegłorocznej "Wielkiej Pętli", m.in. w Paryżu.
Spokojny dla faworytów wyścigu etap długo stał pod znakiem ucieczki trzech kolarzy, z których ostatni - Włoch Daniel Oss został doścignięty przez peleton 13 km przed metą.
Przejdź na Polsatsport.pl