Twierdza Boston. Kolejne zwycięstwo Celtics u siebie
Koszykarze Boston Celtics wygrali z Cleveland Cavaliers 120:113 w meczu NBA i jako jedyni w lidze pozostają niepokonani na własnym parkiecie. W hali TD Garden od początku sezonu odnieśli już 11 zwycięstw.
Po tym tym sukcesie prowadzący w Konferencji Wschodniej Cetics mają obecnie 17 zwycięstw przy pięciu porażkach i zrównali się bilansem z Minnesota Timberwolves, liderami na Zachodzie.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykańscy koszykarze będą bronili olimpijskiego złota. Wiemy, z kim zagrają przed igrzyskami
Do sukcesu poprowadzili "Celtów" Jaylen Brown i Jayson Tatum, którzy zdobyli po 25 punktów, oraz łotewski środkowy Kristaps Porzingis - 21. Dwaj ostatni mieli także po 10 zbiórek. Najlepszym strzelcem meczu był Donovan Mitchell, który uzyskał 29 pkt dla Cleveland.
Goście rozpoczęli od wygrania pierwszej kwarty 31:21, ale mecz rozstrzygał się w czwartej odsłonie, kiedy to przy remisie 106:106 na 6.05 do końca gospodarze zdobyli dziewięć kolejnych punktów. Przeciwnicy już nie zdołali im zagrozić.
- Rywale wyszli do gry bardzo agresywnie nastawieni. Pierwsi uderzyli, czego nie można powiedzieć o naszej postawie. Do przerwy zbliżyliśmy się do nich, ale dopiero w drugiej połowie poczułem, że naprawdę włączyliśmy się do gry – powiedział Porzingis, który po przerwie uzyskał 19 punktów.
W całym spotkaniu koszykarze z Bostonu trafili wszystkie 26 rzutów wolnych, podczas gdy "Kawalerzyści" wykonywali tylko dziewięć takich prób, trafiając sześć. Dla Celtics było to 18. kolejne zwycięstwo w sezonie regularnym na własnym parkiecie, licząc od marca. Już w czwartek obydwa zespoły spotkają się ponownie w TD Garden.
W spotkaniu drużyn z czołówki Konferencji Zachodniej Dallas Mavericks wygrali u siebie z niedawnymi zdobywcami pierwszego Pucharu NBA Los Angeles Lakers 127:125. W zwycięskim zespole wyróżnili się Słoweniec Luka Doncic - 33 pkt, sześć zbiórek i 17 asyst, Tim Hardaway Jr. - 32 i Dante Exum - 26. Ten ostatni trafił siedem rzutów za trzy punkty, co jest rekordem jego trwającej siedem lat kariery. Gościom nie pomogły popisy dwóch gwiazdorów - Anthony'ego Davisa - 37 pkt i LeBrona Jamesa - 33.
We wtorek zwycięstwo odnieśli broniący tytułu koszykarze Denver Nuggets, którzy w Chicago pokonali miejscowych Bulls 114:106. Do zwycięstwa poprowadzili ich Reggie Jackson - 25 pkt i Michael Porter Jr. - 17.
Goście, grający bez kontuzjowanego Jamala Murraya, nie mogli tym razem liczyć do końca także na swego największego gwiazdora, środkowego z Serbii Nikolę Jokica, który w końcówce drugiej kwarty został zdyskwalifikowany za krytykowanie w nieparlamentarnych słowach orzeczenia jednego z sędziów. Do tego czasu zdobył cztery punkty, miał dziewięć zbiórek i sześć asyst. Liderami gospodarzy byli Coby White - 27 i Czarnogórzec Nikola Vucevic - 26 i 16 zb.
Do końca spotkania nie dotrwał tego dnia także Draymond Green z Golden State Warriors, usunięty z boiska po brutalnym faulu na bośniackim środkowym Jusufie Nurkicu w trzeciej kwarcie. "Wojownicy" przegrali na wyjeździe z Phoenix Suns 116:119. W zespole z Arizony, który musiał sobie radzić bez Kevina Duranta, Devin Booker zanotował 32 pkt i siedem asyst, a Nurkic dodał 17 i 13 zb. i siedem decydujących podań. W ekipie gości wyróżnili się Stephen Curry - 24 i wchodzący z ławki kandydat do gry w reprezentacji Polski Brandin Podziemski - 20 pkt i 11 zbiórek.
Piąte kolejne zwycięstwo, co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów lidze, odnieśli Los Angeles Clippers, wygrywając u siebie z Sacramento Kings 119:99. Kawhi Leonard uzyskał 31 pkt dla gospodarzy, James Harden i Norman Powell dodali po 15. Wśród gości wyróżnili się Keegan Murray - 17 i Litwin Domantas Sabonis - 15 i 10 zbiórek.
Przejdź na Polsatsport.pl