Są o krok od finału! Czy obronią tytuł?
Żużlowcy Platinum Motor Lublin są już bardzo blisko awansu do finału, w którym będą bronić mistrzowskiego tytułu. W niedzielę podejmują na własnym torze Tauron Włókniarza Częstochowa mając osiemnastopunktową zaliczkę z pierwszego meczu u rywala - 54:36.
W piątkowym treningu poza Kacprem Grzelakiem, który w młodzieżowych zawodach w Gorzowie upadł i ma kontuzję prawego nadgarstka trener Motoru Maciej Kuciapa miał do dyspozycji wszystkich zawodników przygotowujących się do niedzielnego półfinałowego rewanżu.
ZOBACZ TAKŻE: Faworyt nie zawiódł. Bartosz Zmarzlik po raz trzeci wygrał indywidualne mistrzostwo Polski
Cieszy fakt, iż w awizowanym składzie jest już Australijczyk Jack Holder, którego nie było w Częstochowie, a z pozycji rezerwowego najprawdopodobniej pojedzie Mateusz Cierniak pauzujący przez ostatnie dwa tygodnie z powodu odnowienia się kontuzji barku. Takie przynajmniej informacje przekazali trener i sam zawodnik, który opuścił nawet finał indywidualnych mistrzostw Polski juniorów, gdzie był głównym kandydatem do prestiżowego zwycięstwa.
- W ostatnich dwóch tygodniach odpuściłem wszystkie zawody, w których miałem startować i ten czas chciałem poświęcić na to, aby w stu procentach przygotować się do meczów ligowych oraz bardzo ważnych dla mnie zawodów, czyli finału mistrzostw świata juniorów. Musiałem przekalkulować, co jest ważniejsze, czy moje zdrowie i chęć przygotowania się do większych celów, czy sama jazda, którą mógłbym jeszcze pogorszyć sobie sytuację - wyjaśnił młodzieżowiec Motoru, będący bardzo bliskim obrony miana najlepszego juniora globu.
Dla lubelskich kibiców ważny sygnał dał przed tygodniem Jack Holder, który po absencji z powodu kontuzji ręki w czterech poprzednich meczach ligowych z bardzo dobrej strony pokazał się w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff, gdzie zajął drugie miejsce i wciąż liczy się w walce o miejsce na podium w końcowej klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata.
Przejdź na Polsatsport.pl