Niewiński przed ME w short tracku: Wiem na co nas stać

Zimowe
Niewiński przed ME w short tracku: Wiem na co nas stać
fot. Cyfrasport
Niewiński przed ME w short tracku: Wiem na co nas stać

- Za cel stawiam sobie starty w rywalizacji sztafety męskiej oraz mieszanej i oczywiście indywidualnie na 500 metrów. Mam świadomość, że w Europie jesteśmy jednym z silniejszych teamów, więc celuję w medale – zapewnia przed startem w mistrzostwach Europy w short tracku w Gdańsku reprezentant Polski, Michał Niewiński. Transmisja zawodów od piątku do niedzieli na żywo w Polsacie Sport Extra.

Na poprzednich mistrzostwach Europy, które zresztą także odbyły się w Gdańsku, zdobyliśmy dwa medale. Wicemistrzynią Europy na 500 metrów została Natalia Maliszewska, a historyczny brąz zdobyła nasza męska sztafeta, której byłeś jednym z członków. Na co będzie stać naszą reprezentację w tym roku i jakie cele stawiasz przed sobą odnośnie startu w gdańskiej Olivii?

 

Jesteśmy naprawdę dobrze przygotowany do tych zawodów. Odważę się nawet stwierdzić, że możemy pokazać się lepiej niż w zeszłym roku. Za cel stawiam sobie starty w rywalizacji sztafety męskiej oraz mieszanej i oczywiście indywidualnie na 500 metrów. Mam świadomość, że w Europie jesteśmy jednym z silniejszych teamów, więc celuję w medale.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polacy skomentowali swój triumf w mistrzostwach Europy. "Pobiliśmy chyba wszystkie możliwe rekordy"

 

Jak oceniasz jakość lodu, bo w przypadku waszej dyscypliny ma to bardzo duże znaczenie.

 

Jeżeli chodzi o ocenianie lodu to jest to bardzo indywidualna kwestia, bo to wszystko zależy od wagi zawodnika i jego techniki, a nawet w jaki sposób ma przygotowany sprzęt, bo każdy ma inaczej robione płozy pod siebie. Ja dobrze się tutaj czuję - zresztą tak jak zazwyczaj - bo wychodzę z założenia, że lód jest dla wszystkich taki sam.

 

Jak wyglądały przygotowania do tych zawodów i jak oceniasz swoją dyspozycję?

 

Ostanie przygotowania odbyły się na obozie w moim rodzinnym mieście w Białymstoku, co było nie ukrywam sprzyjające dla mnie. Po pierwsze jest to lodowisko które bardzo dobrze znam i czuję się na nim naprawdę dobrze, a po drugie mogłem spędzić czas w domu, zobaczyć się z rodziną i znajomymi. Dla mnie to jest ważne żeby poza trenowaniem móc złapać trochę luzu i spokoju.

 

W zeszłym roku w Gdańsku zdobyliście historyczny medal mistrzostw Europy w kategorii mężczyzn. W rywalizacji sztafet wywalczyliście brązowy medal, wygrywając w finale po pasjonującej walce z Francuzami. Jak wspominasz tamten wyścig?

 

Pierwsze słowo które przychodzi mi na myśl to szalony. Były w nim upadki aż trzech drużyn, w tym naszej, spowodowały one, że było mega dużo zamieszania na torze. W pewnym momencie nikt nie wiedział co się dzieje i w jakiej kolejności wjechaliśmy na metę. Zdezorientowani byli zarówno kibice jak i komentatorzy, ale z chłopakami poradziliśmy sobie i pomimo tego zachowaliśmy zimną krew, co pomogło nam zdobyć ten historyczny ciężko wypracowany medal. Lubię wracać myślami do tego dnia i tego wyścigu.

 

Który moment z tamtej rywalizacji w sztafecie męskiej utkwił Ci szczególnie w pamięci?

 

Najbardziej pamiętam to jak na ostatniej zmianie, jadąc na torze przy prędkości ponad czterdzieści kilometrów na godzinę, pokazuję do Łukasza Kuczyńskiego że za jedno okrążenie musi mi wyjść na zmianę, bo przez to zamieszanie na torze nie było to oczywiste. Normalnie zmiany oddaje się co półtora okrążenia, a ostatnich dwóch zawodników sztafety ma do przejechania jedno i dwa okrążenia co jest kluczowe, bo jeśli odda się zmianę później niż dwa okrążenia do końca, to drużyna jest ukarana dyskwalifikacją. Był to szalony wyścig w trakcie którego wszystko się pomieszało, ale przez dobrą komunikację w naszej drużynie daliśmy radę i zdobyliśmy medal.

 

Czy pamiętasz jakie uczucie Ci towarzyszyło, gdy spiker zawodów przekazał oficjalną wiadomość, że zdobyliście ten pierwszy medal w historii polskiego short tracku w rywalizacji mężczyzn?

 

Pamiętam ten moment bardzo dobrze! Na pewno to była wielka radość, bo przede wszystkim na trybunach była mega duża ekipa kibiców, w tym oczywiście moja rodzina. Ale największa radość przepełniała mnie że względu że zrobiliśmy to w sztafecie, i to jeszcze w drużynie, która się składała z naszej czwórki z którą zaczynałem pracę w kadrze. W zasadzie tylko my wiemy ile ciężkiej pracy to kosztowało, więc te ogłoszenie że mamy medal smakowało naprawdę dobrze.

 

Kto w tym roku będzie waszymi największymi konkurentami w rywalizacji o medal w sztafecie?

 

Najtrudniejszymi rywalami będą na pewno Włosi, którzy są brązowymi medalistami ostatnich igrzysk olimpijskich oraz Holendrzy. Z drużyn z którymi będziemy mieli na pewno najbardziej zażartą walkę to Belgowie i Francuzi, ale wiem na co nas stać. Jestem dobrej myśli.

Plan transmisji mistrzostw Europy w short tracku – Gdańsk 2024:

Piątek (12 stycznia):
Wyścigi kwalifikacyjne kobiet i mężczyzn na żywo od 10:00 w Polsacie Sport Extra

 

Sobota (13 stycznia):
Początek studia oraz finały rywalizacji kobiet i mężczyzn na 1500 i 500 metrów od 13:00 w Polsacie Sport Extra

 

Niedziela (14 stycznia):
Początek studia oraz finały rywalizacji kobiet i mężczyzn na 1000 metrów oraz sztafet mieszanych, kobiet i mężczyzn od 13:00 w Polsacie Sport Extra

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie