LeBron James jest nie do zatrzymania. Nikt tego wcześniej nie dokonał

Koszykówka
LeBron James jest nie do zatrzymania. Nikt tego wcześniej nie dokonał
fot. PAP
LeBron James z niesamowitym osiągnięciem

Koszykarze Los Angeles Lakers pokonali u siebie Utah Jazz 131:99. Do zwycięstwa poprowadził ich LeBron James, który jako pierwszy w lidze NBA przekroczył granicę 39 tysięcy zdobytych punktów. Cleveland Cavaliers wygrali na wyjeździe po dogrywce z Philadephia 76ers 122:119.

Jeden z najstarszych zawodników ligi LeBron James nie zwalnia tempa. Niespełna 39-letni weteran poprawił kolejny rekord. Tym razem zagrał przez 24 minuty. W tym czasie zdobył 17 punktów i zaliczył dziewięć asyst. James już w ubiegłym sezonie poprawił osiągnięcie wszech czasów należące wówczas do słynnego Kareema Abdul-Jabbara - 38387 pkt.

 

ZOBACZ TAKŻE: Oskarżenia o kradzież w NBA. Klub domaga się milionów dolarów odszkodowania

 

- Otrzymałem gratulacje od kolegów z drużyny i trenerów, ale nie miałem okazji, aby naprawdę zrozumieć, co to oznacza – powiedział James.

 

- Było wielu świetnych graczy, którzy trafili do tej ligi w przeszłości i wielu świetnych strzelców. Myślę, że móc osiągnąć coś takiego to wielka sprawa - dodał.

 

James rozpoczął wieczór ze średnią 26,4 punktów na mecz, co stanowi zdecydowanie najlepszy wynik spośród wszystkich graczy w historii NBA, którzy mają na koncie występy w 21 sezonach.

 

Mecz sam w sobie był raczej jednostronny, ponieważ "Jeziorowcy" bardzo szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do samego końca. Anthony Davis zdobył dla zwycięzców 26 punktów i 16 zbiórek. Wśród przyjezdnych, przebywający na parkiecie jedynie 17 minut, Omer Yurtseven rzucił 18 punktów, co było najlepszym wynikiem w jego drużynie.

 

Jedno z najciekawszych spotkań tego wieczora miało miejsce w Filadelfii, gdzie 76ers podejmowali "Kawalerzystów". Pierwsza połowa tego spotkania to świetna dyspozycja przyjezdnych oraz zbudowanie przewagi na poziomie 12 punktów do przerwy. Później gospodarze odrobili straty, a czwartą kwartę zdecydowanie wygrali dziewięcioma punktami. Mogli zamknąć ten mecz w podstawowym czasie, lecz rzuty wolne wykorzystał świetny wśród Cavs Darius Garland. W dogrywce mieliśmy podobny obraz, co w finałowej odsłonie, ostatnie rzuty wolne decydowały o zwycięstwie, a wykonywał je właśnie Garland (32 punktów i osiem asyst).

 

Philadelphia opierała swoją grę na dwóch filarach, a więc na barkach Joel Embiida oraz Tyrese'a Maxeya. Pierwszy zakończył to spotkanie z dorobkiem 32 punktów, a drugi był gorszy o dwa "oczka". W końcowym rachunku to nie wystarczyło i "Szóstki" zanotowały czwartą porażkę w rozgrywkach.

 

Tysięczny występ w karierze zaliczył Kevin Durant. W dużej mierze dzięki jego skutecznej grze (31 punktów) Phoenix Suns na własnym parkiecie pokonali Portland Trail Blazers 120:107. Durant na koncie ma już 27331 punktów i w tabeli wszech czasów wskoczył na 10. pozycję, wyprzedzając Elvina Hayesa (27313), który występował w latach 1968-1984.

 

W zespole gości na wyróżnienie zasłużył jedynie Jaremi Grant zdobywca 26 punktów. Dla drużyny Portland była to już ósma przegrana z rzędu, a jedenasta w tym sezonie.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Magazyn Koszykarski - 30.04

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie