FC Barcelona zgłasza nową gwiazdę do Ligi Mistrzów w trybie online

Piłka nożna
FC Barcelona zgłasza nową gwiazdę do Ligi Mistrzów w trybie online
fot. PAP
FC Barcelona zgłasza nową gwiazdę do Ligi Mistrzów w trybie online

Marc Guiu, 17-latek, który zapewnił zwycięstwo Barcelony nad Athletic Bilbao (Robert Lewandowski jest wciąż kontuzjowany), błyskawicznie stał się najgorętszym nazwiskiem w piłkarskiej Hiszpanii. To kolejny zawodnik, którego Xavi wyjmuje niczym królika z kapelusza i dowód na to, że Barcelona po kilkuletnim przestoju znów zaczyna czerpać ze swojej szkółki La Masia niczym z kopalni złota.

Do tego wstyd dla Realu Madryt, który owszem stawia na młodych zawodników, ale z reguły wychowanych we Francji i za których trzeba już płacić dziesiątki milionów euro. Przed Guiu w Barcelonie debiutował przecież inny rewelacyjny wychowanek 16-letni Lamine Yamal (już strzela gole dla reprezentacji Hiszpanii) czy jeszcze wcześniej 19-letni Gavi lub Alejandro Balde. A w kolejce jest kilku następnych młodych wilczków.

 

Zobacz także: Guiu wyprzedził Lionela Messiego! Znakomite wejście 17-latka

 

Dziennik „Mundo Deportivo” zestawia zdjęcia Xaviego, który ściska Guiu po debiucie z Bilbao, z fotografią z 2016 roku. Widać na niej dziesięciolatka, który jest o głowę niższy od obecnego trenera Barcelony (dziś Guiu jest wyższy od Xaviego, ma 187 cm wzrostu) podczas kampusu, który Xavi z braćmi Oscarem i Alexem pod czujnym okiem seniora Joaquima Hernandeza organizują co roku w Santa Maria del Collell.

 

Kampus jest jednym z najbardziej rozchwytywanych i popularnych w regionie, nie tylko z powodu nazwiska organizatorów, ale także dzięki temu, że przewijający się przez niego chłopcy i dziewczęta naprawdę mają szansę zaistnieć w dorosłej piłce. Młody Marc w nim uczestniczył, choć był już zawodnikiem Barcelony. Został przez nią zwerbowany jako siedmiolatek, który wyróżniał się umiejętnością wykańczania akcji.

 

Katalońscy dziennikarze z jednej strony podziwiają Xaviego, że jako trener Barcelony jest w stanie w trudnych momentach tak prestiżowych meczów jak ten z Athletic postawić na nastolatka, nie zważając na jego wiek i brak doświadczenia, z drugiej zauważają, że to nie jest przecież żadna gra w ciemno, skoro Xavi zna tych chłopaków od dziecka. To jednocześnie kolejny dowód na to, że przy tak skonstruowanym modelu budowania klubu, jaki preferuje Barcelona, postać trenera, który wywodzi się z tego środowiska i jest po prostu swój, ma kolosalne znacznie. Ktoś spoza Katalonii mógłby po prostu takich graczy nie zauważyć.

 

Kolejna konstatacja jest taka, że nie ma co czekać na spokojne „paso a paso” (krok po kroku) Guiu, ale należy śmiało już teraz wrzucać go na głęboka wodę. W sondzie „Mundo Deportivo” w której wzięło kilka tysięcy internautów, ponad 60 procent opowiedziało się za… wstawieniem nastolatka do pierwszego składu na najbliższy mecz z Szachtarem w Lidze Mistrzów.

 

Władze Barcelony już uruchomiły online procedurę zgłoszenia zawodnika z akademii do najlepszych rozgrywek na świecie. UEFA zezwala drużynom na rejestrację zawodników z tzw. listy B do Ligi Mistrzów, jeśli zrobią to do północy 24 godziny przed meczem. Z drugiej strony Xavi nie może za bardzo przyzwyczaić się do jego obecności już teraz, bo 10 listopada rozpoczynają się w Indonezji Mistrzostwa Świata juniorów, w których grać będzie Guiu.

 

Hiszpanie zauważyli, że gol młokosa był niemal identyczny, jak ten którego dla Barcelony w El Clasico w 2010 roku strzelił David Villa. Po meczu reporterka stacji DAZN i jej ekspert… David Villa podeszli do bohatera meczu na krótką rozmowę.


„Strzeliłeś tak jak David, pewnie był twoim idolem” – zagaiła.


„Tak, w stu procentach tak” – odparł zawstydzony Marc, cały czas spuszczając wzrok na murawę”.

 

Najprawdopodobniej narodziła się nowa gwiazda Barcelony.

Cezary Kowalski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie