Paula Badosa dosadnie o swoim związku! "To wszystko jest delikatne"
Paula Badosa i Stefanos Tsitsipas
Tenisowi kibice już od dawna żyją związkiem Pauli Badosy i Stefanosa Tsitsipasa. Hiszpanka odpowiedziała osobom, które mówią o jej złym wpływie na greckiego zawodnika.
O związku tenisowych gwiazd kibice oficjalnie dowiedzieli się w czerwcu 2023 roku. To właśnie wtedy Badosa i Tsitsipas zaczęli publikować wspólne zdjęcia i nagrania w swoich mediach społecznościowych. Od tego czasu Hiszpanka wielokrotnie pojawiała się na trybunach podczas meczów swojego partnera.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarze wytypowali, kto wygra ATP Finals! Wojciech Szczęsny w swoim stylu (WIDEO)
Teraz jedna z czołowych tenisistek na świecie zabrała głos w sprawie swojego związku. W rozmowie z El Pais 25-latka odpowiedziała osobom, które mówią o jej złym wpływie na Greka.
- To bardzo mnie zabolało, ponieważ w obliczu mojej kontuzji byłam w stanie naprawdę poświęcić się, pomagając mu. Oboje kochamy tenis, on jest też bardzo pracowitą osobą, jesteśmy bardzo podobni w zakresie celów, jakie sobie stawiamy. Dużo rozmawiamy o tenisie i bardzo sobie pomagamy. Jak widać, chodziłam na kort, aby go wspierać, lub na siłownię, aby mu towarzyszyć, zawsze szanując czas jego sztabu. Bardzo mnie wspierał także w związku z kontuzją, więc kiedy czytamy te rzeczy, ma to na nas wpływ. Czasami ludzie nie są w stanie zrozumieć, jak to może wpłynąć na osobę lub związek. Rozumiem, że jesteśmy osobami publicznymi i że jesteśmy na to narażeni, ale w końcu jesteśmy dwójką 25-latków i to wszystko jest delikatne, bo to niewinny związek - powiedziała.
Hiszpanka stwierdziła, że zarzuty kierowane w jej stronę są poważne.
- To, że ludzie mówią różne rzeczy, jest dość poważne, ponieważ niszczą karierę kogoś, kto całe życie poświęcił temu, co robi. Wyrażanie opinii w ten sposób nie jest zbyt ludzkie - oceniła.
Badosa obecnie plasuje się na 66. miejscu w rankingu WTA. Przez dręczącą ją kontuzję swój ostatni mecz rozegrała w lipcu tego roku. Skreczowała w starciu z Martą Kostiuk na Wimbledonie.
Paula Badosa i Stefanos Tsitsipas
