Magdalena Stysiak chwali swój klub. "Organizacja na najwyższym poziomie"

Siatkówka
Magdalena Stysiak chwali swój klub. "Organizacja na najwyższym poziomie"
fot. Cyfrasport
Gwiazda siatkarskiej reprezentacji Polski Magdalena Stysiak gra w Fenerbahce.

Po dwóch sezonach gry w Vero Volley Monza, przed obecnym sezonem Magdalena Stysiak zmieniła barwy klubowe. Atakująca reprezentacji Polski została zawodniczką Fenerbahce Stambuł. Wrażeniami z początku sezonu w Turcji siatkarka podzieliła się z widzami programu #7strefa.

Fenerbahce to aktualny mistrz kraju. Apetyty na kolejne trofea w rozpoczynającym się sezonie są ogromne. Przypomnijmy, że drużyna przegrała mecz o Superpuchar Turcji z VakifBankiem SK 2:3. Stysiak w swym debiucie wywalczyła aż 31 punktów.

 

Zobacz także: Stysiak bohaterką w Turcji. Dwukrotnie odwróciła losy meczu

 

– Niedługo zaczniemy rozgrywki Pucharu Turcji, którego zdobycie jest jednym z celów tego sezonu. Kolejne to obrona mistrzostwa Turcji i wywalczenie jak najwyższego miejsca w Lidze Mistrzyń – zaznaczyła Magdalena Stysiak.

 

Jak siatkarka reprezentacji Polski radzi sobie z językiem tureckim?

 

– Jest to bardzo ciężki język, nawet dla mnie, bo wszyscy mówią, że mam talent do języków i mówię w kilku językach. Jest niesamowity, próbuję się go uczyć, ale w ogóle mi nie wychodzi. Najtrudniejszy z języków, których próbowałam się uczyć do tej pory. Tu jest średnio z komunikacją, ludzie mówią po angielsku, ale w tak wielkim mieście nie można oczekiwać, że wszyscy będą znali ten język. Ludzie tu są bardzo zadowoleni, jeżeli próbuje się mówić w ich języku i doceniają to – przyznała.

 

Jakie są różnice między ligą włoską i turecką?

 

– We Włoszech trzeba być w pełni skupionym i gotowym na każdego przeciwnika, obojętnie z kim się gra. Tu wygląda to trochę inaczej. Jest pięć, sześć dobrych zespołów, a reszta to - z całym szacunkiem - przeciwnicy do zagrania szybkiego meczu na 3:0 i do domu – powiedziała siatkarka.

 

– Organizacja jest na niesamowitym poziomie. Idąc na trening nie zabieram ze sobą nic. W szatni czekają na mnie ciuchy, buty. Ubrania są codziennie prane, mamy specjalnego pana, który się tym zajmuje, który jest niesamowicie zabawny i jest super. Po treningach wrzucamy je do worków, a on nam rozdaje nowe. Jest to dla mnie trochę dziwne, bo nie przyzwyczaiłam się do tego, by iść na trening bez niczego, ale organizacja jest na najwyższym poziomie – zaznaczyła.

 

Trenerem Fenerbahce jest Stefano Lavarini, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarek. Jak układa się współpraca z tym szkoleniowcem? Czy są jakieś różnice między kadrą i klubem?

 

– To zależy od dnia. Tak jak w reprezentacji, ma swoje lepsze i gorsze dni - jak wszyscy. Można zauważyć dużo pozytywów, dużo dobrego i sporo podobnych rzeczy, które robił w reprezentacji. Uważam, że w klubie jest spokojniejszy. Wie, że mamy cały sezon przed sobą. Wymaga, ale nie nakłada aż takiej presji na treningach – dodała Stysiak.

 

Cała rozmowa z Magdaleną Stysiak w materiale wideo:

 

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie