Brak słów, panie Boricić…

Siatkówka
Brak słów, panie Boricić…
fot. Cyfrasport
Zachowanie Aleksandara Boricica komentuje się samo...

Zastanawiałem się, czy w pierwszym dniu Nowego Roku nieco więcej miejsca nie poświęcić prezydentowi CEV, który w ostatnim tygodniu grudnia z uśmiechem na twarzy pojechał do Rosji świętować w najlepsze stulecie tamtejszej federacji siatkówki. Ale to chyba nie ma sensu, gdyż zachowanie Aleksandara Boricica komentuje się samo. Problem leży gdzie indziej. Język polski, mimo iż piękny i na swój sposób bogaty, i tak jest zbyt ubogi, jeśli chodzi o inwektywy, żeby ten fakt odpowiednio skomentować.

Pomijam w tym miejscu stek bzdur i głupot, które Boricić tam nawygadywał, wyrażając nadzieję na szybki powrót Rosjan do rywalizacji w europejskich i światowych strukturach. W zasadzie interesuje mnie jedynie, czy mówił to w imieniu swoim, czy całego CEV-u? Przypomnę, że CEV to z nazwy w tłumaczeniu Europejska Konfederacja Siatkówki, a nie Europejska Kompromitacja Siatkówki. I pytam w zasadzie czysto towarzysko, bo mam pełną świadomość, że w obliczu zbliżających się wyborów w europejskiej federacji zachowanie Boricica nie będzie miało żadnego wpływu na decyzyjność tych wyborów, ale przynajmniej będzie wiadomo, kogo tam naprawdę omijać szerokim łukiem.

 

Gdyby wybór prezesa CEV-u rozstrzygał się w wyborach powszechnych, to można by miało powiedzieć, że Boricić strzelił sobie w kolano. Tak jednak nie jest i na razie możemy powiedzieć, że Boricić rzeczywiście strzelił, tylko jeszcze nie wiadomo gdzie…

 

Zobacz także: To oni królowali w światowej siatkówce w 2023 roku! Kto zdobył najwięcej?

 

Lista przewin CEV-u jest bardzo długa i dzisiaj to nie miejsce, ani czas, aby o tym rozmawiać. Ten czas przyjdzie, bo trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że lata działalności CEV-u pod rządami Boricica może nie zostały całkowicie zmarnowane, ale na pewno nie zostały należycie wykorzystane. I tutaj wrzucę na razie tylko jeden malutki kamyczek do ogródka władz CEV, który od lat nie może sobie poradzić z najprostszą rzeczą - uregulowaniem przeprowadzenia kolejki flagowego produktu, jakim jest Liga Mistrzyń i Liga Mistrzów, tak, aby drużyny z jednego kraju nie rozgrywały swoich meczów tego samego dnia w tych samych godzinach. I żeby rozgrywki pań i panów rozdzielić tak, aby nie rozgrywane były w tych samych tygodniach. Tak samo jak nie może się pomieścić w głowie fakt „zacinania” mistrzostw Europy, gdzie finały żeńskiego turnieju pokrywają się z inauguracją turnieju mężczyzn.

 

Problemów jest znacznie więcej, ale będzie czas, żeby sobie o nich jeszcze porozmawiać. Dzisiaj taki dzień, że wypada sobie przede wszystkim życzyć. Abstrahując od spraw oczywistych jak zdrowie i bezpieczeństwo, czego można sobie życzyć w roku olimpijskim kochając siatkówkę? To chyba oczywiste, więc właśnie tego wszystkim życzę. Przede wszystkim siatkarzom, ale siatkarkom też. A co! Jak marzyć, to marzyć.

 

Niech to będzie piękny rok!

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie