Polski sędzia doceniony! Poprowadzi dwa mecze w Lidze Mistrzów

Zimowe
Polski sędzia doceniony! Poprowadzi dwa mecze w Lidze Mistrzów
fot. archiwum prywatne Michała Bacy
Michał Baca

Michał Baca został doceniony przez władze Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) i w nagrodę poprowadzi jako główny arbiter dwa mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów. – To było dla mnie bardzo duże zaskoczenie oraz nobilitacja i nie będę ukrywał, że zrobiło mi się miło gdy otrzymałem takie wyróżnienie – mówi nasz arbiter, który w lipcu uczestniczył w Budapeszcie w obozie dla sędziów hokejowych organizowany wspólnie przez władze ligi NHL oraz IIHF.

Pochodzący z Oświęcimia międzynarodowy arbiter poprowadzi w najbliższy wtorek mecz piątej kolejki, w którym mistrz Słowacji HC Kosice zmierzy się z wicemistrzem Szwecji Skellefteą AIK. Osiem dni później w ostatniej kolejce fazy grupowej będzie sędziował starcie mistrza Francji Dragons de Rouen z trzecim zespołem fińskiej Liigi – Ilves Tampere.

 

ZOBACZ TAKŻE: UEFA przełożyła mecze międzynarodowe w Izraelu


Dla 35-letniego arbitra to bardzo duże wyróżnienie, gdyż w tym sezonie z racji tego, że w Lidze Mistrzów nie mamy polskiego klubu, miał małe szanse aby sędziować mecze w rozgrywkach Champions Hockey League. Dotychczas czynnikiem decydującym przy wyznaczaniu arbitrów do meczów Ligi Mistrzów było to czy dany kraj ma swojego przedstawiciela w tych rozgrywkach. Najczęściej wymiany sędziowskie dokonywane były właśnie w obrębie tych krajów, których kluby grają w danej edycji CHL. Bardzo dobre recenzje, które Michał Baca otrzymał za swoją pracę w poprzednich sezonach nie uszły uwadze władzom hokejowej centrali. Pod koniec września z naszym arbitrem skontaktował się Szwajcar Danny Kurmann, który jest szefem sędziów w Międzynarodowej Federacji Hokeja (IIHF) i zaproponował mu poprowadzenie tych dwóch spotkań. – To było dla mnie bardzo duże zaskoczenie oraz nobilitacja i nie będę ukrywał, że zrobiło mi się miło gdy otrzymałem takie wyróżnienie – mówi nasz arbiter.


Michał Baca prowadzi mecze Ligi Mistrzów od pięciu lat, odkąd w fazie grupowej tych rozgrywek grali mistrzowie Polski: Cracovia, GKS Tychy, GKS Jastrzębie, a w zeszłym sezonie GKS Katowice oraz ponownie Cracovia, która wygrała Puchar Kontynentalny. Polak swój pierwszy mecz w tych rozgrywkach sędziował w 2018 roku, gdy GKS Tychy zmierzył się u siebie z IFK Helsinki. - Dla mnie to był już inny świat, choć mecz rozgrywany był w Polsce. To było duże święto i już na dwie godziny przed meczem atmosfera w hali była naprawdę gorąca. Cała ta otoczka, związana z przedmeczową ceremonią, jak i w trakcie spotkania, była dla mnie czymś zupełnie nowym. Doping przez cały mecz, szybkie tempo rozgrywania akcji i do tego dużo walki, a przy tym wzajemny szacunek – takie spotkanie prowadzi się dużo przyjemniej. Pamiętam, że dziesięć minut w tamtym meczu upłynęło mi dosłownie jak jedna minuta. Tychy wtedy przegrały, ale po walce – wspomina tamto spotkanie nasz rozjemca.

Polak doceniony

W zeszłym sezonie Baca stał się pierwszym polskim arbitrem, który prowadził mecz w fazie pucharowej. 15 listopada 2022 roku wraz z doświadczonym czeskim arbitrem Janem Hribikiem, który sędziował mecze na Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu oraz w lidze KHL, prowadził pierwszy mecz 1/8 finału Champions Hockey League pomiędzy zespołami Wolfsburg Grizzlys i Lulea HF.


W tym sezonie Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sześciu lat zabraknie polskiego klubu w tych elitarnych rozgrywkach. Związane jest to z reorganizacją rozgrywek. Zmniejszono liczbę uczestników i zamiast dotychczasowych 32 drużyn, do rywalizacji przystąpią 24 ekipy. Przyznano też pięć „dzikich kart”, ale niestety w tym gronie nie znalazł się nasz przedstawiciel.


Poza zmniejszeniem liczby uczestników, zmienił się także format rozgrywek oraz wprowadzono kilka nowych przepisów, dotyczących zwłaszcza kar mniejszych. W obecnym formacie nie ma już tradycyjnej fazy grupowej (ośmiu grup po cztery zespoły), ale obowiązuje sezon zasadniczy, w którym wszystkie kluby tworzą jedną grupę. Rywalizacja odbywa się "systemem szwajcarskim", który zakłada, że każdy zespół zagra w nowej fazie zasadniczej łącznie sześć spotkań, ale z każdym tylko raz (po trzy mecze u siebie i na wyjeździe). W tej formule nie ma spotkań rewanżowych i obowiązuje jedna tabela dla wszystkich ekip grających w tych rozgrywkach. Szesnaście najwyżej sklasyfikowanych drużyn awansuje do fazy pucharowej, która będzie rozgrywana w dotychczasowym formacie (mecz i rewanż z wyjątkiem finału).

Rewolucja w Lidze Mistrzów

Zdecydowanie bardziej rewolucyjne zmiany wprowadzono w przepisach, te najbardziej istotne dotyczą kar mniejszych. Pierwsza wprowadzona zmiana będzie miała od teraz takie same zastosowanie jak w przypadku kar większych. Drużyna, która grając w osłabieniu straci gola, dalej będzie grała w osłabieniu, a kara nie zostanie anulowana. Drugą zmianą będzie sygnalizowanie przez sędziów kary na zawodnika i drużyna przeciwna, w miejsce bramkarza, wprowadzi na lód szóstego zawodnika z pola. Gdy w takiej sytuacji zespół grający w przewadze "w szóstkę" zdobędzie bramkę, to gol zostanie uznany, a kara na przeciwnika nie zostanie anulowana, tylko drużyna będzie musiała jeszcze dodatkowo zagrać w osłabieniu. Dodatkowo kara mniejsza będzie odmierzana, nawet jeśli bramka zostanie zdobyta w czasie, gdy opóźniona kara będzie w toku. Ostatnią nowością jest przepis, który pozwoli anulować karę w momencie, gdy drużyna grająca w osłabieniu strzeli gola.


Dla Michała Bacy mecze w Koszycach i w Rouen będą pierwszymi, gdzie będzie miał okazję „zmierzyć” się z nowymi przepisami. – To będzie dla mnie nowe wyzwanie, bo jeszcze nie miałem okazji, aby osobiście „dotknąć” tych zmian. Oglądałem już wiele spotkań Ligi Mistrzów i na razie te wprowadzone nowinki wydają się zdawać egzamin – twierdzi nasz rozjemca.

Szkolenie pod okiem fachowców

W lipcu Michał Baca kolejny raz został doceniony przez swoich zwierzchników z IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie). Nasz rozjemca wziął udział w czterodniowym obozie szkoleniowym dla sędziów, które – poza przedstawicielami światowej federacji - prowadzili także specjaliści zajmujący się sędziowaniem meczów w lidze NHL. W tym gronie znaleźli się: Stephen Walkom - wiceprezydent NHL do spraw urzędowych. To były znakomity arbiter, który sędziował ponad 600 spotkań w sezonie zasadniczym oraz prawie 100 meczów fazy play-off ligi NHL, Igrzyska Olimpijskie w Salt Lake City, Puchar Świata w hokeju na lodzie w 2004 roku i dwa finały Pucharu Stanleya ligi NHL. Al Kimmel - dyrektor NHL do spraw skautingu i rozwoju. Mike Leggo – menadżer pionu sędziowskiego. W lidze NHL prowadził ponad 1000 meczów, sędziował także zmagania na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Tom Masters - dyrektor NHL do spraw operacji wideo. Dave Smith – dyrektor NHL do spraw przygotowania fizycznego sędziów. Peter Gebei – oficjalny trener i sędzia główny IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie). Peter Orszag – oficjalny trener IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie). – Bardzo fajnie było spotkać tyle osób z zarządu sędziowskiego ligi NHL oraz IIHF. Mogłem z nimi porozmawiać, poznać ich opinię, wymieniać poglądy czy zadawać pytania. To była dla mnie znakomita okazja, aby poszerzyć swoją wiedzę i nabrać większego doświadczenia, które będzie mi pomagało w przyszłości – zapewnia arbiter z Oświęcimia.


Czterodniowe zajęcia w Budapeszcie rozpoczynały się o 6 rano, a kończyły o dziesiątej w nocy. Zajęcia odbywały się w ośrodku treningowym reprezentacji Węgier. W jego skład wchodziło duże i małe lodowisko, sala gimnastyczna, siłownia i sala konferencyjna. Kilkudziesięciu sędziów, którzy brali udział w tym szkoleniu od rana do wieczora mieli po dwa, trzy zajęcia zarówno na lodzie jak i w salach konferencyjnych. – Każde zajęcia rozpoczynaliśmy od rozgrzewki. Było rozciąganie, ćwiczenia motoryczne i siłowe, więc takie które miały nas przygotować do prowadzenia meczu. Na lodzie dużo uwagi poświęciliśmy odpowiedniemu ustawianiu się do różnych sytuacji, które mogą wydarzyć się w czasie meczu. Trenowaliśmy różne ćwiczenia, które robią sędziowie w czasie meczów w lidze NHL. Duży nacisk był kładziony także na naszą sylwetkę na lodzie. Chodziło nie tylko o kwestie typowo fizyczne, ale i psychiczne. W czasie meczu powinniśmy być bardziej wyprostowani od pasa w górę, a głowa bardziej wysunięta do przodu, aby był to widok pewnego siebie człowieka. Całą pracę fizyczną powinniśmy wykonywać od pasa w dół. Największą pracę w czasie jazdy na lodzie powinniśmy wykonywać biodrami, udami i pośladkami, bo właśnie z tych narządów pochodzi nasza największa moc oraz siła na lodzie – wylicza Michał Baca.

Z sędziowaniem jak z ostrzeniem piły

Wszystkie te ćwiczenia zarówno praktyczne na lodzie jak i teoretyczne na Sali konferencyjnej zostały ocenione przez wszystkich instruktorów tego szkolenia w specjalnych meczach, które odbywały się w dwóch ostatnich dniach tego kursu. Uczestnicy zostali podzieleni na cztery grupy i rozgrywali między sobą mecze hokejowe, a pozostali sędziowali te spotkania po jednej tercji. Praca arbitrów była analizowana na bieżąco w trakcie każdego spotkania. Wszyscy instruktorzy w czasie trwania tego szkolenia dużo uwagi, poza zajęciami typowo taktycznymi na lodzie i w sali konferencyjnej, poświęcali też kwestiom odpowiedniego nastawienia i przygotowania mentalnego do prowadzenia meczu. – Duża liczba zajęć i to nie tylko tych na lodzie, opierała się na psychice. Widać, że ważną kwestią dla sędziego jest także odpowiednia motywacja. Nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania. Posłużyli się fajnym przykładem z ostrzeniem piły do cięcia drzewa. Całość zajmuje sześć godzin, z czego cztery to jest właśnie odpowiednie jej naostrzenie. Tak samo jest z pracą sędziego hokejowego. Te cztery godziny powinny nam zajmować odpowiednie przygotowanie się do meczu, a te dwie pozostałe, to jest właśnie już prowadzenie danego spotkania. U mnie wygląda to podobnie. Zresztą od poniedziałku do piątku przygotowuję się do pracy na lodzie. Odpowiednia dieta, odpoczynek i sen oraz trening i sprawdzanie branżowych portali. Do tego już przed meczem obowiązkowo ciepło-zimny prysznic, który ma mnie pobudzić, podobnie jak i słuchanie muzyki – wylicza nasz międzynarodowy arbiter.


Michał Baca po powrocie z Budapesztu przygotował prezentację z tego czterodniowego szkolenia w Budapeszcie i szczegółowo omówił ją podczas kursu sędziowskiego, który przed rozpoczęciem sezonu odbył się w Nowym Targu. Teraz nasz sędzia będzie miał okazję, aby zdobytą wiedzę wykorzystać podczas meczów hokejowej Ligi Mistrzów.


Plan transmisji meczów V kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie:

 

Wtorek (10 października):
HC Kosice – Skelleftea AIK (sędziuje: Michał Baca) od 17:20 w Polsacie Sport News
ERC Ingolstadt – Vaxjo Lakers od 19:20 w Polsacie Sport Fight

 

Środa (11 października):
Stavanger Oilers – Ocelari Trzyniec (Kamil Wałęga) od 17:50 Polsat Sport Premium 1
Adler Mannheim – Rouen Dragons od 19:20 w Polsacie Sport Fight

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie