Wojciech Fortuna uspokaja nastroje wokół kadry. "Bądźmy dobrej myśli"
Wojciech Fortuna nie daje się ponieść emocjom po słabych występach biało-czerwonych w dotychczasowych konkursach Pucharu Świata w Finlandii i Norwegii. "Bądźmy dobrej myśli" - powiedział mistrz olimpijski w skokach narciarskich z Sapporo w 1972 roku.
"Ja nie zamierzam nikogo zwalniać, bo nie ja wybierałem sztab szkoleniowy. Austriacka szkoła skoków to uznana w świecie marka. Widać to zresztą po wynikach zawodników z tego kraju w tym sezonie. Bądźmy zatem dobrej myśli" - przekazał Fortuna, który przygotowuje stok narciarski w Szelmencie na zawody dla najmłodszych adeptów narciarstwa.
ZOBACZ TAKŻE: Francuska minister sportu o otwarciu igrzysk. "Nie mamy planu B"
Jak przyznał, podziwia w akcji Austriaka Stefana Krafta, który zdominował początek sezonu i wygrał wszystkie cztery dotychczasowe konkursy.
"Kraft skacze jak natchniony. To niezwykle sympatyczny chłopak i życzę mu, aby triumfował w kolejnych zawodach i przesuwał się wyżej w klasyfikacji skoczków z największą liczbą zwycięstw. Nam pozostaje wierzyć, że jeszcze tej zimy obok niego na podium staną reprezentacji Polski. Ufam, że tak będzie" - dodał Fortuna.
W bieżącym cyklu PŚ żadnemu z biało-czerwonych nie udało się jeszcze uplasować w czołowej "20" poszczególnych zawodów. Najlepsi z nich w kolejnych konkursach zajęli dwukrotnie 21., a raz 22. i 23. miejsce. W klasyfikacji generalnej najwyższą, 24. pozycję zajmuje Dawid Kubacki.
"Jasne jest, że musimy się poprawić. Poziom czołowej 10-15 zawodników jest bardzo wysoki, ale nie jest on dla nas nieosiągalny. Musimy wykonać po prostu dobrą pracę, a zawodnicy muszą podążać z nami tą drogą. Muszą być pewni i przekonani wobec obranego kierunku. Wtedy poradzimy sobie jako zespół" - ocenił austriacki trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler.
Przejdź na Polsatsport.pl