Duże nadzieje Arged Rebud KPR Ostrovii przed startem sezonu
Piłkarze ręczni Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. meczem we własnej hali z Górnikiem Zabrze rozpoczną swój drugi sezon w ekstraklasie. W poprzednim drużyna z Wielkopolski zajęła dziewiąte miejsce, co zaostrzyło apetyty przed kolejnymi rozgrywkami.
Ostrowianie z roli beniaminka wywiązali się bardzo dobrze, bo niemal przez cały czas plasowali się w środku stawki. Bez większych kłopotów zapewnili sobie utrzymanie, co było nadrzędnym celem. Trener Maciej Nowakowski uważa, że kolejny sezon wcale nie musi być łatwiejszy.
ZOBACZ TAKŻE: Głogów na start. Kielczanie rozpoczynają kolejną walkę o obronę tytułu
"Poprzedni sezon był dla udany zarówno pod kątem sportowym, jak i organizacyjnym. Wiemy już, jak ta superliga wygląda, czego możemy oczekiwać, więc mamy większe doświadczenie. Natomiast trudno wyrokować, czy te rozgrywki będą dla nas trudniejsze, czy łatwiejsze. To się dopiero okaże" – powiedział PAP szkoleniowiec.
Ostrovia już w kwietniu zabrała się za budowanie składu na kolejny sezon i zakontraktowała 25-letniego reprezentanta Czech Daniela Reznicky’ego występującego na pozycji obrotowego. Do drużyny dołączyli rozgrywający Krzysztof Łyżwa (ostatnio Górnik Zabrze) i skrzydłowy Filip Rybarczyk (SMS Kielce); obaj to wychowankowie klubu.
"W Ostrowie Wielkopolskim zawsze było dobre szkolenie i ci wychowankowie, którzy reprezentowali dobry poziom często wypływali na głębsze wody. Z drugiej strony chcą też wracać do siebie i to jest fajne" – podkreślił Nowakowski.
Ostatnim wzmocnieniem jest rozgrywający z Czarnogóry Igor Krivokapic.
"Igor dotarł do nas po tygodniu przygotowań, więc stracił trochę czasu, ale to ciekawy zawodnik z dużym doświadczeniem. Ma za sobą grę w Rumunii i Izraelu. Mecze sparingowe miał lepsze i gorsze, jak każdy zawodnik, ale weryfikacją każdego z nich będą mecze ligowe. Myślę, że Igor będzie wzmocnieniem i postaramy się optymalnie wkomponować go w drużynę, tak, by mógł te swoje walory pokazać" – podkreślił trener Ostrovii.
Jak dodał, jego zespół nie zmienił charakteru - to mieszkanka rutyny z młodością.
"Będziemy starali się udoskonalać tę naszą piłkę ręczną. Jak spojrzymy, to ta gra staje się coraz szybsza i my też musimy za tym podążać" – mówił Nowakowski.
W trakcie przerwy letniej władze zarządzające rozgrywkami zmieniły format ekstraklasy - wróciła runda play off, do której zakwalifikuje się osiem najlepszych drużyn z rundy zasadniczej. Pozostała szóstka walczyć będzie o utrzymanie. To oznacza, że zespoły rozegrają kilka meczów więcej.
"Wiedzieliśmy o tej zmianie, choć sam terminarz trochę późno się pojawił, a co za tym idzie, nasze plany przygotowawcze trzeba było trochę modyfikować. Powrót rundy play off to będzie coś ciekawego i oczywiście chcielibyśmy awansować do najlepszej ósemki. I jeszcze najlepiej zająć piąte, szóste miejsce, tak, by nie trafić na Kielce czy Płock, którzy pozostają hegemonami tej ligi. Tylko że wiele innych drużyn ma podobny cel. Sezon będzie długi, przeplatany zgrupowaniami i turniejami reprezentacji. Natomiast my jako sztab szkoleniowy i drużyna nie wybiegamy aż tak daleko. Skupiamy się na sobie i na każdym najbliższym spotkaniu" – wyjaśnił opiekun ostrowian.
W środę o godz. 18 Ostrovia w inauguracyjnym pojedynku we własnej hali podejmować będzie Górnika, prowadzonego przez Marcina Lijewskiego, też wychowanka ostrowskiego klubu. Mecz cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a Nowakowski jest zadowolony, że ma do dyspozycji niemal całą kadrę.
"Wiemy, że to zdrowie jest najważniejsze i cieszę się, że udało nam się przejść przez okres przygotowawczy bez większych urazów. Zdarzały się absencje, niektórzy zawodnicy wracali do zdrowia po kłopotach jeszcze z poprzedniego sezonu. Na ten moment w 90 procentach jesteśmy w pełnym składzie" – podsumował.